Hamilton twierdzi, że razem z Alonso mógłby ścigać się w F1 w wieku 50 lat
Lewis Hamilton wielokrotnie zapewniał, że nie zamierza ścigać się w F1 z 40-stką na karku, ale w jednym z ostatnich wywiadów zainsynuował nawet, że mógłby ścigać się w wieku 50 lat.38-letni zawodnik ma na swoim koncie 315 występów w Grand Prix. Na przestrzeni kariery rozciągającej się od 2007 roku tylko raz opuścił weekend wyścigowy za sprawą zainfekowania się koronawirusem w 2020 roku.
Obecnie jest drugim najstarszym kierowcą w stawce po Fernando Alonso. Obaj mistrzostwie świata spisują się jednak wyśmienicie walcząc na najwyższym poziomie, cały czas sięgając po podia i czekając na potknięcia ze strony kierowców Red Bulla.
7-krotny mistrz świata magiczną 40-stkę będzie świętował w styczniu 2025 roku. Do tej pory często wykluczał możliwość ścigania się w takim wieku, ale tym razem zainsynuował, że mógłby to robić nawet w wieku 50 lat.
"Nigdy nie mów nigdy" mówił zapytany czy on, jak i Fernando Alonso mogliby dalej ścigać się w 2035 roku. " Brad [Pitt] będzie ścigał się w filmie w wieku 50 lat, więc będę trzecim najstarszym kierowcą!"
"Jest wielu sportowców. Można robić różne rzeczy, inaczej ćwiczyć, jeść i koncentrować się na innych rzeczach."
"Technologia i nasze ciała zmieniają się, ale chodzi o mentalność i to czy cały czas masz chęć do poświęcania temu takiej samej ilości czasu jak wtedy kiedy zaczynałeś."
"Ja mogę. Nie mogę wypowiadać się za Fernando, ale on robi świetną robotę, a ja nie mogę doczekać się kolejnych pojedynków z nim."
Hamilton przyznał, że z biegiem czasu jego nawyki nieco się zmieniły, a obecnie więcej czasu poświęca odbudowie swojego organizmu po weekendzie wyścigowym.
"Teraz lepiej regeneruję się, gdyż bardziej się na tym skupiam" mówił odnosząc się do wczesnych etapów swojej kariery. "Wtedy nie skupiałem się na odbudowie i nic na ten temat nie wiedziałem. Opuszczałem tor i jechałem do domu za pewne na pizzę, nie zdając sobie sprawy, że potrzebuję jeszcze jednego dnia na odbudowę organizmu."
"Nie miałem wokół siebie specjalistów, którzy pokierowaliby mną. Miałem fizjoterapeutę, ale nie ćwiczyliśmy zbyt wiele."
"Mieliśmy wspólne treningi. Pływaliśmy trochę. Ale poza tym nie miałem żadnej diety, ani informacji jak uzupełniać płyny, które tracę, jak się rozciągać i tego typu sprawy. Nie przywiązywałem do tego dużej uwagi."
komentarze
1. BekowySzyderca
Przykłady Alonso i Hamiltona są pstryczkiem w nos dla kibiców, którzy wypychają ich na emeryturę, bo są za starzy. No super. To w takim razie gdzie są ich lepsi następcy? W przypadku późnego Kimiego rzeczywiście jego obecność była zbędna. Jednakże wielcy tego sportu śmiało mogą jeżdzić w wieku 40+.
Nie dziwi mnie jak ktoś z tej dwójki spokojnie doleci do nowych przepisów w 2026.
2. fan_93
Facet, aby tak było trzeba mieć determinację i "jad" ścigania a u Ciebie jak masz bolid słabszy wszystko klęka. Więc do Alonso to Ci daleko, bardzo daleko
3. Zaps
niektórzy haterzy Oponeo: stary dziad, niech kończy już karierę a nie zabiera młodym miejsce
te same osoby w stosunku do Alfonso: ciekawe ile jeszcze dziadek na tym poziomie pojeździ, super sprawa!
xD
4. Iron Man
Alonso > Hamilton
5. crrille
@4 haha
6. Sasilton
Bolidy będą coraz wolniejsze, więc nie będzie takich obciążeń jak kiedyś.
Kiedyś bolidy były lekkie i ciągle na granicy, przez co kierowcy popełniali więcej błędów.
teraz oszczędzają opony i hamują 50m wcześniej niż normalnie.
7. BigBen
@2
Facet, Lewis na pewno przeczytał twoje wypociny i sobie odpuści dalsze ściganie.
8. Danielson92
@4 De Vries > Verstappen.
9. Iron Man
@8 Nie ma żadnych podstaw żeby tak twierdzić. Także sorry ale nietrafione.
10. fan_93
@7 niech sobie robi co chce, ale nie mając najlepszego bolidu już nie pokazuje tego zadziora co Alonso
11. Krukkk
@3,5,7 i 8. Doskonale wiecie, ze kiedy Lewis nie dysponuje najszybszym bolidem w stawce i nie ma wylozonej na tacy wygranej to usuwa sie w cien wychodzac z zalozenia, ze nie warto. Przeciez nie o to chodzi kiedy zespol zakontraktowuje kierowce i oczekuje, ze ten bedzie dawal z siebie wszystko. Lewis powinien pamietac losy "wielkiego mistrza" i "wielkiego talentu" Vettela-przestal spelniac oczekiwania, wiec zostal wywalony z Ferrari przez telefon a u Strolla nawet nie pomogl Jego finansowy wklad wlasny.
Jakos nie chce mi sie wierzyc w to, ze "kolega" z zespolu bedzie dojezdzal przed nim a ten ze spokojem ducha potulnie dobije do 50-tki w bolidzie F1. :D
12. dexter
Czy to sporty motorowe, sporty zimowe, sporty zespolowe czy sporty indywidualne. W kazdej kategorii sa profesjonalisci, ktorzy mimo zaawansowanego wieku wciaz odnosza sukcesy. Zlatan Ibrahimovic wciaz gral w AC Milan, gdy mial 39 lat. W swoim wieku byl nawet krolem strzelcow Serie A. Albo Roger Federer, ktory wciaz atakowal w wieku 40 lat na kortach tenisowych. Sa tacy wyjatkowi sportowcy.
Ale! - nie dziala to bez treningu, determinacji i ciaglej motywacji ...
Kierowcy Formuly 1 maja talent, szybkosc, podstawowe umiejetnosci motoryczne, ale przede wszystkim musza byc niezwykle skoncentrowani. Wszyscy sa sprawni fizycznie. Nie potrzebuja wybitnych miesni jak bodybuilder, potrzebuja dobrego pasa barkowego, a wszystko to trenuje sie przez zime. Potrzebna jest rowniez sila w karku, zeby caly czas utrzymac pojazd jako obciazenie izometryczne. Poniewaz, gdy trzymasz rece przed soba przez dlugi czas, naturalnie idzie to na twoje ramiona.
Ze wzgledu na bardzo wysokie predkosci jakie osiaga sie w wyscigach Formuly 1, na ciala kierowcow na kretych torach dzialaja niezwykle duze sily przeciazenia. Sila tych sil przeciazenia jest porownywalna z silami przeciazenia w mysliwcu wojskowym. W przypadku prawie pelnego hamowania do narozniow (od bardzo duzej predkosci do bardzo malej predkosci) kierowca Formuly 1 moze zostac poddany obciazeniu do 6 g, czyli do 6 razy wieksze niz jego waga. Na dlugich, szybkich zakretach kierowca jest ciagniety przez sily odsrodkowe w kierunku przeciwnym do skretu kierownicy i jest poddawany obciazeniu okolo 4 g, co jest nadzwyczajnym obciazeniem, zwlaszcza dla glowy i szyi. Mozna sobie nawet wyliczyc ile wazy glowa razem z helmem? Ale tak jak wyzej napisalem, nie tylko glowa i szyja, ale takze miesnie barkow, ramion i nog musza poradzic sobie z lacznym obciazeniem 40.000 kg podczas wyscigu (na ok. 60 okrazeniach).
Wiec to sa wymagania dotyczace sprawnosci miesniowej, ktore musisz wtedy miec. Chociaz jest to praca siedzaca, to kierowca Formuly 1 potrzebuje rowniez podstawowej sprawnosci fizycznej, aby mogl to robic przez caly czas trwania wyscigu (czasem nawet do 2 godzin). Albo jesli jedziesz waskimi uliczkami w Monte Carlo blisko scian, potrzebujesz juz pewna kondycje, aby moc utrzymac ten stan. A w tym przypadku chodzi o koncentracje.
Wiele osob zna to rowniez z gry w tenisa: jesli tracisz koncentracje, dzieje sie to kosztem kondycji. Jesli nie mozesz sie juz odpowiednio skoncentrowac, twoj stan kondycji rowniez sie pogorszy. I vice versa. Tzn. jesli nie masz odpowiedniej kondycji fizycznej, czyli nie masz do czegos odpowiedniej podstawowej wytrzymalosci, musisz byc tak skoncentrowany, aby moc wlasciwie kontrolowac swoje funkcje ciala. I moze byc tak, ze w glowie brakuje tego decydujacego momentu.
Kierowca Formuly 1 traci okolo 4 litrow plynow po 60 okrazeniach w goracych wyscigach i spala do 3000 kalorii. Kierowcy maja ze soba woreczek ok. 1,5 l z wezem i podczas wyscigu uzupelniaja plyny. Niemniej jednak takie fizyczne przeksztalcenie energii czasami prowadzi do maksymalnej temperatury ponad 50°C pod kombinezonem ognioodpornym. Piloci Formuly 1 stoja na gridzie albo jada przez prawie 2 godziny ubrani w pelny stroj z ognioodpornymi kombinezonami i helmem w ciasnym malym cockpicie. Zapieci sa 6-punktowymi pasami i praktycznie pozbawieni swobody ruchu musza zapewnic wydajnosc na najwyzszym poziomie.
Jesli czlowiek wezmie pod uwage caly ekwipunek, ciasny cockpit i sily dzialajace na kierowcow Formuly 1, mozna sobie wyobrazic w jakiej stresujacej sytuacji kierowcy musza dzialac z predkoscia blyskawicy. Wyscigi Formuly 1 to bardzo szczegolna forma sportow wytrzymalsciowych. Czesto widac tylko osiagi silnika (moment obrotowy, liczba KM), ale mozna podziwiac fakt, ze kierowcy pojazdow wyscigowych wykonuja ciezka prace fizyczna i mentalna. Nic wiec dziwnego, ze podczas wyscigu ich ciala bardzo sie nagrzewaja, podobnie jak silnik. W tak zwanych "goracych wyscigach" w czesto egzotycznych czesciach swiata pogoda i klimat dodatkowo utrudniaja warunki. Wysokie temperatury i wysoka wilgotnosc powoduja rowniez, ze kierowcy sie poca. Dlatego wlasciwie wszyscy piloci Formuly 1 obok czystej jazdy autem trenuja nie mniej ciezko niz sportowcy dyscyplin klasycznych. Uprawiaja roznego rodzaju sporty wytrzymalosciowe, aby uzbroic sie fizycznie i psychicznie na wyzwania zwiazane z wlasnym sportem czy praca.
13. Krukkk
@12. Bingo! Do tego dodaj jeszcze glupie i przeciagajace sie prezentacje przed wyscigiem w pelnym sloncu na wzor z ostatniego GP a potem wypisuj referaty, ze musimy sie do tego przyzwyczaic, albo dalej badz zdziwiony, ze nie rozumimesz problemu.
14. dexter
Wczesniej nie bylo tak ekstremalnie. Pokolenie Keke Rosberg czy Niki Lauda bylo troche inne. Niki Lauda od czasu do czasu pogral troche w ping-ponga, a Keke Rosberg tez nie byl wielkim triathlonista - palil wiecej cygar niz Arnold Schwarzenegger. A jesli spojrzec na inne pokolenie np. Ayrton Senna czy Michael Schumacher, oni byli niesamowicie wysportowani. Wlasciwie bardziej wysportowani, niz trzeba byc w Formule 1. Bo znowu: liczy sie przede wszystkim szybkosc reakcji, koncentracja i to wszystko co wymienilem przed chwila. To jest niezwykle wazne.
Dopiero Michael Schumacher rzeczywiscie zmienil obraz kierowcy wyscigowego. Kiedys powiedzial, ze zdaje sobie sprawe z tego, ze jest w lepszej formie niz powinien byc w Formule1. Ale wie tez, ze w ekstremalnych sytuacjach wciaz bedzie mial rezerwy. Pamietam, ze mial ekstra 40-tonowa ciezarowke z kompletna silownia, gdzie mogl trenowac bezposrednio na torze wyscigowym. A potem w Formule 1 bylo cale pokolenie jego klonow: Fernando Alonso, Lewis Hamilton, Nico Rosberg czy Jenson Button. I oni byli naprawde pracowici pod tym wzgledem. Niektorzy rywalizowali nawet w triathlonie. Wiec mozna zobaczyc w jakiej wszyscy sa formie.
Czesto mozna zauwazyc, ze kierowcy nie tylko biegaja, ale rowniez jezdza na rowerze. Poniewaz gdzies jest podobienstwo (tez siedza, jest podobna postawa) i jazda rowerem wplywa dobrze na kondycje. Potem jest troche boksu, poniewaz w boksie trzeba miec niezbedna agresje, szybkosc reakcji i rowniez jest wiele podobienstw. I wlasnie ten trening pasa barkowego, tj. trzeba trzymac ramiona czy barki caly czas napiete - podobnie jak podczas jazdy bolidem wyscigowym. W miedzyczasie wielu fizjoterapeutow wlacza boks do programu treningowego u kierowcow wyscigowych.
Boks jest tez stosowany w Formule 1 jako warm up - dzieki czemu kierowcy maja juz okreslone podstawowe tetno i ich miesnie sa juz wstepnie rozgrzane, kiedy wsiadaja do cockpitu. Gdy kierowcy zakladaja helm na glowe, maja juz za soba przewaznie godzinna rozgrzewke, poniewaz nikt nie potrzebuje nadwyrezenia miesni ani naderwanego wlokna miesniowego. Choc obecnie nie jest juz aktywnym kierowca w Formule 1, ale Daniil Kwjat zawsze trenowal boks. Tak samo jak Daniel Ricciardo czy Max Verstappen jest jednym z nich. Lewis Hamilton zawsze tez troche boksowal.
W kazdym razie trudne tory niekiedy nie daja pilotom czasu na zlapanie oddechu miedzy manewrami; podczas wyscigu puls szczytowy wynosi od 180 do 210 uderzen na minute. Stres mentalny w bolidzie wyscigowym, ciagle utrzymywanie koncentracji w polaczeniu z powaznym fizycznym obciazeniem miesni spowodowanym przyspieszeniem i silami odsrodkowymi, a takze nadmiernym wydzielaniem sie ciepla, przyspieszaja bicie serca u kierowcow Formuly 1, ktorego frekwencja miesci sie w granicznym zakresie sportow wytrzymalosciowych.
Chwila nieuwagi lub slabosci moze miec druzgocace konsekwencje dla samych pilotow, ich wspolzawodnikow lub materialu. Ale kierowcy wiedza, ze dobra sprawnosc fizyczna sprzyja rowniez niskiemu tentnu. Dlatego obok toru trenuja nie mniej ciezko niz sportowcy dyscyplin klasycznych. Uprawiaja roznego rodzaju sporty wytrzymalosciowe, aby uzbroic sie fizycznie i psychicznie na wyzwania zwiazane z wlasnym sportem czy praca.
15. dexter
Srednio sprawne serce kierowcy Formuly 1 bije od 140 do 170 razy na minute podczas wyscigu. Nie brzmi zbyt duzo? - niemniej biorac pod uwage fakt, ze wyscig trwa do 2 godzin, a wysoka frekwencja utrzymuje sie przez caly czas trwania wyscigu, to wartosc ta jest godnym podziwu osiagnieciem kierowcow. W zaleznosci od kondycji kierowcy w danym dniu czy poziomu trudnosci trasy, wartosci te sa czesto przebijane.
Wyscig to niezwykle stresujaca sytuacja dla organizmu kierowcy Formuly 1. Kierowca wyscigowy wydziela dwa razy wiecej adrenaliny i noradrenaliny na minute niz sportowiec wyczerpujacy sie na ergometrze rowerowym. U osob niewytrenowanych taki ciagly stres moze prowadzic do pogorszenia zdolnosci wzrokowych i motoryki, tj. moga wystapic halucynacje i nie mozna juz precyzyjnie sterowac kierownica. Jednak profesjonalni zawodnicy nie moga sobie pozwolic na zly ruch lub wypadniecie, zawsze istnieje ryzyko zranienia siebie i innych. Dlatego przez caly czas jazdy musza byc bardzo skoncentrowani.
Podobnie jak cialo, to psychika kierowcy musi byc, ze tak powiem na najwyzszym poziomie.
Ponadto: w sportach motorowych nie ma czegos takiego jak instruktor jazdy czy trener jazdy. Nawiasem mowiac to chyba jedyny sport w ktorym tak jest - dyscyplina sportowa bez trenera. W kazdej dyscyplinie sportowej sa trenerzy, a w Formule 1 sa inzynierowie zajmujacy sie technika. Osobisci trenerzy zajmuja sie tylko przygotowaniem fizycznym i podstawowymi umiejetnosciami motorycznymi, niemniej jednak nie ucza kierowcow jak jezdzic pojazdem, takie rzeczy kierowca sam robi. Inzynier moze jedynie powiedziec pilotom, gdzie najlepiej hamowac lub kiedy przyspieszac spogladajac na dane telemetrii.
Wiec co to obejmuje?
- sila jest bardzo wazna. Jesli przejdziesz przez podstawowe cechy motoryczne jest to wazne w obszarze ramion
- wytrzymalosc na czas wyscigu
- koordynacja jest bardzo, bardzo wazna. Koordynacja oko/reka, to niezwykle wazne w Formule 1
- koncentracja
- zwinnosc czy ruchliwosc do pewnego stopnia, poniewaz nadwyrezenia lub naderwania miesni nie sa tym, czego potrzebuja kierowcy (pomimo ich siedzacej pracy).
- szybkosc jest wazna. Kierowcy nie musza umiec biegac sprintem, ale musza miec dobre wyczucie szybkosci. W kazdym przypadku nalezy rowniez podac szybkosc reakcji
- kontrola obciazenia, odpowiednia regeneracja i zdrowe odzywianie to rowniez wazne czynniki
I teraz trzeba zachowac to wszystko mimo biologicznego zegra. Chapeau!
16. Krukkk
@15. Mozesz podac zrodlo z ktorego zaczerpnales informacje mowiace o tym, ze tetno kierowcy F1 wynosi 140-170 uderzen na minute?
Przepraszam, ze uzylem "kija do baseballa" w powyzszym zdaniu oraz pokazalem, ze jestem rasista, antysemita oraz kibolem internetowym. Licze na Twoja wyrozumialosc i udzielenie odpowiedzi.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz