Alonso wyrobiłby sobie większą przewagę, gdyby FIA szybciej zainterweniowała
Fernando Alonso był dzisiaj wyjątkowo spokojny jeżeli chodzi o reakcje na poczynania FIA w jego sprawie.Hiszpan już na starcie wyścigu naraził się sędziom, kopiując błąd Estebana Ocona z GP Bahrajnu. Ustawiając swojego Astona Marina w pierwszym rzędzie najechał na linie wyznaczające granice pola startowego i chwilę później otrzymał od FIA karę pięciu sekund.
Wydawało się, że dalsza powtórka wydarzeń z GP Bahrajnu kiedy to w Alpine kompletnie pogubiono się i rozpoczęto pracę przy bolidzie zbyt wcześnie, narażając kierowcę na kolejną karę, w zasadzie nie może mieć miejsca, ale okazało się jednak, że miało.
Pod koniec wyścigu Mercedes poprosił Geroge'a Russella, aby podkręcił tempo i zniwelował stratę do jadącego na trzecim miejscu Alonso, gdyż może mu grozić kolejna kara.
Russell nie zdołał ograniczyć straty, ale szybko okazało się, że Alonso otrzymał nie pięć, a 10 sekund kary po tym jak jeden z jego mechaników zbyt wcześnie dotknął jego auta.
Hiszpan zjechał również na odbycie swojej kary w warunkach neutralizacji toru. Najdziwniejsze w tym wszystkim jest jednak to, że opieszałość FIA w tej sprawie sprawiła, że na podium po raz kolejny znalazł się niewłaściwy zawodnik, a oficjalnego komunikatu wyjaśniającego wydarzenia z 18. okrążenia dzisiejszego wyścigu dalej nie ma.
Fernando Alonso ze spokojem przyjął informację o degradacji z podium, ale nie omieszkał przy okazji wbić szpilki Federacji.
"Myślę, że dzisiaj nie jest dobry dzień dla fanów, gdy nałożenie kary i poinformowanie o niej zajmuje 35 okrążeń" mówił z przekąsem po opuszczeniu bolidu Hiszpan. "Z systemem dzieje się coś naprawdę złego, ale jest jak jest."
"Przykro mi z powodu fanów. Ale podobało mi się na podium. Mam trofeum, mam zdjęcia, świętowałem z szampanem, a to, że mam teraz 12 zamiast 15 punktów niewiele zmienia."
"Szkoda tylko FIA."
Alonso zwrócił uwagę na fakt, że przy drugiej karze nie miał żadnej informacji i nie miał możliwości zareagowania na grożące mu konsekwencje.
"Uważam, że musimy wypracować coś zdroworozsądkowego. Nie musimy nic wynajdować."
"Chodzi o to, że za pierwszym razem powiedzieli mi, że mam 5 sekund kary. Przycisnąłem więc trochę mocniej. Zrobiłem sobie przewagę siedmiu sekund i odbyłem karę. Na drugim przejeździe nie było żadnego dochodzenia, żadnych informacji. Nic."
"Gdy ktoś mówi mi, że mam karę 10 sekund, to ja podkręcam tempo i robię przewagę 11 sekund."
komentarze
1. berko
Coraz większy ściek robi się z tego "sportu". Alonso bardzo dobrze o tym wie i już nawet się nie denerwuje na te kretyńskie decyzję sędziów.
2. Forizoo
Szkoda że przez ich błąd spadł z podium bo dla mnie zasługiwał na nie...
3. Supersonic
Alonso (+ być może Hamilton) nie miał możliwości odpowiedzi, a George został okradziony z celebracji podium.To jest nie do przyjęcia. Sędziowie psują ten sport. FIA też bo nic nie robi by to poprawić bo jest zajęta biżuterią.
4. yaiba83
Podobno sędziowie mieli 30 okrążeń na poinformowanie zawodnika a zdarzenie miało miejsce na 19. Ponoć Aston złożył apelację i kara będzie nieważna.
5. a!mLe$$
Dzisiejszy wyścig pokazał, że ten sport to zaczyna się robić kpina!
Zaczynając od kary +5 sek za złe ustawienie bolidu, gdzie w minionych latach notorycznie RedBull potrafił ustawić swój bolid na skos, żeby atakować i blokować Mercedesa, nie mówiąc o tym, że ustawienie bliżej ściany (ale na równi z żółtą linią) nie dawało Alonso NIC! Co było dość mocno komentowane na oficjalnym streamie....
Po poinformowanie o karze po 35 okrążeniach od przewinienia... Kpina, żenada, żart... FIA to banda klaunów. Nawet nie było informacji, że cokolwiek jest "Under investigation", żeby zespół nie mógł zareagować i poinformować Alonso, żeby budował przewagę....
6. greg32
Obawiałem się, że RB wydrukuje swoje podium...ale tym razem maFIA stanęła na wysokości zadania...Na miejscu Alonso... "zwróciłbym" szampana przed kamerą...
7. Fan Russell
Vettel już chyba wie
8. TomPo
Jest szansa, ze FIA sie wyglupila jeszcze bardziej i kara bedzie niewazna.
Sedziowie maja 30 okrazen na nalozenie kary, a tutaj bylo 31. Pozyjemy zobaczymy...
I ten niepotrzebny SC byl kpina i ta kara rowniez. Tzn sama kara byla sluszna, ale ogloszenie jej po wyscigu gdy mieli na to 31 okrazej, to byla kpina. Pewnie dostali cynk (od Merca albo Ferrari) bo sami tego nie zauwazyli (tak jak Pereza w zelszym roku), ale nie zdazyli tego na czas przeprocesowac.
9. Andrzej369
@6 Co ma do tego RBR?
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz