Albon nie nastawia się na awans Williamsa w klasyfikacji
Tajski kierowca postanowił ostudzić nastoje niektórych fanów w kwestii tegorocznej formy brytyjskiego zespołu. Zdaniem 26-latka, Williams pozostanie ostatnią ekipą stawki, ale będzie próbował gonić środek stawki.Williams był zdecydowanie najsłabszą ekipą sezonu 2022. Problemy z dociskiem FW44 mocno ograniczały kierowców, którzy łącznie wywalczyli tylko 8 punktów. Zważywszy na bardzo burzliwą zimę w Grove, niewiele osób oczekiwało, że coś zmieni się w tegorocznej kampanii.
Tymczasem pierwsze zaangażowania w 2023 roku wskazywały na nieznaczny progres zespołu. Świadczyły o tym chociażby zachęcające wypowiedzi Alexa Albona i Dave'a Robsona z prezentacji FW45 czy nawet nie najgorsze testy w wykonaniu Brytyjczyków. Wszakże pokonali podczas zimowych prób 439 okrążeń, a bolid zachowywał się zdecydowanie lepiej niż jeszcze w listopadzie.
Wartości długich przejazdów nie napawały już niestety takim optymizmem i podobny wniosek można wysnuć z czwartkowego spotkania medialnego Albona. Taj wprost powiedział, że Williams obecnie zamyka stawkę F1:
"Prawdopodobnie jestem bardziej pesymistyczny niż optymistyczny, ale na pierwszy rzut oka wydaje się, że jesteśmy 10. najszybszym zespołem. I chodzi po prostu o to, jak przejdziemy przez ten sezon. Czy lepiej zrozumiemy bolid? Nadal oczywiście nie mamy dyrektora technicznego", mówił Alex, cytowany przez The Race.
"Z drugiej strony musimy dostrzec progres w obszarach, w których czujemy się ograniczeni w kwestii czystej jazdy. Jeżeli go zanotujemy, będzie to oznaczać pójście we właściwą stronę. Zrobiliśmy już taki krok, ale wciąż musi być to coś więcej. Podczas testów wiatr i jego kąt sprawiał nam trudności w kilku zakrętach - szczególnie w tych pokonywanych z niskimi prędkościami."
"Jeśli uda nam się zakończyć sezon wyżej niż tam, gdzie go zaczęliśmy jak w zeszłym roku, będę zadowolony. Musimy wykorzystywać nasze "momenty". Monza, Spa i tego typu tory [niewymagające za dużo docisku] wciąż będą dla nas niezłe. Osobiście chcę mieć więcej takich szans."
Albon rozwinął nieco bardziej wątek problemów FW45 z zakrętami pokonywanymi niskimi prędkościami:
"Sama charakterystyka i DNA są podobne. Na szczęście poradziliśmy sobie z największymi problemami i nie zmagamy się za bardzo z jednym obszarem. Natomiast język, jakim posługują się kierowcy, wciąż wskazuje na te same kłopoty. Są one po prostu mniej oczywiste. To progres, ale nadal potrzebujemy czegoś więcej. Miejmy nadzieję, że pomogą w tym poprawki w trakcie sezonu."
Poruszając kwestię ewentualnych zdobyczy punktowych, Taj zasugerował, że tempo Williamsa powinno na nie pozwalać tylko w skrajnych przypadkach - podobnie jak w 2022 roku. Inaczej zespół musi po prostu korzystać na niepowodzeniach swoich rywali:
"Musimy być realistami. Zdecydowanie przygotowaliśmy lepszy bolid, natomiast każdy ma to tempo. Będziemy musieli naprawdę zawalczyć o to, by mieć szansę na punkty. Coś musi się po prostu wydarzyć, by tak się stało."
"Patrząc na testy, byliśmy naprawdę niezawodni, co jest dobrym pozytywem. Pierwsza runda w nowym roku zawsze wiąże się z problemami dotyczącymi niezawodności i liczę, że uda nam się to wykorzystać. Uważam po prostu, że wciąż jesteśmy trochę z tyłu, ale jeszcze zobaczymy."
komentarze
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz