Hamilton był blisko zwycięstwa na torze w USA, ale się nie udało
Zespół Mercedesa miał dzisiaj kolejną realną szansę na zwycięstwo w tym sezonie, ale po raz kolejny plany pokrzyżował mu Red Bull i Max Verstappen. Lewis Hamilton i George Russell startowali do GP USA z drugiego rzędu. Po błędzie mechaników podczas drugiego pit stopu Verstappena nagle to przed Lewisem Hamiltonem otworzyła się szansa na zwycięstwo. Ostatecznie jednak nie zdołał on utrzymać za plecami szybszego mistrza świata F1, Maksa Verstappena i na mecie wyścigu zameldował się na drugim miejscu."Jestem w rozsypce. To było niesamowite uczucie być na prowadzeniu. Przyjechaliśmy tutaj z ulepszeniami i trochę zmniejszyliśmy stratę. Było tak blisko i zrobiłem wszystko, co w mojej mocy, aby utrzymać się na prowadzeniu, ale Red Bull był trochę za szybki. Jako zespół pracowaliśmy tak ciężko przez ten rok i mamy wiele pozytywów z tego wyścigu. Jako zespół pokazaliśmy świetne wyniki w boksach i strategii. Jestem również zadowolony z moich osiągów i widać było, że kiedy mamy konkurencyjny samochód, mogę go dowozić do mety. Więc będziemy dalej naciskać i postaramy się dać z siebie wszystko przez następne trzy wyścigi - w końcu nam się uda."
George Russell, P5
"To było dla mnie trudne popołudnie - bardzo niefortunne potoczyły się sprawy na starcie, ponieważ nie chcę być w sytuacji, w której przyczyniam się do tego, że inny kierowca musi zakończyć wyścig. To prawdopodobnie najdalej od środka stawki, w którym byliśmy, i najbliżej jej przodu od dłuższego czasu, więc w ten weekend zrobiliśmy dobry krok do przodu. Zespół w fabryce wykonuje świetną robotę, kontynuując ulepszanie bolidu, starając się uczynić go nieco lżejszym i rozumiejąc, nad czym musimy popracować w przyszłym roku i na tym obecnie skupiamy się najbardziej. Oczywiście chcę wrócić na podium, bo ostatni raz mam wrażenie, jakby to było wieki temu. Mieliśmy dobrą formę, ale ostatnie kilka wyścigów nie poszło dobrze, jeśli chodzi o moje osobiste wyniki. Prawdziwa walka o zwycięstwa w wyścigach jest dla nas nadal celem. Nawet jeśli nie osiągniemy zwycięstwa w wyścigu, chcemy być w pozycji, w której mamy szansę walczyć o zwycięstwo."
komentarze
1. MacQ
Przyjemnie było popatrzeć na walkę Lewisa z Maxem w końcówce, ALE... To nie miało by miejsca, gdyby nie awaria klucza do kół podczas pit stopu Maxa, tak więc ten hura optymizm jest trochę przestrzelony.
2. hubertusss
Mercedes bardzo poprawił auto. Ale względem RB wciąż brakuje. Uwzględniając nawet różnicę opon w ostatnim stincie. Gdyby nie problem Maxa w pit stopie nawet nie było by żadnej walki.
3. Krukkk
Lewis poprawnie, natomiast "wielki talent" poszedl w pierwszym zakrecie jak dzik w sosne.
4. jogi2
@3
...jeszcze nic na tym nie stracił, a wyeliminował szybszego od siebie.
5sek to żenujący kara
5. BlahFFF
Wg mnie w ogole kary nie powinien dostac. SAI niestety sam sobie winny, zawalil start, zaciesnil potem zakret i RUS nie wyhamowal (choc probowal). Mozna by sie czepiac, ze Russel troche zbyt optymistycznie pojechal, ale to nie pierwsza i nie ostatnia taka sytuacja, i w zasadzie raczej typowy incydent wyscigowy.
W ogole ciekawe, ze SAI nie wrocil na tor. Z pozoru nie wygladalo jakby mial jakies wieksze uszkodzenia.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz