Audi planuje wygrywać wyścigi już w 2028 roku
Niemiecki producent nie próżnuje i już rozpoczął potrzebne prace, aby liczyć się w grze o najwyższe lokaty od sezonu 2026. O wszystkim poinformował lider tego projektu, Adam Baker, który zdradził parę szczegółów związanych z całym przedsięwzięciem.Audi powiększy grono producentów silnikowych od 2026 roku. Nie wprowadzi jednak nowego zespołu do stawki, a jedynie przejmie jeden z obecnych teamów. Zapewne będzie nim Sauber, z którym po sezonie 2023 rozstanie się Alfa Romeo. Niemcy mają przejąć 75% udziałów w szwajcarskim teamie.
Taki ruch pozwoli oczywiście im na lepsze przygotowania do wejścia w świat królowej motorsportu. Podczas gdy inżynierowie w Hinwil będą pracować nad koncepcją bolidu, ci w Neuburgu skupią się nad nowymi przepisami silnikowymi. Ba, już nawet zaczęto prace na tym polu. Ujawnił to Adam Baker podczas specjalnego eventu w Madrycie:
"Zaczęliśmy już teraz, albowiem rozwój po stronie zarówno elektrycznej, jak i podwozia jest bardzo ważny. Testy rozpoczną się w połowie 2025 roku, zapewne w Hiszpanii, a potem wystartujemy w 2026 roku. Mogliśmy bardzo szybko rozpocząć te prace dzięki kompletnej grupie inżynierów. Nie musieliśmy nikogo ani zatrudniać, ani rekrutować z zewnątrz", mówił Niemiec, cytowany przez Grandpx.news i włoski Motorsport.
"Pracujemy nad silnikami. Czasy się zgadzają, a nad całym projektem czuwa 130 osób i mamy nadzieję, że niedługo będzie ich już 300. Ostateczna liczba będzie zależeć jednak od kosztów, a od 2023 roku będziemy już pracować w ramach granicy budżetowej."
W Audi snują plany o pierwszych podiach już nawet w 2026 roku. Premierowe triumfy mają za to pojawić się dwa lata później:
"Zdajemy sobie sprawę ze skali wyzwania. Z drugiej strony chcemy pokazać, że możemy osiągnąć sukces. Członkowie zarządu wiedzą dużo o F1 i doskonale wiedzą, jakie wyzwania z nią się wiążą. Natomiast sezon 2026 wydaje się najbardziej atrakcyjny i owszem chcielibyśmy być konkurencyjni od samego początku, ale musimy pozostać realistami. Dotarcie na szczyt zajmie trzy lata, aczkolwiek chcielibyśmy wywalczyć parę miejsc na podium w debiutanckim roku."
Kluczem w tych ambitnych planach mogą okazać się kierowcy. I co ciekawe, zainteresowanie startami w niemieckich barwach wyraziło już kilku zawodników. Wśród nich znaleźli się Mick Schumacher oraz Valtteri Bottas:
"Jest duże zainteresowanie. Jednakże do naszego wejścia pozostało jeszcze 3,5 roku, a w tym czasie może dojść do wielu zmian na rynku kierowców. Będziemy mieli własny program i symulator. W nich będziemy współpracować ze kierowcami nad rozwojem. Być może będzie to też się wiązać z otwarciem programu dla młodych zawodników, ale to temat na później. Obecnie kierowcy pracują znacznie więcej w symulatorze, a posiadanie doświadczonej osoby będzie niezbędne."
Ponieważ impreza Audi odbywała się w Madrycie, nie mogło zabraknąć kwestii ewentualnego ściągnięcia Carlosa Sainza:
"Byłoby świetnie mieć Carlosa, ale do sezonu 2026 zostało jeszcze parę lat. Czy Alonso też? Wtedy to byłby już zespół marzeń! Naturalnie jesteśmy nimi zainteresowani, natomiast trudno myśleć o tym, co będzie się działo za trzy lata."
Na zakończenie Baker zabrał też głos ws. współpartnera jego firmy. Chociaż raczej przesądzone jest, że będzie nim Sauber, Niemcy starają się unikać tego tematu:
"Poinformujemy was o naszym partnerze jeszcze w tym roku [prawdopodobnie w grudniu] i wytłumaczymy, na jakiej zasadzie będziemy działać. Na pewno będzie to obecny zespół. Nie możemy dyskutować o Sauberze, aczkolwiek znalezienie odpowiedniego partnera jest kluczowe. To bowiem pozwoli nam odnieść sukces w przyszłości."
komentarze
1. Gumek73
,,W Audi snują plany o pierwszych podiach już nawet w 2026 roku. Premierowe triumfy mają za to pojawić się dwa lata później"
Baaardzo ambitnie.
Chyba jednak nie do końca wiedzą czym jest F1, że tam potrzeba ludzi z ogromnym doświadczeniem i samo zbudowanie dobrego silnika nie wystarczy, ale ogólnie im więcej poważnych graczy, a nie takich Hassów, tym lepiej.
A byłbym zapomniał, będą musieli się jeszcze zmierzyć z zespołem Lawrenca Strolla ;)
2. jogi2
Spokojnie.. Mają doświadczenie. Jak zrobią usprawnienia typu "diesel gate" to czemu nie :)
3. Jacko
@1. Gumek73
Przecież nie budują zespołu od zera, tylko wchodzą w istniejący, a to jest ten sam zespół, który już stawał na podiach chociażby jako BMW. Zarzucasz im brak doświadczenia?! Mam wrażenie, że tu ktoś inny "nie do końca wie czym jest F1"...
4. Gumek73
@3 Jacko
Jednak obstaję przy swoim.
Audi to potęga i to jest fakt, doświadczenia w sportach również trudno im odmówić, ale F1 w głównej mierze opiera się na aerodynamice z którą nie wszyscy sobie radzą.
Oczywiście nie wiem kogo zatrudniło już teraz albo zatrudnic planuje w przyszlosci Audi, ale na dziś takich mega fachowców w Hinwill to raczej nie ma.
Ale tak jak napisałem życzę im jak najlepiej, im większa konkurencja, tym większa szansa na utrzymanie wali o tytuł do końca.
5. Frytek
BMW też nie byle jaka firma, też sobie założyli ambitne cele. A chyba zapominają że każdy zespół zakłada sobie właśnie takie cele. Renault kiedy miało walczyć o majstra? A to nie jest maly zespół i do tego mistrzowski. Aston chyba już też powinien wygrywać, Mclaren itd.
Najpierw muszą się pozbyć trzech najważniejszych graczy w tym sporcie a później marzyć o zwycięstwach. Obym się mylił
6. Krukkk
@3 Jacko. Jest roznica miedzy "wejsciem" jak Ty to okresliles w zespol Sauber, a "wejsciem" w np Red Bull Racing, Mclaren albo Mercedes.
Nie zdziwilbym sie, gdyby Audi przejelo Mercedesa.
7. Frytek
@6 Krukkk
Wtedy miałoby sens to gadanie. BMW kiedyś walczyło z też nie dużym Mclarenem i Ferrari.
Teraz mamy potęgę Redbulla, Mercedesa i yyy Ferrari. Jeśli przejmą właśnie Merca to inna sprawa. Z Saubera wiele nie wycisną, przynajmniej nie w tak krótkim czasie jaki sobie założyli
8. Krukkk
@7 Frytek. Zobaczymy jak potocza sie wydarzenia. Moze Audi podkupi kogos z RBR, kogos z Ferrari lub innego zdolnego inzyniera.
Na tym etapie wszystko jest mozliwe i elastyczne. :D
9. Frytek
@8. Krukkk
Musieli by podkupić Neweya ale to raczej nie możliwe. Williams kiedyś też zatrudnił zdolnego inżyniera z Mercedesa. I tak powstał początek ich końca.
Inżynier oczywiście jest ważny ale to nie wszystko co potrzebne do sukcesu. W Ferrari też mają zdolnego inżyniera, kasę, doświadczenie. I co z tego. Aston też zatrudnił masę ważnych ludzi.
Nie twierdzę że to nie możliwe co mówią w Audi, ale tak gada każdy a rzeczywistość wszystko weryfikuje
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz