Horner: sugestie, że Red Bull korzysta z elastycznej podłogi to kompletna bzdura
Szef zespołu Red Bulla, Christina Horner, twierdzi, że wszelkie sugestie jakoby jego ekipa korzystała z elastycznej podłogi są "totalnymi bredniami".Temat elastycznej deski znajdującej się pod podłogą bolidów F1 wyszedł na jaw po tym jak FIA przed GP Wielkiej Brytanii zaktualizowała dyrektywę techniczną, którą opublikowała przed GP Kanady.
Dyrektywa ta od początku miała stanowić środek zaradczy przeciwko ekipom, które chciałyby kosztem zdrowia kierowców lekceważyć efekt podbijania bolidu w celu poprawy ich osiągów.
W tym celu opracowany został wzór, który na dystansie okrążenia ma mierzyć średnią wartość oscylacji określaną mianem Wskaźnika Oscylacji Aerodynamicznych, AOM.
Każdy bolidy, który przekroczyłby wartość ustalaną przez FIA miałby być zgłaszany do sędziów i groziłaby mu nawet dyskwalifikacja. Początkowo dyrektywa miała wejść w życie już podczas GP Wielkiej Brytanii, ale FIA dała sobie czas na dokładniejsze analizy i zapowiedziała wdrożenie jej na GP Francji, dodając jeszcze zapis o baczniejszym monitorowaniu stopnia zużycia i elastyczności deski znajdującej się pod podłogą bolidów, co natychmiast wywołało falę spekulacji.
Przed wyścigiem w Austrii doszło jednak do spotkania Komisji F1, podczas której uzgodniono, że dyrektywa wejdzie wżycie dopiero po przerwie wakacyjnej, czyli od GP Belgii.
Toto Wolff z Mercedesa, który początkowo wydawałoby się, że ma być najbardziej pokrzywdzony planowanymi zmianami, twierdzi jednak, że chciałby, aby dyrektywa weszła w życie zgodnie z pierwotnym planem.
"Chciałbym, żeby zaczęła ona obowiązywać od razu" mówił. "To może mieć wpływ na osiągi. Jest w porządku, musimy przyjąć to do wiadomości."
W wywiadzie dla Sky Sport Wolff potwierdził iż wierzy, że część rywali ma przewagę korzystając z elastycznej podłogi.
"Tak myślę" mówił Austriak. "Nie widziałem podłogi niektórych zespołów. Przyglądamy się jedynie naszym rywalom."
"Prawdopodobnie wolałbym, żeby dyrektywa techniczna weszła w życie trochę wcześniej, ale jest jak jest. W Spa nie będziemy mieli już tego problemu."
Christian Horner z kolei wskazuje, że głównym zadaniem dyrektywy jest ograniczenie i monitoring oscylacji, a to coś z czym jego zespół miał najmniej problemów.
"Dyrektywa techniczna skupia się oczywiście na podskakiwaniu i porpoisingu, z którym pewne zespoły miały problem" mówił szef Red Bulla dla Sky F1.
"Myślę, że to będzie dalej dyskutowane w Technicznym Komitecie Doradczym, który jest właściwym forum dla takich dyskusji."
"Na Silverstone widzieliśmy, że nikt nie miał z tym problemów. Chodzi o, że obowiązkiem zespołu jest upewnienie się, że jego bolid jest bezpieczny, czy obowiązkiem FIA jest upewnienie się, że bolid zespołu jest bezpieczny?"
Dopytywany o sugestie Wolffa na temat elastycznej podłogi, odpierał: "To totalna bzdura. Bzdura. Myślę, że mieszamy tutaj problemy."
"Być może odnosił się on nie wiem, do bolidów, z którymi obecnie się ściga. Nie mam pojęcia, ale nie ma żadnych obaw co do naszej podłogi."
Max Verstappen wtórował swojemu szefowi i pytany o tą kwestie przyznał, że jest zdumiony iż ekipie Mercedesa tak bardzo zależy na szybkim wdrożeniu zmian skoro podłoga W13 jest jedną z najbardziej elastycznych na padoku.
"Nie do końca rozumiem dlaczego oni najgłośniej na to narzekają skoro ich podłoga ugina się najbardziej" mówił Holender.
Problem w tym, że zespoły w sprytny sposób, prawdopodobnie celowo mieszają pojęcia udając, że nie wiedzą o co chodzi. Podłoga Mercedesa faktycznie mocno się odkształca, tak jak w większości bolidów i po to FIA przed sezonem umożliwiła stosowanie specjalnych wsporników, które mają ją usztywnić, ale w dyrektywie technicznej wcale nie chodzi o samą podłogę auta, a o jej specyficzną i bardzo charakterystyczną od lat cechę, a mianowicie prostą, zwykłą deskę, która się pod nią znajduje.
To właśnie elastyczność i zużycie tego elementu chce baczniej monitorować FIA od GP Belgii. W mediach spekuluje się, że efekt uginania się tego elementu wykorzystują najmocniej ekipy Red Bulla i Ferrari.
komentarze
1. Jordan777
Zauważyłem, że ostatnio Horner nie wydaje się zbyt szczęśliwy, kiedy jest przed kamerą. Wydaje się dość zrzędliwy. Nie do wiary, jak udało im się przekonać FIA do opóźnienia wdrożenia do Spa!! W takim razie mam nadzieję, że Mercedes może to wykorzystać!!
2. giovanni paolo
Jeżeli coś jest elastyczne to z automatu jest złe, no chyba że to przednie skrzydło mercedesa to wtedy nie jest elastyczne.
"Elastyczna deska" zmniejsza albo i likwiduje zjawisko dobijania bolidu przy dużych prędkościach. Ale to przecież nieregulaminowa elastyczność elementu, zło najgorsze. Obecny sposób generowania docisku przecież został wiele lat temu zakazany a jednak w gdy wzięto na warsztat potrzebę polepszenia widowiska, to powrócono do zakazanych niegdyś rozwiązać. Może i tym razem należy zezwolić na proste rozwiązanie, które pozwala oszczędzić zdrowie kierowców nie tracąc przy tym osiągów. Niektórzy jednak wolą dostawać małpiego rozumu gdy pojawia się zakazane słowo "elastyczność".
3. wywrotowiec
Nie do wiary, że wpływ Toto jest tak ogromny na obecne władze F1, że jest w stanie doganiać osiągi rywali przy zielonym stoliku. Zauważyli coś, nie potrafią tego skopiować do swojej koncepcji więc próbują banować. Jeżeli Ferrari oraz RBR rzeczywiście znalazły lukę- brawo dla nich ! O to właśnie chodzi w wyścigu zbrojeń. Czasem jest to dmuchany dyfuzor, kanał F , podwójny dyfuzor itp. itd.
4. Tomek_VR4
@3
A jak był DAS to Horner cały zaśliniony leciał do FiA i krzyczał ZAKAZAC!
5. CrazyYoda
@4 i zakazali. Skutecznie i prawidłowo. Mercedes i Toto to największe szkodniki F1, z "Lułisem" na czele.
6. TomPo
@3 co ty pierdzielisz?
Jest przepis ktorego zespoly sie musza trzymac. Jesli inne zespoly widza, ze chyba konkurent nagial/obszedl/zlamal przepisy, to ma pelne prawo to zglosic.
Tak samo bylo z DAS, gdy Horner lecial do FIA, tak samo bylo z przeplywem paliwa w Ferrari.
Jednostronne myslenie, klapki na oczach, wybiorcza pamiec i hipokryzja.
Ja sie pytam jaki Horner i RBR ma wplyw na FIA, ze czas PER jest kasowany dopiero po kwalifikacjach, choc bylo widac w powtorkach jak na dloni, ze scial szykane. Albo jakim cudem wplyneli na FIA, ze ta odwleka w czasie zajecie sie elastyczna podloga, do czasu az majstry beda teoretycznie rozdane?
7. Sasilton
3. wywrotowiec
Jak luka łamie przepis, to o czym tu dyskutować?
8. hubertusss
Nie wiem po co część z was się tak gorączkuje. Kontrola elastyczności podłogi i kontrola oscylacji podskakiwania i porpsingu są w pakiecie w jednej dyrektywie. Tak naprawdę nie wiadomo kto teraz w wypowiedziach blefuje a kto mówi prawdę. Na początku Mercedes chciał zmian przepisów ale jak wyszło, że to może uderzyć w nich za sprawą kontroli poziomu oscylacji to spuścili z tonu. RB też zaczął protestować choć maja najmniejszy problem z podskakiwaniem. A tak poza kulisami może im wszystkim z różnych podwodów zależeć na odwlekaniu zmian choć w wypowiedziach niektórzy mówią, że by chcieli jak najszybciej zmian. Bo te zmiany są w pakiecie. Dla każdego z trzech dominujących zespołów mogą być nie korzystne w różnych aspektach.
9. Krukkk
@6. Miszczu, a gdzie jest napisane, ze FIA MUSI sluchac tylko i wylacznie Mercedesa?
10. Krzeto
@6 jak dla mnie DAS łamał zasady parku zamkniętego, pozwalał na zmianę geometrii kół podczas kwalifikacji i wyścigu. Nie ważne jak to zrobili i nazwali, ostatecznie to właśnie się działo, ale Mercedes mógł z tym systemem jeździć do końca sezonu, bo? (niech każdy sobie sam odpowie)
11. I_am_speed
Odnośnie elastyczności to zastanawia mnie dlaczego nikt jeszcze nie zajął się przednim skrzydłem Mercedesa, które wygina się jak plandeka na Żuku. Mam nadzieję, że Ferrari i RB zajmą się tym tematem jeśli Mercedes zacznie zagrażać im osiągami ;)
12. Sasilton
10. Krzeto
Masz swoje zdanie, ale jest ono po prostu złe, bo DAS nie łamał żadnych zasad, co było tłumaczone wielokrotnie.
Polecam ci przypomnieć sobie jak działał DAS i dlaczego był dopuszczony.
13. Aeromis
O tym dlaczego Horner ma racje a pieniacze (po obu stronach) zostaną pieniaczami można posłuchać i zobaczyć w Echa padoku #561 na youtube.
14. yaiba83
@5 zakazali... ale od następnego sezonu. Niech elastycznych podłóg też zakażą od 2023r, ale nie bo przecież Mercedes tak długo nie może czekać a rywale musieli...
15. Jacko
@14. yaiba83
"Elastyczne" podlogi są zakazane juz teraz i nawet nic nie trzeba zmieniać w przepisach. Problem lezy w tym, że te ugięcia różnych części występują tylko w pewnych określonych warunkach (i to dynamicznych), więc ciężko to udowodnić w testach statycznych. Dlatego różne zespoły naginają przepisy do granic możliwosci, a czaszami zapewne i je przekraczają...
16. Slazak
@11- głupoty piszesz, nigdy nie widzialem Żuka z plandeka, tam stelaż był stalowy, a plandeka szyta a ni jakntera zgrzewana.
Co do RB - zawsze oszukiwali i naginali przepisy to team ktorego kreatywność często wykracza poza dopuszczone normy. Jesli maja elastyczna posługę to powinna byc dyskwalifikacja
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz