FIA doprecyzowała kwestie limitów toru na Red Bull Ringu
Po raz pierwszy w tym roku Niels Wittich poruszył wątek granic toru jeszcze przed rozpoczęciem weekendu wyścigowego. Tym razem zwrócił jednak szczególną uwagę na problematyczny na austriackim obiekcie zakręt numer "10".Po zamieszaniu, jakie towarzyszyło kwestii limitów toru w 2021 roku, nowi dyrektorzy wyścigowy już na początku tegorocznej kampanii jasno sprecyzowali przepisy z nimi związane. Limit toru wyznacza po prostu "biała linia" i nie było z tym żadnego problemu w dotychczasowych rundach.
W najbliższy weekend stawka F1 będzie jednak rywalizować na znanym z uciążliwych tarek i szerokich wyjazdów Red Bull Ringu. Większość zakrętów posiada żwirowe pułapki, natomiast takowych nie ma ostatni zakręt austriackiego owalu, czyli "dziesiątka". Prowadzi ona na prostą start/meta i Niels Wittich poruszył jej wątek w przedweekendowych swoich notatkach:
"Gdy kierowca nie pokona odpowiednio wyjścia z zakrętu numer "10" podczas kwalifikacji, sprintu czy wyścigu, jego obecny i następny czas okrążenia zostanie skasowany przez zespół sędziowski", czytamy w wytycznych dyrektora wyścigowego.
komentarze
1. Harman1997
Kuźwa wystarczy zrobic pobocze ze żwiru i tyle po co takie kombinowanie
2. Roxor
Ale jakie kombinowanie? Po prostu przypomnieli, że wyjazd za tor = skasowany czas aktualnego i kolejnego okrążenia. Nie ma żadnych naciąganych limitów toru jak to było w tamtym roku, limity toru to białe linie.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz