Domenicali wątpi, aby Formuła 1 potrzebowała obecnie 11 zespołu w stawce
Do grona sceptyków projektu nowego amerykańskiego zespołu, który miałby dołączyć do stawki od sezonu 2024 pod nazwiskiem rodziny Andrettich dołączył sam CEO F1, Stefano Domenicali.Włoch stwierdził, że każdy nowy zespół w stawce musi być "naprawdę znaczący". Michael Andretii swoją walkę o podbicie Formuły 1 rozpoczął już w zeszłym roku, gdy na jaw wyszły plany przejęcia przez niego ekipy Saubera (Alfa Romeo). Negocjacje te w ostatniej chwili zostały zerwane, a świat F1 zaczął bardziej skupiać się na ewentualnym wejściu do F1 Audi i Porsche.
Andretti skorzystał z okazji, że Formuła 1 ścigała się w maju w Miami i w padoku próbował przekonywać zespoły, szefostwo F1 oraz przewodniczącego FIA do swojego pomysłu.
Jego plan został jednak chłodno przyjęty przez zespoły, które po prostu obawiają się rozwodnienia zysku jaki obecnie czerpią z przeżywającej swój rozkwit Formuły 1 i nie przekonuje ich nawet potężne wpisowe w wysokości 200 milionów dolarów jakie nowy zespół musiałby wnieść, a które miałoby zostać po równo rozdzielone na wszystkie zespoły właśnie po to, aby wynagrodzić im rozwodnienie swoich przyszłych zysków.
W Miami Michael Andretti zyskał poparcie tylko dwóch ekip tj. McLarena, którego CEO Zak Brown jest znanym przyjacielem rodziny oraz Alpine, które ostrzy sobie zęby na współpracę technologiczną z nowym zespołem.
Do grona sceptyków tego projektu dołączył teraz sam CEO F1, Stefano Domenicali, który poddał w wątpliwość czy Formuła 1 potrzebuje obecnie 11 zespołu w stawce.
Włoch przyznał, że po "raz pierwszy w życiu" widzi, że wszystkie zespoły mają zdrowe podstawy i zapewnione finansowanie.
"To bardzo solidne podstawy i stanowi to dla nich dużą nagrodę" mówił podczas Business of F1 Forum organizowanym między innymi przez Finacial Times. "Oni wiele zainwestowali i dlatego wierzymy, że społeczność zespołów powinna być respektowana."
"Dzisiaj nie jest problemem posiadanie większej liczby zespołów, gdyż mamy listę chętnych. Niektóre z nich są głośniejsze, ale mamy wielu ludzi i inwestorów, którzy chcieliby być w Formule 1."
"Niemniej musimy chronić zespoły. To znak, że mamy bardzo zdrowy system."
Domenicali zapytany wprost czy uważa, że F1 ma obecnie odpowiednią liczbę zespołów, odpierał: "Tak sądzę. Jeżeli ktoś chce wejść, to musi to być bardzo znacząca kandydatura."
komentarze
1. xandi_F1
Usunięty
2. hubertusss
Ma rację bo dla f1 nie jest potrzebny kolejny zespół końca stawki. Bo to będzie kolejna gęba do miski podziału pieniędzy. A włodarze torów i inni płacący za możliwość organizacji wyścigów nie będą wcale chcieli więcej płacić bo jakiś zespół końca stawki się pojawi. A że będzie to zespół końca stawki. No cóż rewolucja przepisów pokazała, że zostało w zasadzie po staremu. Dwa zespoły w czołówce i trzeci tuż za nimi. Te same zespoły co wcześniej tylko kolejność trochę inna. A reszta to druga liga.
3. lucasdriver22
#TakDlaAndrettiegoWf1
4. sliwa007
F1 to grono wartościowych zespołów z kilkoma wyjątkami (jak Haas) i trudno się dziwić, że nie chcą kolejnego pasożyta, który chce przyjść na gotowe. Tak niestety trzeba postrzegać potencjalny zespół, który Andretti chce wprowadzić. To nie będzie zespół zdolny do walki na szczycie a raczej coś pokroju właśnie Haasa, F1 na tym nie zyska, przybędzie po prostu kolejny zespół do podziału kasy.
Transfer technologii z innego zespołu, słaba kreatywność, kolejne afery z kopiowaniem (legalnym bądź nie) konkurencji, egzotyczni kierowcy z zasobnymi portfelami i walka w ogonie stawki. Czy F1 tego potrzebuje? Nie.
5. xandi_F1
aha???
No to wtedy "Piesio LM" robi to co chce góra. Nie stracić pieniędzy. A to jest skandal, że oni trzymają to miejsce dla Audi jako ekipy.
6. hubertusss
@5 trzymają miejsce dla Audi czy Porsche ale liczą, że te marki dogadają się z którymś już jeżdżących zespołów. A robią to dlatego, że rozumieją, że tylko motoryzacyjne potęgi są w stanie coś zrobić a nie być kolejnym jęczącym zespołem, że za drogo i jadącym w tyle stawki. Haas ma wielkie tradycje wyścigowe w USA. I gdyby Ferrari ich nie ciągnęło byli by nikim. A tak chociaż jadą w środku. F1 to rozumie i nie chce kolejnych zespołów, które nic nie wniosą.. I będą płakać, że za drogo za trudno itd.
7. johan24
Tak mi się wydaje, że w ich mniemaniu F1 to klub VIP ale gości z HB i ew ALL równie chętnie przyjmą tylko wtedy drinków mniej i bardziej rozcieńczone.
8. LeadwonLJ
Ja uważam, że skoro ktoś jest w stanie zapłacić wpisowe, a w F1 jest miejsce dla 13 zespołów, to F1 nie powinna tak odmawiać. Zwłaszcza, że to kolejny amerykański zespół.
9. xandi_F1
@6
Alfa podobno chce wykupić już całość Saubera bo Audi zaczyna dzwonić.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz