Norris nie spodziewał się podium McLarena w 2022 roku
Zawodnik z Bristol jest bardzo zaskoczony wywalczeniem podium w GP Emilii Romanii. Brytyjczyk nie ukrywa, że po fatalnym dla McLarena początku sezonu w Bahrajnie nie spodziewał się, iż będzie w stanie znaleźć się w czołowej trójce wyścigu.Sezon 2022 na razie jest dla McLarena wielką sinusoidą. Po świetnej turze testów pod Barceloną, podczas której wyglądał na najlepiej przygotowaną ekipę obok Ferrari, w Bahrajnie zaliczył fatalny start.
Wówczas Brytyjczycy nie mogli poradzić sobie z kłopotami z hamulcami w MCL36, przez co stracili 2. turę prób i przełożyło się to na katastrofalny rezultat w inauguracyjnym GP Bahrajnu. Stajnia z Woking nie zdobyła żadnego punktu, kończąc ówczesne zmagania na 14. oraz 15. miejscu.
Z każdym kolejnym wyścigiem ekipa notowała jednak stały progres, czego najlepszym potwierdzeniem było podium zdobyte przez Lando Norrisa w GP Emilii Romanii. Owszem nie byłoby to możliwe, gdyby nie problemy Ferrari, ale sytuacja McLarena wydaje się zdecydowanie lepsza niż na starcie zmagań. Nie kryje się z tym też brytyjski kierowca:
"Jestem zaskoczony tym, gdzie obecnie się znajduję, aczkolwiek czuję się wspaniale. Naprawdę nie spodziewałem się, że staniemy na podium, biorąc pod uwagę to, gdzie znajdowaliśmy się trzy/cztery tygodnie temu w Bahrajnie. Wówczas myślałem, że w ogóle nie znajdziemy się na podium w tym roku. Było to więc spore zaskoczenie", mówił Norris, cytowany przez Motorsport.
"Ciężko było mi wyobrazić siebie na podium. Świetnym wynikiem byłaby już 5. pozycja. Natomiast kilka sprzyjających rzeczy wydarzyło się w tym wyścigu. Start był niesamowity, gdyż udało mi się wyprzedzić Ferrari i uniknąć chaosu, który był z tyłu. Był to oczywiście trochę samotny wyścig, ale za to, jaki wspaniały."
22-latek nie potwierdził jednak teorii, że McLaren posiada obecnie najszybszy pakiet spośród ekip "środka stawki":
"Mercedes nie był aż taki zły w ten weekend. Moim zdaniem byliśmy prawdopodobnie od nich trochę szybsi, ale Alfa Romeo była jeszcze szybsza. Tak naprawdę nie ma to jednak znaczenia, gdyż pokonaliśmy dwa bolidy, które są od nas o sekundę szybsze na okrążeniu. Jeden z nich znalazł się w ścianie, a drugi w żwirze."
"Nie oznacza to więc, że posiadasz trzeci, czwarty czy tam piąty najszybszy samochód. Był to po prostu genialny wyścig z naszej strony. Bolid był świetny i miałem dużą pewność siebie, a tego właśnie potrzebowałem."
komentarze
1. Aeromis
Z całą pewnością pomógł mu w tym najbardziej nie kto inny jak sam Daniel Ricciardo, a kropkę nad "i" postawił "Ray Charles" Leclerc. :]
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz