Norris: teraz wszyscy pomyślą, że na pewno wygramy wyścig!
Lando Norris po wykręceniu najlepszego czasu podczas pierwszego dnia przedsezonowych testów F1 na torze pod Barceloną studzi oczekiwania kibiców, ale jest zadowolony z mocnego początku.Brytyjczyk pytany o osiągi swojego bolidu odpierał, że "jest jeszcze zdecydowanie zbyt wcześnie, aby o tym rozmawiać". Nie zmienia to jednak faktu, że dzisiaj udało mu się "zrobić nagłówek", uzyskując zdecydowanie najlepszy czas.
W ostatniej godzinie dzisiejszych jazd pod Barceloną Norris założył miękką mieszankę opon (C4) i zdecydowanie poprawił poranny wynik Charlesa Leclerca, który korzystał z opon pośrednich (C3).
Zapytany o to czy jego bolid jest tak szybki na jaki wygląda, Norris odpierał: "Mam taką nadzieję! Nie wiem. Jest zdecydowanie zbyt wcześnie, aby coś powiedzieć."
"Teraz jesteśmy na pierwszej pozycji i zaraz wszyscy zaczną mówić, że wygramy wyścig, ale nie ma tak łatwo..."
"Uważam, że auto dobrze zachowuje się. Myślę, że już dokonaliśmy w nim kilku dobrych poprawek. Ale to dopiero pierwszy dzień sezonu i mimo iż teraz jesteśmy rozchwytywani, wszystko może jeszcze zmienić się do pierwszego wyścigu i jeszcze odwrócić przed drugim."
"Tempo rozwoju jakie wszyscy narzucą w pierwszej połowie sezonu będzie niezwykle duże. Po prostu liczę, że auto będzie szybkie. Zachowuje się dobrze. Mamy nad czym pracować. Niektóre sprawy nie wyglądają tak dobrze."
"Ale jak na nowy bolid i coś czym, powiedzmy sobie szczerze, nigdy nie jeździliśmy, przy tylu nowych rzeczach, uważam, że dobrze rozpoczęliśmy zmagania."
Zawodnik McLarnan nie kryje przy tym, że podczas przedsezonowych jazd zespoły będą jeszcze mocno rozglądały się w poszukiwaniu innowacji u rywali.
"Nic nie powiem! Nie zdradzę nic rywalom!" śmiał się Norris po pokonaniu 103 okrążeń. "Ale tak naprawdę musimy zmienić wiele rzeczy. Nie wszystko, ale sporo mniejszych rzeczy. Trzeba po prostu zatankować auto i nim jeździć."
"Uważam, że nawet gdyby auto było niezmienione, sprawdzałbym różne rzeczy, próbował innych styli jazdy i tego typu sprawy. Z tym bolidem trzeba nieco inaczej do tego podjeść. Trzeba zdecydować się na jeden styl."
"Nie sądzę, że w normalnym sezonie inaczej bym to rozpoczynał, ale trzeba mieć na uwadze większe różnice i być gotowym na większe zmiany niż zazwyczaj."
"Myślę, że dobre rozumiem nowy bolid. Ale jest zbyt wcześnie. Jest wiele rzeczy, których muszę spróbować, które muszę zrozumieć i trochę się rozejrzeć."
Jutro na torze pod Barceloną w pomarańczowym kokpicie MCL36 pojawi się Daniel Ricciardo, a piątkowe zmagania zespół po równo rozdzieli między swoich kierowców.
komentarze
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz