Albon: Red Bull na chwilę przestał koncentrować się na sezonie 2022
Były kierowca testowy austriackiego zespołu wyjawił, że walka o mistrzostwa świata z Mercedesem zmusiła ich do chwilowego zatrzymania przygotowań na sezon 2022. To może odbić się czkawką na tegorocznej dyspozycji Red Bulla.Dla Alexa Albona sezon 2021 - choć nie był etatowym kierowcą F1 - był bardzo pracowity. Oprócz startów w serii DTM odpowiadał za prace rozwojowe i testowe w symulatorze Red Bulla, który z powodu zaciekłej walki o mistrzostwa świata, musiał działać na dwa fronty. W 2022 roku wejdą w życie bowiem zupełnie nowe przepisy techniczne.
I tak większość ekip zdecydowała się dość szybko porzucić rozwój zeszłorocznej konstrukcji, przenosząc większość zasobów na kampanię 2022. Od tego trendu odeszła jedynie stajnia z Milton Keynes, która do GP Arabii Saudyjskiej przywoziła spore poprawki do bolidu RB16B.
Christian Horner wielokrotnie zarzekał się jednak, że widzi żadnego zagrożenia w agresywnym podejściu jego ekipy. O komentarz do tej sprawy został poproszony Albon, który w tym roku będzie reprezentował barwy Williamsa:
"Połowę czasu poświęciłem na rozwój konstrukcji 2021, a kolejną połowę na 2022. Natomiast w miarę upływu mistrzostw przestaliśmy koncentrować się na nowym samochodzie i skupialiśmy się na tym zeszłorocznym. Zwłaszcza podczas dwóch ostatnich rund w Dżudzie i Abu Zabi naciskaliśmy mocniej niż zwykle, ale ostatecznie wyszło dobrze", mówił Taj, cytowany przez Motorsport-Total.com.
25-latek uważa, że Red Bull podjął właściwą decyzję, skupiając się bardziej na sezonie 2021:
"Pod pewnymi względami trzeba myśleć krótkoterminowo. Jeżeli dysponujesz bolidem, który pozwala wygrać mistrzostwa na początku roku, musisz postawić wszystko na jedną kartę."
"Zespół jest naprawdę bystry. Red Bull w przeszłości zawsze był znakomity w dostosowywaniu się do nowych regulacji dzięki Adrianowi [Neweyowi, dyrektorowi technicznemu] i ekipie aerodynamików. Zawsze byli sprytni w takich sytuacjach, więc nie wydaje mi się, by znaleźli się w złej pozycji w 2022 roku."
komentarze
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz