Podwozie Ferrari na sezon 2022 również zostało zatwierdzone przez FIA
Dobre wiadomości napływają z Włoch. Zdaniem tamtejszej prasy, innowacyjne podwozie Ferrari na sezon pomyślnie przeszło testy zderzeniowe, co oznacza, że uzyskało homologację FIA.Zupełnie nowe otwarcie, jakie nastąpi przy wprowadzeniu zmienionych przepisów technicznych w 2022 roku, jest wielką szansą dla niektórych zespołów, by dołączyć do największych i liczyć się w walce o tytuły bądź powrócić do takich batalii.
Jedną z ekip, która może dużo zyskać na tych modyfikacjach, jest niewątpliwie Ferrari. Dysponująca potężnymi zasobami stajnia z Maranello już od dłuższego czasu przygotowuje się do sezonu 2022, a mimo to w tegorocznych zmaganiach zdołała zająć 3. lokatę w klasyfikacji konstruktorów.
Już w październiku pojawiały się doniesienia o "odważnej" koncepcji nowego, czerwonego bolidu. Ferrari miało mieć już wtedy przygotowane ukończone projekty tejże maszyny i przygotowywać się do testów zderzeniowych, które zespoły muszą zaliczyć przed testami zimowymi.
Jak informuje włoski Motorsport, cel ten został osiągnięty. To oczywiście oznacza, że Scuderia będzie mogła korzystać z tego podwozia w 2022 roku. W ten sposób została ona trzecim teamem, który pomyślnie przebrnął próby zderzeniowe. Haas pochwalił się tym przed świętami, a taki test ma za sobą również McLaren.
Co ciekawe, Ferrari wspomniane próby miało także przeprowadzić pod koniec 2020 roku. Inżynierowie chcieli w ten sposób zrozumieć ograniczenia rozwojowe wynikające z nowych przepisów, których wdrożenie zostało przesunięte na sezon 2022 z powodu pandemii:
"Zebrane dane były przydatne w kwestii ustalenia ograniczeń projektowych dla konstrukcji na sezon 2022, która w międzyczasie została zmodernizowana, szczególnie przód bolidu. Dokonała tego załoga kierowana przez Enrico Cardile [szef aerodynamiki Ferrari] i aerodynamika Davida Sancheza", czytamy we włoskim Motorsport.
Wedle tych doniesień, na podobne działanie miało wówczas zdecydować się Renault (teraz Alpine).
komentarze
1. berko
Można pomarzyć o tym, ze stawką wywróci się do góry nogami i o zwycięstwa będą się bić Ferrari, Alpine, McLaren. To by było coś pięknego
2. Gumek73
Chętnie bym zobaczył, jak młodzież z Ferrari rozjeżdża na torze wybujałe ego panów Wolff i Hamilton.
Walka koło w koło Leclerca, Sainza, Maxa, Norisa i może jeszcze Rusela, choć ten ostatni to trochę wywrotowiec, to moje marzenie/ życzenie na 2022r.
3. mafico
Sam w to nie wierzę, ale jakby Merc przegrał również z Ferrari, RBR i Mcl to by było coś pięknego.
4. Fan Russell
@3 Russell vs Norris też nie zły
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz