Verstappen: byłem w lekkim szoku, gdy usłyszałem stratę do Hamiltona
Nie były to dobre kwalifikacje w wykonaniu całego zespołu Red Bulla. Max Verstappen po wyjściu z kokpitu przyznał, że gdy usłyszał, że w Q3 stracił do Lewisa Hamiltona prawo pół sekundy, był niemało zaskoczony. Jutro Holender dodatkowo będzie osamotniony w walce przeciwko dwóm kierowcom Mercedesa, ponieważ Sergio Perez zacznie z odległego, 11. pola. Meksykanin, który został dziś pokonany m.in. przez obu zawodników AlphaTauri, twierdzi, że do feralnego okrążenia w Q2 jego weekend nie był zły."Jak na razie jest to trochę ciężki weekend - w samych kwalifikacjach czułem się dobrze, ale nie byłem wystarczająco szybki. Myślałem, że przejechałem całkiem przyzwoite okrążenie, ale gdy usłyszałem stratę, byłem w lekkim szoku, naprawdę trudno było mi się z nimi równać. W pewnym sensie cieszę się, że jestem drugi, ale mimo to strata do Lewisa wydaje się bardzo duża. Podczas ostatnich kilku weekendów kwalifikacje były dla nas większym problemem, więc na pewno musimy się temu przyjrzeć. Nie oczekuję jutro cudów, ale jesteśmy na nowym torze i wiele rzeczy może się zdarzyć. Na pewno nigdy się nie poddamy. To szybki tor, więc podążanie na innym bolidem może być problematyczne - wszystko będzie zależało od doboru opon. Oczywiście ja jak zawsze postaram się pojechać jak najlepiej."
Sergio Perez, P11
"Dla mnie były to zwariowane kwalifikacje, ponieważ szło mi dobrze przez wszystkie treningi i po tym dzisiejszych czułem, że poczynione przez nas zmiany świetnie się sprawują. Przez to czuję, że mieliśmy wszystkie środki, żeby mieć dobrą sesję, ale nie stanęliśmy na wysokości zadania, gdy trzeba było. Po zachodzie słońca zmieniliśmy podejście do przygotowania opon i nie byliśmy w stanie przejechać takich okrążeń, jakie chcieliśmy, a do tego trafiłem na spory tłok, za co summa summarum zapłaciłem cenę. Jednakże jesteśmy jednym zespołem i jesteśmy w tym razem. Żałujemy, że nam się dziś nie powiodło, ale już nie możemy doczekać się jutrzejszego wyścigu, aby się odkuć. Myślę, że przez cały weekend, poza tym problemem w kwalifikacjach, radziliśmy sobie dobrze - w bolidzie drzemie potencjał, a więc nie widzę powodu, dla którego nie mielibyśmy włączyć się jutro do walki. Dziś jesteśmy rozczarowani, ale liczy się tylko jutro. Postaramy się, żeby wyprzedzanie okazało się tutaj możliwe. Mam nadzieję, że będziemy mocni i przebijemy się na czoło stawki by sięgnąć po dużą zdobycz punktową."
komentarze
1. Faustus
No cóż, po GP Brazylii powinien się spodziewać dużej różnicy. Najciekawsze jest to, że Hamilton wykręcił ten czas na starszym silniku. Mimo wszystko różnica jest porażająca, tym bardziej, że to nowy, nieznany zdecydowanej większości kierowców tor. Silnik Mercedesa pewnie odkręcony do granic możliwości.
2. Skoczek130
Merc pokazuje to, co ma najlepsze. Dotąd zachowywali rozwagę, bojąc się o awarię. Testy na Bottasie pozwoliły im jednak zyskać dane na temat żywotności, a przez to pewność siebie i strategię na finał sezonu.. Max jest niestety w bardzo trudnej sytuacji. Przydałby się nowy silnik, ale to strata na starcie. Musi niestety liczyć na potknięcia rywala... Szkoda straconych punktów...
3. Faustus
Jutro może się okazać, że strata do Hamiltona na starcie się powiększy, o ile stewardzi okażą się bezstronni.
4. Orlo
@Faustus
Hamilton wykręcił tan czas na starszym silniku? W sensie że na wyścig mu wymienią na nowszy? Przecież bolidy są w park ferme, nie można przy nich majstrować...
5. Faustus
@4
Dzisiejszy czas, dający mu P1, wykręcił na silniku wcześniejszym niż ten z Brazylii (Turcja?). Nic nie będą wymieniać, bo i po co? Będzie to pewnie silnik tylko na ten wyścig.
6. Globtrotter
W sumie, cwane. Bierzemy stary silnik, rozkręcamy go do oporu, byle przetrwał jeden weekend i mamy przewagę. Na dwa ostatnie wyścigi zostaje nam "nowy" za który karę już dostaliśmy.
Nieźle to obmyślili
A swoją drogą, Perez... HAHAHAHAHAHA
Jednak rzeczywiście to średniak z przebłyskami w czołowym samochodzie. Chyba źle zrozumiał swoje zadanie. Miał sekundować Maxowi a nie być sekunde za nim.
7. Orlo
@Faustus
Dzięki za wyjaśnienie.
@Globtrotter
Jeżeli rzeczywiście tak zrobili, to pytanie czy przetrwa ten jeden weekend. Ryzyko jest spore. Ale jak to mówią, zwycięzców się nie sądzi.
8. Realista
Ty to będziesz będziesz w lekkim szoku jak Hamilton po raz kolejny zgarnie majstra
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz