Mercedes zaprzecza, jakoby odejście Cowella było źródłem ich problemów
Wysoka zawodność niemieckich silników podsyciła plotki o tym, że jest to podyktowane odejściem znakomitego speca silnikowego, Andy'ego Cowella. Stajnia z Brackley, na czele z Toto Wolffem, twierdzi jednak, że obecne trudności nie mają nic wspólnego z nieobecnością Brytyjczyka.Mercedes, który stał się synonimem doskonałości jednostek napędowych w erze hybrydowej, w tegorocznej rywalizacji zmaga się z ogromnymi problemami na tym froncie. Motory produkowane w Brixworth były wyznacznikiem dla innych producentów na polu niezawodności, lecz sezon 2021 zmienił nieco to postrzeganie.
Pod presją ze strony Hondy stajnia z Brackley odblokowała dodatkowy potencjał, który odbił się czkawką na trwałości silnika spalinowego. Valtteri Bottas dostał już sześć takich komponentów w tym roku, a wydaje się, że Lewis Hamilton nie uniknie kolejnej kary związanej z nadprogramową wymianą jednostki.
Jak donosi Auto Motor und Sport, niemieckie motory spalinowe są w stanie wytrzymywać 2-3 weekendy wyścigowe, a Mercedes nie może pozwolić sobie na odpadnięcie z wyścigu. Dlatego też Brytyjczyk otrzyma dodatkowy element, a wiele wskazuje na to, że wydarzy się to w Brazylii.
Problemy aktualnych mistrzów świata zbiegły się akurat w czasie, kiedy muszą sobie radzić bez wieloletniego guru silnikowego, Andy'ego Cowella, który odszedł od nich w połowie zeszłego roku. Naturalnie pojawiły się więc sugestie, że to jego absencja jest przyczyną tych kłopotów. Z tą teorią nie zgadza się jednak Toto Wolff:
"Dużą zaletą takiej organizacji jest jej głębia. Andy był oczywiście niesamowitą osobowością, ale to samo dotyczy Hywela (przyp. red. Thomasa, obecny szef działu w Brixworth) oraz innych. W stu procentach ufam strukturze, którą mamy dzisiaj. Rozwój silników nie następuje z dnia na dzień. To długi proces", powiedział Austriak, cytowany przez Motorsport.
"Andy był ważną częścią naszego sukcesu w przeszłości, podobnie jak Hywel i inni. Nie wydaje mi się, aby zależało to od jednego człowieka, który opuścił całą organizację. Wciąż mamy mocne strony."
Cowell po odejściu z Mercedesa był łączony z rolą szefa nowego działu silnikowego stworzonego przez Red Bulla. Szybko jednak okazało się, że do niczego takiego nie dojdzie, a takowe stanowisko zajął inny były inżynier niemieckiej ekipy, Ben Hodgkinson.
komentarze
1. ekwador15
"Jak donosi Auto Motor und Sport, niemieckie motory spalinowe są w stanie wytrzymywać 2-3 weekendy wyścigowe" Lewis przejechał 14 wyścigów mając do dyspozycji 3 silniki, 4 założyli w Turcji a oni mówią, że jednostka merca wytrzymuje max 3 weekendy. to juz Lewis powinien miec w puli szóstą jednostkę a nie czwartą. co oni gadają za bzdury ;] tak naprawdę nie wiemy co mercedes robi z bottasem, mogą testować na nim granicę wytrzymałości zarówno by pomoc w wcale Lewisowi a także zebrać info przed zamrożeniem na 2022. ta zima będzie ostatnią, gdzie jakieś zmiany będzie mozna robic. spece jak zwykle udają speców tak jak zapewniali po Turcji, że tempo merca jest juz tak duże, ze Lewis latwe wygrane do konca sezonu :) a tym czasem Max P1 na torze mercedesa
2. hubos21
@1
Chorągiewka Ci się dzisiaj na RBR przestawiła bo wczoraj piałeś zachwyty nad Mercedesem. Ciekawe w którą stronę jutro będzie wiało.
3. ekwador15
pisalem zachwyty nad mercem za wymyslanie przez nich technologii przez te wszystkie lata. to nie znaczy, że przyćmi to zdrowy osąd, kto będzie jak mocny. po Turcji pisalem ze w GP USA red bull wroci i sie potwierdzilo.
4. nonam3k
1. Oczywiście że na początku sezonu wszystko było dobrze , problemy pojawiły się gdy zaczęli przegrywać z rbr i odblokowali potencjał silnika . Zobacz sobie kiedh odblokowali silnik i policz ile jednostek wymienili od tego czasu
5. hubos21
@4
Tylko trzeba policzyć wszystkie silniki, bo w Williamsie i AM też hurtowo idą, VET znowu kara, Russel znowu kara
6. Slazak
gadanie, regulamin FIA pozwala na modyfikacje silnika tylko i wyłącznie z uwagi na poprawę niezawodności,
kto Mercedesowi zabroni wprowadzić zmiany w silniku na 2022 skoro "wykazują" problemy jakościowe.
honda zrobiła do na sezon 2021,
Może się mylę ale historia uczy
7. hubos21
Tyle mamy z limitów budżetowych
8. TomPo
Jakos te furtke to rozwoju jednostek trzeba sobie otworzyc.
Jak juz wszyscy w kolo beda przekonani o problemach Merca z niezawodnoscia, to ci beda mogli sobie rozwijac dalej jednostki w 2022, powolujac sie na problemy z niezawodnoscia.
Bo to takie ciekawe, ze z niezawodnoscia to ma problemy tylko jednostka BOTa, ktorego zadaniem jest nie platac sie w walce na czele stawki xD
9. primeprim
@8 zgadzam się z Tobą, Botas walczy o nic i to wykorzystuje Mercedes testując sobie jednostki jak można odkręcić ( to tylko moja teoria). RB za wszelką cenę chce wygrać mistrzostwo dla Maxa i mistrzostwo konstruktorów, ciągle poprawiając auto, co może im się odbić w nowym sezonie. Merc niby też coś tam poprawia, ale pewnie to bardziej podpucha dla mediów i RB a w fabryce pewnie pełny zasób na nowy sezon. Wszystkiego dowiemy się w nowym sezonie, który mam nadzieję że będzie bardzo ciekawy.
10. hubos21
@8
Mówisz że obawiają się sabotażu ze strony BOT?
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz