Irvine: Formuła 1 staje się coraz nudniejsza
Były kierowca Formuły 1, Eddie Irvine wyraził przekonanie, że Formuła 1 staje się coraz mniej interesująca, gdyż z roku na rok umiejętności kierowców schodzą na drugi plan. Irlandczyk uważa, że F1 nie jest już takim sportem jakim była kiedyś.„Sport ten został zgłuszony i nie jest Formułą 1. Wcześniej, jeżeli popełniło się błąd w walce o pozycję, można było wpaść na bandę. Teraz nie jest to już tak gladiatorska rywalizacja.”
„Jeżeli chodzi o wprowadzenie redukcji urządzeń pomagających kierowcy, aby zwiększyć wpływ ich umiejętności w wyścigu, wiele nie zmieni, chyba że będą mokre warunki na torze. Najłatwiejszą rzeczą jaką można robić jest wyjście z zakrętu na gazie; hamowanie i skręcanie jest najcięższą częścią. Tak, trzeba się skoncentrować trochę bardziej, ale dla kierowców na tym poziomie brak kontroli trakcji nie będzie główną przeszkodą.”
komentarze
1. walerus
Sport ten został zgłuszony i nie jest Formułą 1. Wcześniej, jeżeli popełniło się błąd w walce o pozycję, można było wpaść na bandę. Teraz nie jest to już tak gladiatorska rywalizacja.” - z tym się najbardziej zgodzę - niestety....
2. grzesiek1870
Ma racje i to całkowitą!!! FIA strasznie "spowalnia" bolidy przez co sport zaczyna stawać się nudny! :-( Zobaczymy jak będzie bez tej kontroli trakcji, ale i tak sądzę, że będą prowadziły tylko 2 teamy w stawce, a gdy tylko będzie deszcz to może coś się zmieni. Miejmy nadzieję, że Robert stanie na podium ale nie raz tylko kilka. :)
3. conrad30
To chyba dobrze ze dbaja o bezpieczenstwo kierowcow i kibicow. Gdyby nie coraz bardziej podkrecane normy byc moze nie ogladalibysmy nie jednego z naszych ulubiencow ,a to przeciez nie o to chodzi. Edi by chcial moze posadzic drzewa w miejscu pulapek zwirowych.
4. wrona12
Ervine sie cieszy bo przezyl tamte lata ale np Senna zginął. Życie na 1 miejscu.
5. huku
W wiekszosci sie z nim zgadzam...to juz nie ta sama formula co pare lat temu :/
6. Peti
Facet chciał coś powiedzieć to i powiedział, a puścić na tor obecny bolid z jego poprzednim samochodem i zmierzyć czasy - to po pierwsze.A po drugie to czego on oczekuje, że dawniej błąd kosztował życie a dzisiaj można wyjść cało z kraksy to już nie jest sport. Sorry ale facet jest delikatnie mówiąc "nie poważny" - to może zrobić tory dwukierunkowe? Bedzie widowiskowo.
7. atomic
a może tory wyposażyć w zraszacze ,które będą imitować warunki deszczowe . może jakieś skrzyżowanie ze światłami , suszarka w krzakach,i pare ubytków w asfalcie .
8. atomic
sorki w nawierzchni
9. Malek
Niedlugo GP2 wyjdzie na pierwsze miejsce!
10. lipens
atomic popieram to co napisałeś, w zupełności z Toba sie zgadzam. I koniecznie jeszcze trzeba ten ruch dwukierunkowy dodać.hahaha
11. dragomirov
te głosy, Flavio i tego Irvina to, nie przypadek. Tu się szykuje jakaś rewolta. Wszyscy "jednym" chórem zaczynają śpiewać o nudzie i braku atrakcyjności. Czyżby puszczali "żurawia", żeby sprawdzić jak opinia publiczna zareaguje. Myślę, że poważnie przymierzają sie do stworzenia nowej "F".
12. tom38
Typowe gadanie "wapniaka" jak to dawniej było lepiej. Głównym powodem często wiejacej z torów nudy jest coraz bardziej zbliżony poziom jaki prezentują kierowcy, wszystko inne, jak liczne zakazy i ograniczenia to tylko sprawa wtórna. Blidy za to są coraz szybsze mimo licznych ograniczeń, zmieniają tylo konfigurację torów, dodają szykany itp co ma zwiekszyć bezpieczeństwo. Jestem przekonany, że na aktualnych oponach i torach żaden bolid F1 z przeszłości nie miałby najmniejszych szans z dzisiejszymi.
13. alepski
Pan Irvine jest chyba faktycznie niepoważny. Najwidoczniej dla niego "sport" to zajęcie w którym można łatwo zginąć. Być może takie zajęcia są bardziej widowiskowe i przyciągają widownię ale no bez przesady! F1 nie jest aż tak nudna by musieć kogoś zabić by przyciągnąć publikę!
14. szaszlyk
święta racja Panie Irvin w wiekszości wyścigów wieje nudą jedynie pit stopy potrafia zmieniać kolejnośc kierowców na torze
15. PrzemeQ
ja myślę ze chodziło mu ogólnie o wypadki, i nie koniecznie o te śmiertelne czy nawet o takie w których ktoś jest ranny. Przecież jak by bolidy wypadały w opony oddalone o ileś tam metrów od toru ( w zależności od prędkości z jaką wypada się na danym zakręcie) a nie wpadał w żwir, lub na asfalt to nic by się kierowcą nie działo. We współczesnych bolidach jest mnóstwo zabezpieczeń które chronią kierowce podczas zderzenia , wiec myślę ze gdyby po błędzie kierowcy bolid uderzał o opony zamiast wpadać w żwir i po chwili wracać na tor, to widowisko by na tym zyskało, było by więcej dramaturgi i to nie kosztem życia czy zdrowia kierowców. Dawne czasy gdy kierowcy naprawdę dużo ryzykowali już nie wrócą, droga ku bezpieczeństwu działa tylko w jedną stronę. Jeżeli wprowadzono już jakieś zabezpieczenia to nikt nie zgodzi się wypuszczać kierowców bez nich. W każdym razie "ścigać się kiedyś to była odwaga" i to jest prawda, był nawet taki film na youtube pokazujący jak dużo woli walki mimo wszystko mieli tamci kierowcy i jak dużo ryzykowali. Nie musicie się ze mną zgadzać ale według mnie FIA trochę ogranicza ten sport. I nie piszcie mi za chwile że chciałbym patrzeć jak ktoś ginie na torze, bo oczywiście niczego takiego bym nie chciał, ale nie chce też żeby F1 za jakiś czas zmieniło się w "szachy", pozdrawiam
16. kosola
to zle ze teraz nie mozna wpasc na bande ?!
on pojeba*y jest ? niech se zabijaja na bandach , a jak :D zabawniej bedzie ...
17. dragomirov
to się zmieni od tego sezonu, brak TC bardzo poważnie wpłynie na zachowanie się kierowców i na incydenty, których nie będzie w tym roku brakować. Myślę, że FIA będzie żałować tej decyzji, oby nikt nie zginął. Ale nudno nie będzie na pewno, bo wyobraźcie sobie hamowanie na pierwszym zakręcie, po trudnym starcie, na którym Ci najlepsi mogą okazać sie słabeuszami. Oj, będzie się działo.
18. PrzemeQ
[...kosola...] to do mnie ?
19. lewusFIA
Nie rozumiem tego gościa, że niby bez krwi i kiru to sport godny pożałowania? Niech wystartuje w "ruskiej ruletce" jeśli mu brak emocji o takim stopniu adrenaliny, tam takich mu nie zabraknie. Każdy twierdzi, że Kubica tak naprawdę cudem ocalał ale również dzięki postępowi technicznemu, czy o takich bandach mówi Irvine ? Mniej jest wypadków bo sprzęt jest lepszy, lepsi są też kierowcy, lepsze tory i większe bezpieczeństwo, co wcale nie wpływa ujemnie na widowiskowość F1. Są pewne granice możliwości ludzkiego organizmu, jak to wcześniej w jednym z postów ładnie wyłożył dragomirov i przekroczenie tych barier kończyło by się na orbicie saturna jak żartobliwie napisał dziarmol. pozd.
20. mationF1
Święta prawda!!FIA blokuje rozwój F1,bolid decyduje kto wygra, przykład zobaczycie w tym roku.KOV napewno coś wygra a w tamtym sezonie baty od Roberta dostawał.Przypomnijcie mi bo nie pamiętam ile innych zespołów niż mac i ferrari w tamtym sezonie wygrało????
21. adamekdab
Gdyby bolidy były o 1/4 szybsze (na każdym torze na prostej około 380 km/h) to i tak żadnemu z kierowców nic by sie nie stało ponieważ bezpieczeństwo i tak stoi na bardzo wysokim poziomie więc nie widzę problemu aby moc silników zwiekszyć do 1000 bhp. I ciekawie by było......
22. walerus
ten pierwszy zakręt w Melbeurne - będzie najważniejszy!!!
23. dragomirov
przy dzisiejszej wadze bolidów, ich sprawności w hamowaniu i rozpędzaniu, przy zacierających się różnicach pomiędzy teamami, zwiększanie mocy jest bezcelowe. Dla nich to byłoby skrócenie czasu może o 1s. na okrążeniu i ogromne ryzyko niezapanowania nad bolidem. A dla nas patrzących w ekran nie zmieniłoby się nic.
24. walerus
zacierające się różnice pomiędzy teamami - tego to ja bym chciał!
25. Peti
Z tym brakiem TC to nie byłbym taki pewny, że nic nie zmieni. Jak przyglądałem się filmikom z testów to jednak większość kierowców nie jechało tak płynnie w zakrętach jak w tamtym sezonie.Szczerze mówiąc miałem wrażenie że Ferrarki robiły szykany najpłynniej.Ale to tylko moje odczucia.
26. Morte
A ja powiem tak... Irvinowi chyba chodzi o to, że ten sport stał się nudnym sportem nie przyciągającym uwagi ( wybaczcie ale 9 z 10 laików powie, że oglądanie 60 okr. wyścigu F1 to lekka przesada ) Walka jest na starcie no i jak komuś zdarzy się jakiś defekt ( i to jest niwelowane w dużym stopniu ). I napeno Irvinowi nie chodziło o rozlew krwi przesadzacie z interpretacją słów. Prawdopodobnie chodziło mu o ten dreszczyk emocji, że podczas walki jeden z kierowców może zaraz wylecieć i zakończyć wyścig właśnie na bandzie, a nie wjechac w żwirek, a później go z niego wyciągną i może jechać dalej lub betonowe pobocza. Brak marginesu błędu jedynie może sekunda straty. F1 powoli stało się schowanym sportem dla widza. Kiedyś padock żył teraz każdy patrzy na każdego wilkiem. No cóż ale taki jest nasz świat i tak się to niestety układa.
27. Raven89
A ja uważam,że wcale ten sport przez ograniczenia nie stał się nudniejszy.Teraz przez brak elektronicznej kontroli trakcji bardziej będą się liczyć umiejętności kierowców,a brak wypadków też nie powoduje nudy-Irvine wolałby,żeby znowu gineli kierowcy?
28. Marti
No proszę, niedawno się zastanawiałam, kiedy Mister Irvine z czymś znowu wyskoczy :-). Owszem, prawdą jest, że wprowadzane systemy bezpieczeństwa spowalniają bolidy do takiego stopnia, że słabsze serie zbliżają się do czasów osiąganych w F1. W ostatnich latach FIA znacznie poprawiła bezpieczeństwo w F1, lecz mimo tego moim zdaniem wyścigi są nadal atrakcyjne i widowiskowe. Nie powinno być jednak kontroli trakcji w bolidach i całe szczęście, że została zakazana. Dzięki temu bardziej widać tych mniej lub bardziej utalentowanych kierowców ;-).
29. badylek
adamekbad swieta racja !! przeciez bezpieczenstwo duze jest !! czemu nie mogą wrócićdo silników z 10 cylindrami o pojemnosci 3 litra ? :/
30. walerus
bezpieczeństwo rulez - jak ktoś może pisać że F1 jest nudna - jak my tu się już nie możemy doczekać pierwszego wyścigu!
31. renault f1
moim zdaniem to wszysko przez McLarena za to co wyczyniał w 2007r
32. greg11
Ja chciałbym zauważyć że gdyby nie ta technologia i te ograniczenia to Roberta by już z nami tu NIE BYŁO !!!!!!!!!!! Sorki o tym juz nikt nie pamięta !!!!!!????? Pozdro. To już tuż tuż ....zajebiście !!!!!
33. shav
z TC było wiele wypadków wiec bez TC będzie ich jeszcze więcej ;]
34. conrad30
Juan Manuel Fangio moglby rownie dobrze powiedziec to o czasach Irvine`a ktory nie jezdzil droga przez las a na trawnikach przy torze nie siedzieli kibice odgrodzeni kostkami siana.To normalne ze wszystko idzie do przodu choc pomysl ze stawianiem bolidow na tor po tym jak wpadnie w pulapke zwirowa nie przypadl mi do gustu(i nigdy nie przypadnie)bo to kompletnie wypatrza wynik sportowy!!!
35. boxster
no, szkoda ze tak czesto juz sie nie zabijaja na wyscigach... o.O
36. Morte
Przestańcie nadinterpetować słów Irvine no bez przesady -.-
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz