McLaren rozczarowany brakiem tempa Daniela Ricciardo
Australijczyk do początku tegorocznej rywalizacji nie może "dogadać się" z samochodem MCL35M i ciągle notuje dość przeciętne rezultaty. Jego szef, Andreas Seidl otwarcie przyznaje, że McLaren jest rozczarowany dyspozycją 32-latka.Daniel Ricciardo jest jak na razie jednym z rozczarowań sezonu 2021. Gdy Australijczyk dołączał do McLarena, wielu kibiców spodziewało się, że będzie regularnie meldował się na podium i nie będzie miał problemów z pokonaniem o wiele młodszego kolegi, Lando Norrisa.
Tymczasem po dziewięciu wyścigach 32-latek traci do niego aż 61 punktów w klasyfikacji kierowców i wyraźnie odstaje od niego w tempie kwalifikacyjnym. Najlepszym przykładem tego była ostatnia czasówka do GP Austrii, kiedy Ricciardo zajął 13. miejsce, a Norris przegrał tylko z Maxem Verstappenem.
Sam Australijczyk zdaje sobie sprawę z tego, że musi jak najszybciej się poprawić, a stajnia z Woking jest coraz bardziej zaniepokojona jego formą:
"Nie wydaje mi się, aby wyobrażał sobie, że zmiana teamu będzie aż taka trudna. On jest rozczarowany i my również. Myśleliśmy, że będzie po prostu szybszy", mówił Andreas Seidl w rozmowie z RTL.
"Natomiast nadal jestem pewny tego, że w pewnym momencie wreszcie wszystko "kliknie"."
W przeciwieństwie do Ricciardo - Lando Norris jest rewelacją sezonu 2021. Brytyjczyk wywalczył już trzy podia w tym roku, a obecnie plasuje się na 4. pozycji w klasyfikacji kierowców, wyprzedzając m.in. Valtteriego Bottasa z Mercedesa.
Seidl pochwalił 21-latka za jego świetne wyniki:
"Znakomicie jest zobaczyć jego podejście do wyścigów. Nawet jeśli pierwsze okrążenie mu nie wyjdzie, nie załamuje się. Czeka na swoje okazje, a potem je wykorzystuje. Jest przy tym niesamowicie spokojny i zdeterminowany. Nie popełnia prawie błędów.'
"Natomiast moim zdaniem nie możesz być już kompletnym kierowcą w swoim trzecim sezonie w F1. Nie zmienia to jednak faktu, iż jego rozwój jest imponujący."
komentarze
1. berko
Z tegorocznym bolidem Daniel się już raczej nie dogada. Jak do tej pory nie potrafił znaleźć tych kilku dziesiątych do Norrisa to już tego nie zrobi. Najważniejszy będzie dla niego początek przyszłego sezonu, jeśli odnajdzie się w bolidzie i będzie jeździł na poziomie Lando to raczej może być spokojny o kontrakt, a jak dalej będzie tak odstawał od samego początku to przyszły sezon będzie jego ostatnim w McL.
2. LickiAnt
@1 prawda dokładnie tak samo było po przejściu do renault pierwszy sezon był gówniany i rozczarowujący ale w drugim zdecydowanie się poprawił i 2 razy stanoł na podium walczył o 4 miejsce w klasyfikacji generalnej i było ogólnie dobrze miejmy nadzieje że tak samo będzie w przypadku McLarena
3. berko
@2
Pierwszy sezon w Renault był jaki był, bo bolid był słaby. Przecież w 2019 Daniel przejechał się po Hulkenbergu, pokazując jak słabym i przecenianym kierowcą jest Niemiec.
4. Aeromis
@3. berko
Demolka była w kwalifikacjach, w tempie wyścigowym jednak nie był znacząco lepszy od HUL, a czasem i gorszy. Pod względem punktów szli przez cały sezon łeb w łeb, na 4 GP do końca sezonu mieli po 34 punkty, dopiero w ostatnich 4 wyścigach zrobiła się różnica 54:37, gdy HUL już wiedział że poleci i po prostu odpuścił.
5. hubertusss
Piszecie o przyszłym sezonie. Pytanie czy taką szanse dostanie? Moim zdaniem Jeśli Russell nie dostanie się do Merca McL powinien o niego zawalczyć.
6. OhDanNo
Wybaczcie, deliberujecie o przyszłym sezonie w którym Dan będzie raczej wypasał kozy w Australii niż się ścigał w F1 (choć może powalczyć o miejsce w Williams po Russellu). O czym mówicie? Tegoroczny sezon to blamaż i jak to ktoś już tutaj ujął "prawdziwe oblicze możliwości Dana (oj dana, oj dana...). W McLaren musieliby na łeb upaść by nie rozwiązać kontraktu, zwłaszcza, że w Arrows za Wielką Wodą mają dwóch znacznie bardziej perspektywicznych kierowców (oraz Coltona Herta na wyciagnięcie ręki!).
7. Davien 78
Ric nic już z auta nie wyciągnie. Poprostu trafił na gościa który jest typowym spriterem i potrafi wyciągnąć z auta przysłowiowego maksa. Jest po prostu słabszy. Myślę że Nor mógłby pokonać każdego kierowcę w obecnej stswce może za wyjątkiem Lec.
8. Ziel5950
@ a Ty umiesz pisać po polsku ? Co to znaczy w McLaren ? Albo w Williams ?
9. EryQ
Karma? Pogromca Vettela... Ech. Poczytajcie wywiady( nie to co tłumaczą gimnazjaliści sprzed lat... na onetach...) Wyraźnie chłop gada, że nijak nie potrafi dogadać się z charakterystyką auta. Daniel jedno a auto drugie. Nie i już. Nie ma miłości i nie będzie wyników. Może tylko minimalizować straty do końca sezonu. Tak jak go nie lubię tak życzę mu powodzenia. Tempo w GP potrafi mieć. Jeszcze ponad pół sezonu. Nie jest tak źle. Ja już czekam na przyszły rok. Będzie ubaw albo porażka 21 Wieku ..
10. berko
@5. hubertusss
Podaj mi przykład z F1, z ostatnich 20 lat, gdzie zawodnik, który ma ważny kontrakt do końca przyszłego sezonu zostaje zwolniony po ukończeniu bieżącego. Ty i te twoje teorie. RIC bezsprzecznie będzie w McLarenie w 2022 roku.
11. Aragorn
@ 10. Berko
Eee... Perez?
12. Orlo
Dan to zdecydowanie rozczarowanie roku. Dalej mu kibicuje, ale nigdy by mi nie przyszło do głowy, że będzie miał takie problemy w tym sezonie... Za rok wszystko zostanie przewrócone do góry nogami jeśli chodzi o bolidy, zobaczymy komu wtedy podpasuje nowa specyfikacja.
13. Vendeur
@8. Ziel5950
Zaskakujące, że zwracasz uwagę na te "drobne" błędy, a nie odniosłeś się do totalnego analfabetyzmu w wypowiedzi @2. LickiAnt, który to woła o pomstę. Jak tacy ludzie kończą podstawówkę...?
14. berko
@11. Aragorn
Ajjj haha, mój błąd. Jakoś o nim zapomniałem, niemniej i tak jestem pewny tego, że Kangur będzie jeździł w McL w 2022.
15. Michael Schumi
@10 Chyba jeszcze Alonso, bo w McLarenie miał mieć bodajże 3-letni kontrakt.
16. belzebub
Nie ma takiego kontraktu, którego nie można by rozwiązać. Dziwi mnie, że ktoś taki jak Ricciardo nie daje rady ogarnąć bolidu. Gdyby to chodziło o Mazepina, ale Daniel???
Sytuacja nie jest dobra dla żadnej strony. Z jednej zespół co prawda ma na razie trzecie miejsce w generalce, ale czwarte Ferrari traci tylko 20 punktów i ma mocniejszy skład.
Z drugiej Ricciardo będzie teraz pod coraz mocniejszą presją, bo zespół wolałby skończyć na podium, wiadomo większa kasa która dla takiego zespołu jak Mclaren jest szczególnie ważna. Jeśli Ricciardo w dalszej części sezonu nie odzyska formy, a Ferrari będzie zdobywać więcej punktów, to wątpię żeby obronili 3 miejsce.
I teraz co z przyszłym sezonem? Zostawić Ricciardo i liczyć, że w nowej konstrukcji będzie inaczej i zaryzykować, czy stawiać na innego kierowcę, np. Russella, gdyby ten nie dostał fotela w Mercedesie. A jeśli tak, to na kogo Mclaren mógłby postawić żeby dorównywał poziomem Norrisowi?
17. Del_Piero
Taka deklaracja to raczej nic innego jak ostatnie ostrzeżenie dla Ricciardo. Jeśli McLaren przegra 3 miejsce z Ferrari, mimo posiadania szybszego auta to Daniela nie będzie już nic bronić, a z kontraktami bywa tak jak z kontraktem Pereza z Racing Point. Ricciardo musi zacząć dostarczać, bo Lando już w klasyfikacji nie wyprzedzi.
18. Kormak
Płacić grube miliony Danielowi za nic to wielkie nieporozumienie w tym przypadku. Norris robi lepszą robotę za znacznie mniej.
Pytanie tylko czy zerwanie takiej umowy jest opłacalne.
19. Ilona
Ten sezon nie jest żadnym wyznacznikiem talentu Daniela, ale hejt jak zwykle musi się wylać. Choćby nie wiem jak dobry kierowca był i co udowodnił w poprzednich latach, przyjdzie gorszy czas, słabsza forma i nagle nie ma znaczenia jaki poziom prezentował do tej pory. Daniel wystarczająco dużo udowodnił, jest kierowca z górnej półki i uważam że to tylko chwilowy kryzys. Po części rozumiem punkt widzenia McLarena ale na pewno nie powinni go w tym momencie dołować.
20. XandrasPL
Ricciardo i tak lepszy. Może nie ogarnia jeszcze ale jak ogarnie to zacznie lać Norrisa. On kwalifikacyjnie nigdy nie błyszczał. Vettela pokonał 10:9 a on jeździł słabo w tamtym roku. Do Maksa zdarzało mu się tracić ok 0,8 ale nikt wtedy na to nie patrzył bo wyścigowo nawet był lepszy.
21. belzebub
@Ilona jaki hejt??? Kobieto ogarnij się...
Postaw się po stronie zespołu, który ma jakiejś wyznaczone cele, a drugi kierowca któremu płacą kilkanaście milionów nie wykonuje swojej pracy rzetelnie. Nie tego oczekiwali po kierowcy takiego kalibru.
Idąc Twoim tokiem myślenia, na bodajże Twojego ulubieńca Vettela również leje się hejt, bo ma słaby sezon nie mogąc dopasować się do bolidu Astona, tak? Ok., Seb przynajmniej się poprawił, ale jednak powinien ogrywać bez problemu kogoś takiego jak Stroll.
Dla porównania, taki Sainz którego wzięło Ferrari teraz osiąga czasy na poziomie Leclerca, Alonso po dwóch latach przerwy również osiąga coraz lepsze wyniki, można? Można!
Problem z Ricciardo jest taki, że jak sam przyznał nie rozumie bolidu Mclarena. Sorry, ale w przypadku takiego kierowcy nie powinno to być chyba problemem.
22. belzebub
@20 Xandras, zacznie lać? Tylko kiedy, jak nie jest w stanie zrozumieć bolidu i nie wiadomo kiedy to nastąpi.
23. berko
W GP Styrii RIC stracił do czwartego Norrisa 0.7 sekundy, Daniel był 13. Jeszcze dwa sezony temu taka strata byłaby mniej widoczna bo różnice między zespoli były większe, stawka była rozjechana. Teraz jest ciasno to i pół sekundy robi kilka miejsc różnicy. Mam nadzieję że po przerwie wakacyjnej coś ruszy w tempie Daniela.
24. Ilona
21. belzebub, co znaczy nie wykonuje rzetelnie? Robi co do niego należy najlepiej jak w danym momencie jest w stanie i ciągle pracuje nad tym żeby się poprawić. Jasne, że Norris zawyża teraz poziom i oczekiwania McLarena są większe, ale po co teraz komentarze typu 'jesteśmy rozczarowani', co to ma na celu? On chyba sam dobrze sobie zdaje sprawę, że jest dużo poniżej oczekiwań i zrobi tyle ile będzie w stanie. Oceniać i zastanawiać się co dalej będzie można po sezonie. A jak już przywołujesz przykład Sebastiana, to bardzo dobry przykład na to, że zespół powinien dać czas kierowcy na przystosowanie się do nowego samochodu, wspierać go i nie narzucać chorej presji od początku.
25. Aleksander_W
Napoje z buta mu zaszkodziły :D Żart. Kierowca z dość dużym bagażem nie czuje bolidu a to podstawa aby osiągać dobre wyniki ,może ciężko mu się odnaleźć gdy kolega zespołowy daje z siebie wszystko ,a połowa sukcesu jest w głowie. Odnośnie kontraktu to nie ma wagonika które nie można odpiąć.
26. Danielson92
To takie typowo polskie. Liczenie cudzych pieniędzy. Ten zarabia tyle, a ten tyle. Skoro zgodzili się płacić Danielowi taką kasę, to znaczy że uznali że jest wart. To kierowca o określonych umiejętnościach i renomie więc normalne, że ustalono taki a nie inny kontrakt. Nikt nie przypuszczał, nawet sam Ricciardo, ani zespół, że będzie tak kiepsko w tym pierwszym roku jazdy dla nich. Gdyby wiedzieli, to albo nie braliby go albo daliby mniejszą pensje. Patrzenie na tym etapie na wartość kontraktu jest głupie.
Widzę, że niektórzy już próbują na różne sposoby obniżyć wartość Daniela pisząc, że Hulkenberga pokonał, bo ten odchodził z zespołu :-)
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz