Verstappen przestrzega Red Bulla i domaga się stałego rozwoju RB16B
Max Verstappen dobrze zdaje sobie sprawę czym może grozić zbyt duże poświęcenie uwagi inżynierów na projekcie bolidu na sezon 2022 i przestrzega swój zespół, aby nie odpuszczał rozwoju RB16B.Robert Kubica w jednym z ostatnich wywiadów z żalem wspominał swoją "mistrzowską przygodę", która została zaprzepaszczona przez BMW, które w decydującej fazie sezonu postanowiło skupić się na rozwoju nowego bolidu z nadzieją właściwego ataku na tytuły mistrzowskie w przyszłości. Ale cały plan spalił na panewce.
W tym roku zespoły również mają nie lada orzech do zgryzienia jeżeli chodzi o podział zasobów do pracy nad bieżącą konstrukcją wyścigową i przyszłorocznym projektem, który drastycznie zmieni bolidy F1.
Cześć zespołów już otwarcie zadeklarowała, że większość swojego czasu poświęca na przyszłym sezonie. Na taki komfort głównie mogą pozwolić sobie ekipy ze środka i końca stawki, które w zasadzie nie mają nic do stracenia.
Zupełnie inaczej wygląda sytuacja w czołówce, gdzie chcąc zdobyć mistrzostwo trzeba do końca walczyć o każdą najmniejszą poprawę osiągów, kosztem rozwoju przyszłorocznego auta.
Max Verstappen najwyraźniej nie chce znaleźć się w sytuacji w jakiej znalazł się przeszło dekadę temu Robert Kubica i publicznie domaga się od zespołu stałego rozwoju RB16B.
"Jeżeli chcemy pokonać Mercedesa nie możemy odpuszczać, musimy dostarczać nowe części do bolidu" mówił Holender cytowany przez Auto Motor und Sport. "Tak długo jak szanse na wygranie mistrzostw świata są tak duże, musimy pozostać na boisku."
"Głupotą byłoby odrzucanie teraz czegoś i skupianie się na przyszłym roku. Kto da ci gwarancję, że będziesz wygrywać w przyszłym sezonie jeżeli teraz skupimy się w całości na rozwoju nowego auta?"
"Pokładam olbrzymie zaufanie w naszych inżynierach. Oni są w stanie przygotować dobry bolidu na sezon 2022 w krótszym okresie czasu."
Verstappen rozbijając swoje auto w końcówce GP Azerbejdżanu zapewne był mocno załamany utratą cennych punktów w mistrzostwach, ale bardzo szybko humor poprawił mu się, gdy Lewis Hamilton podczas restartu wyścigu również miał kłopoty i na metę ostatecznie wjechał na ostatnim miejscu, bez zdobyczy punktowej.
W ten sposób Holender cały czas pozostaje liderem mistrzostw świata F1 kierowców, a Red Bull był w stanie powiększyć przewagę w mistrzostwach nad Mercedesem do 26 punktów.
Zawodnik Red Bulla uważa, że przy tak zaciętej rywalizacji takie błędy będą zdarzały się każdej ze stron.
"Każdy popełnia błędy pod presją w jakiej się znajdujemy" mówił. "To przydarzało się także i mi. Lewis znajduje się teraz w innej sytuacji. Do tej pory to jego partner zespołowy był jego głównym rywalem."
"W tym sezonie po raz pierwszy ściga się przeciwko kierowcom z innych ekip. To zupełnie inny wymiar rywalizacji."
komentarze
1. Doradca2021
Maxiu pamiętam przynajmniej dwa sezony gdzie i Vettel walczył z Lewisem o mistrza więc to nie taki znowu pierwszy raz :) ale wtedy fakt, mercedes był w innej lidze i na większości torów odjeżdżał. Tym razem dopiero się okaże jak przejdziemy na wlasciwe tory jak to jest z RBR
2. WDrake
a może MERC specjalnie kamufluje osiągi by w drugiej części sezonu odpalić, a RBR będzie "niepotrzebnie" się angażował w obecny sezon
3. grzesek123
@2.
Nie sądzę, fakt że Red Bull jest teraz największym rywalem Mercedesa nie znaczy, że po zmianach przepisów w przyszlym roku dalej tak będzie. Sporo zespołów już przeniosło zasoby na pracę nad przyszłorocznym bolidem, w tym Ferrari i Mclaren, więc Mercedes napewno zdaje sobie sprawę że nie mogą oglądać się tylko w kierunku Red Bulla.
4. berko
@2. WDrake
To nie jest głupia teoria. RB poczuł krew, będzie rozwijał bolid kosztem przyszłorocznej konstrukcji. A Merc za chwilę odpali co tam mają i cyk, mistrzostwo. Kto wie.
5. TomPo
@2
Ciekawa teoria...
6. hubos21
@2
Tak, widać to zwłaszcza po nastrojach w garażu Mercedesa i reakcjach Totka na wydarzanie w czasie wyścigu. Na tą chwilę to wiadomo, że silniki przykręciła Honda po problemach z niezawodnością i teraz mają je odblokować po wprowadzeniu poprawek na przyszły wyścig ale wiadomo, że warunki wyścigowe to coś innego niż testy na hamowni i nie zawsze wychodzi kolorowo
7. Danielson92
Nie wiem czemu miała służyć taka wypowiedź. Zdejmowaniu presji z siebie czy nakładaniu na zespół. Przecież wiedzą, że jest wielka szansa na tytuł i na pewno nie odpuszczą, a przynajmniej w tej fazie sezonu, gdy są szybsi od Mercedesa.
Chyba, że za chwilę Mercedes im tak odskoczy, że będzie po wszystkim. Chociaż na to się nie zanosi.
Max też zapewne zdaje sobie sprawę, że mógł zdecydowanie więcej wycisnąć z początku sezonu. Miał szybszy bolid w czterech z sześciu wyścigów. Powinien mieć na koncie 4 wygrane i minimum tyle samo pole position, a ma skromne 2+1 i zaledwie 4 punkty przewagi. Jego szczęście, że Hamilton zrobił mu prezent w Baku. Holender potrzebuje chyba auta o pół sekundy szybszego od Hamiltona, żeby spokojnie prowadzić w mistrzostwach(chociaż eksperci twierdzili, że trzeba bolidu wolniejszego o 0,2) i stąd takie komentarze.
8. MaselkoZ
@7 Nie no co ty, przecież wiadomo że Max miał szybszy bolid w ośmiu z sześciu wyścigów
9. Bleki40
No ale jest najszybszy w stawce, stale to powtarza. Od Hama 0.2 sek i to w jego aucie. Nie wiem po co wogóle jeżdżą w tym roku. Trzeba wsadzić Ver do Merca z nr 77 już we Francji i jeb..e Hama na dwie dychy w kwal. Potem FIA niech ogłosi że najszybszy = najlepszy i po paterę do Monako niech jedzie. Nie rozumiem ma średnio autko szybsze ok 0.45 sek od Merca (tzn chyba 0.25 sek bo te 0.2 sek jest od niego) a naciska na rozwój. A przecież ma zapasu ok. 0.65 sek nad Hamem (po przeliczeniu 0.45 sek samochód szybszy) liczącz do (-)0.2 sek bo tyle może mieć wolniejszy samochód by na równi z Hamem walczył wg obiegowej opinii. Nie wierze że Merc przyśpieszy o 0.45 sek do końca roku. Wiec o co mu chodzi? Tytuł ma w kieszeni i siły inż. można smiało na 2022 rzucić.
10. Cadanowa
Prawda jest taka że oprócz GP Hiszpanii to RedBull miał szybsze auto. Ferrari też się stawiało długo tylko ze Merc teraz ma problem z tym pojedynczym okrążeniem w tym jest największa bolączka Merca. No i oczywiście Bottas musi się wziąść w garść. Przewaga Redbulla około 0.3 sek na okrążeniu
11. grzesek123
Haha uwielbiam forumowych ekspertów którzy mają wgląd do danych z bolidów i dokładnie wiedzą jaka jest różnica w czasach okrążeń między bolidami :D A ponoć F1 to taki skomplikowany sport. Warto czasem zajrzeć w komentarze i dowiedzieć się czegoś, bo sam nie byłbym w stanie wywnioskować jaka jest różnica między bolidami biorąc pod uwagę również różne charakterystyki torów w kalendarzu F1.
12. Doradca2021
@9
Kolego, dwa razy w Swoim równaniu dołożyłeś 0.2 sek o które jest szybszy :) bo czy napiszesz, że Max jest 0.2 s szybszy od Ham czy napiszesz, że wystarczy mu bolid o 0.2 s wolniejszy żeby wygrać, to praktycznie to samo :)
To tyle w kwestii błędu w równaniu.
O tym skąd wziąłeś dane do równania nawet nie będę dyskutował bo to walka z wiatrakami
13. Bleki40
@ 10 to czytaj ze zrozumieniem, będziesz wiedział. Ale ci wyjaśnię.
1)+ 0.2 sek od Maksia bo o tyle szybszy w Mercu będzie.
2) 0.45 sek zdaniem M.Huesa jest szybszy RB na jednym kółku (dane z artykułu po GP na Imoli).
3) -0.2 sek to z tego forum gdzie cały zeszły rok przewijała się opinia verteamu że Ver wystarczy auto o 0.2 sek wolniejsze by walczyć z Mercami.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz