Ocon przyznał, że obawia się poczynań Mazepina na torze
Odkąd Nikita Mazepin pojawił się w F1, jest regularnie krytykowany za swoją nieporadność na torze. Jego wybryki poskutkowały tym, że niektórzy kierowcy po prostu obawiają się tego, co może zrobić podczas manewru wyprzedzania bądź dublowania. Jednym z nich jest Esteban Ocon.Nikita Mazepin od początku sezonu daje się we znaki kibicom oraz kierowcom F1. Rosjanin regularnie popełnia niedopuszczalne błędy na torze i często blokuje któregoś z szybszych zawodników na torze np. podczas manewrów dublowania lub w czasie kwalifikacji.
Podczas GP Portugalii kierowca Haasa zablokował liderującego Sergio Pereza, a w wyścigu pod Barceloną utrudniał życie Lewisowi Hamiltonowi. Działanie to nie spodobało się szefowi Mercedesa, Toto Wolffowi, który postanowił wysłać specjalny komunikat do dyrekcji wyścigowej.
Co więcej, w trakcie piątkowego treningu przed GP Hiszpanii moskiewski zawodnik popełnił kolejny szkolny błąd, przez co wypadł z trasy. Jadący wówczas za nim Charles Leclerc wyznał, że "Mazepin nigdy się nie zmieni." Słowa Monakijczyka odbiły się szerokim echem wśród mediów F1, które zaczęły podejrzewać, że niektórzy kierowcy po prostu obawiają się Rosjanina.
Mazepin will never change.#SpanishGP #CharlesLeclerc pic.twitter.com/v6aUxN3Axl
? ???? (@sharr_leclerc) May 7, 2021
Esteban Ocon przyznał, że rzeczywiście jest bardziej uważny, kiedy mija bolid oznaczony numerem 9:
"Czy się go obawiam? Tak", mówił Francuz, cytowany przez grandprix.news.
"Gdy mijamy się na torze, wówczas jestem o 200 procent bardziej ostrożny niż przy innych kierowcach."
Po GP Hiszpanii Mazepin został zapytany o jego problemy z przepuszczaniem innych zawodników podczas pokazywania niebieskich flag:
"Po raz pierwszy spotkałem się z niebieską flagą na torze w Imoli. Wcześniej ta flaga mnie nie dotyczyła. Jest to kwestia czasu, zanim się tego nauczę, tak samo jak w przypadku prowadzenia samochodu", powiedział kierowca Haasa w rozmowie z RaceFans.
"Minęło około pięciu/siedmiu lat, zanim nauczyłem się poprawnie jeździć. Mam nadzieję, że minie kilka weekendów wyścigów i w końcu zaznajomię się z tymi niebieskimi flagami."
komentarze
1. ahaed
To chyba nie jest pierwszy.
Tam się wszyscy go obawiają.
Rozumiem, że w stawce musi być ruski. Ale to jest jakies nieporozumienie. Kolejne wyścigi wyjaśnią co mam na myśli ;p
2. TomPo
F1 potrzebuje jeszcze wiecej pay-driverow. Na pewno seria na tym zyska i bedzie traktowana powaznie.
Ten gosc stanowi zagrozenie dla siebie i co gorsza, dla innych.
3. FabLemon1947
Przynajmniej wnosi jakieś emocje
4. Pajol
Niech Ocon sobie przypomni jak zniszczył wyścig Verstapenowi , chyba to było w Brazylii kiedy przy niebieskich flagach walczył z liderem wyścigu o pozycję jak by niebieskie flagi wgl go nie obowiązywały, doszło w tym czasie do kolizji i dzięki niemu ,Max nie wygrał , choć zwycięstwo było pewniakiem, ale okazuje się że nie, bo trafił na takiego Ocona .
5. Skoczek130
Zapomniał, co sam wyprawiał, rujnując wyścig m.in. Verstappenowi i Perezowi. ;)
6. Believer
Akurat w Brazylii to Verstappen sam sobie zniszczył wyścig :)
7. Andrzej369
Ocon jak w Brazylii zaliczył kolizję z Verstappenem mógł się "oddublować" ponieważ jechał dużo szybciej (ponieważ miał DRS), wcześniej przepuścił normalnie Maxa. Mazepin natomiast sprawia problemy jeszcze w trakcie przepuszczania szybszych kierowców...
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz