McLaren zaskoczył rywali projektem nowego dyfuzora
Utytułowany zespół zaskoczył niektórych kibiców swoją dyspozycją podczas przedsezonowych testów w Bahrajnie. Jednym z czynników, który pomógł McLarenowi był innowacyjny pomysł kształtu dyfuzora. Dyrektor techniczny ekipy, James Key nie ukrywa, że jest zdziwiony tym, iż konkurenci nie zastosowali podobnej koncepcji.Podczas przedsezonowych jazd ekipa McLarena zaprezentowała zupełnie nowy projekt dyfuzora, którego nie ujawniła w czasie oficjalnego pokazu auta oraz dnia filmowego na torze Silverstone. Według ekspertów z brytyjskiego Motorsportu stajnia z Woking wykorzystała luki w przepisach i w ten sposób odzyskali część siły dociskowej, którą ekipy utraciły na skutek zmian w regulaminie.
Cały patent polega na tym, że McLaren sprytnie przedłużył końcówkę podłogi w centralnym obszarze samochodu. Dzięki temu dyfuzor skutecznie "zbiera" strumień powietrza, który potem tworzy specjalne podciśnienie i generowany jest większy docisk na tył bolidu MCL35M.
McLaren diffuser comparison. #F1Testing pic.twitter.com/85dVxei1Ie
? Laura???????????????????????????? (@andersonlaura12) March 14, 2021
James Key zaprzeczył jakoby takie rozwiązanie wykorzystywało luki w przepisach FIA i twierdzi, że to jest bardzo prosta koncepcja, którą zaraz zobaczymy w innych zespołach:
"To normalny pomysł i muszę powiedzieć, że jesteśmy bardzo zaskoczeni, iż tylko my zastosowaliśmy taki projekt", mówił dyrektor techniczny McLarena.
"Jest to jedna z wielu rzeczy, która zmieniła się w tym obszarze. Ciągłość powierzchni jest w takiej samej odległości po obu stronach samochodu. Te małe generatory wirów, które widzisz w każdym bolidzie są skonstruowane na tej samej zasadzie. Tak naprawdę to jest bardzo proste"
"Potrzebujesz tylko ekranu CAD (przyp. red. kilka grafik rzutowych 3D), aby wszystko dokładnie sprawdzić."
"W dzisiejszych czasach łatwo jest skopiować od innych pomysł, który przypadkiem zauważysz. Po tygodniu każdy będzie interesował się wszystkim, niezależnie od tego, czy to jest nasz dyfuzor, podłoga Mercedesa czy cokolwiek innego, co można odwzorować."
"Musisz po prostu zrozumieć, jak działa to w twoim bolidzie. To jest klucz do tego."
"Prawdopodobnie przetestowanie tego zajmie ci tydzień, może dwa, a potem już to produkujesz. Nie ma w tym żadnej filozofii. Oczywiście, jeśli chcesz wszystko dokładnie zbadać, potrwa to od trzech do pięciu tygodni."
komentarze
1. hubertusss
Pewnie w najbliższy weekend wyścigowy wiele stajni będzie to już testowało.
2. czuczo
Albo oprotestują i będzie zakazane, tak jak już to kiedyś bywało :)
3. Krukkk
Kluczowy czynnik, ktory pomogl Mclarenowi to jednostka napedowa Mercedsa. Kiedy FIA zakazala stosowania dmuchanego dyfuzora, w obecnej erze V6 Turbo Hybrid ten element to pryszcz.
4. hubertusss
@2 być może znajdą się takie co to oprotestują. Ale myślę że zanim ktoś złoży protest to poczeka na to aż sprawdzi ile sam na tym skorzysta a ile skorzysta konkurencja. Jeśli np RB stwierdzi, ze nic na tym nie skorzysta a np zobaczą, że Mercedes skorzysta to protest gotowy.
@3 niestety nie wiesz o czym piszesz. Wymyślasz coś co ci się wydaje a co nie ma nic wsypanego z dmuchanym dyfuzorem ani silnikiem. Wszystkie zespoły walczą o odzyskanie docisku na tylnej osi, który straciły w wyniku zmian regulaminu. Więc nie jest to żaden pryszcz. Może nie gruba sprawa. Ale wielu zespołom może pomóc w tym samemu Mercedesowi.
5. Krukkk
@4 hubertusss. Niech bedzie, ze nie wiem co pisze. Ty masz racje a silnik Mercedesa w bolidach Mclarena znalazl sie przez przypadek-tak trzymaj.
6. hubertusss
@5 A gdzie ja napisałem, ze przez przypadek? Znowu insynuujesz.
7. KuBixEr
@czuczo Niby co mają oprotestować? Przecież to nie jest żadne omijanie przepisów.
8. Mayhem
@7 To jest akurat na granicy przepisów ale nie sądzę, że ktokolwiek będzie składał na to protest ponieważ jest to dość proste do skopiowana. Także jeśli się okaże, że faktycznie ten dyfuzor robi różnicę to w 2 albo 3 weekendzie wyścigowym inne zespoły to wprowadzą.
9. Andrzej369
@8 Nawet trudno może być z podciągnięciem tego pod szarą strefę przepisów. Jeśli dobrze zrozumiałem, to przepisy zezwalają na pozostawienie normalnej długości elementów, które się zaczynają wcześniej i dokładnie tak jest z fragmentem tego dyfuzora - więc McLaren potraktował przepisy dość dosłownie...
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz