Vettel: wprowadzenie wyścigów sprinterskich nie ma sensu
Kolejni kierowcy pytani są o opinię na temat nadchodzącego wielkimi krokami nowego formatu kwalifikacji. Do obozu przeciwników wyścigów sprinterskich dołączył teraz Sebastian Vettel.Jak podaje Motorsport nowa organizacja weekendu miała zostać zatwierdzona przez zespoły na ostatnim zebraniu. Planuje się by format 100-kilometrowych sprintów przetestować na torach w Kanadzie, Włoszech oraz Brazylii. Teraz grupa robocza ma opracować wszelkie szczegóły aby jeszcze przed inauguracją sezonu w Bahrajnie zapadła decyzja finalna.
Pamiętamy, że według ujawnionych przed kilkoma dniami informacji w piątek odbywać się ma czasówka podzielona na dobrze znane trzy segmenty, w sobotę rozgrywany byłby właśnie wyścig sprinterski zwany "superkwalifikacjami", zaś w niedzielę prawowite Grand Prix.
Proponowany koncept cały czas dzieli padok. Za wprowadzeniem nowego formatu opowiedział się już cały zespół Ferrari, zaś przeciwko jest m.in. Max Verstappen. Okazuje się, że zdanie Holendra podziela również Sebastian Vettel z Astona Martina.
"Nie mam pojęcia jaka jest tutaj argumentacja. Mi się to nie podoba. Po co nam jakiś wstępniak przed finałem? Co to ma na celu? Nie rozumiem tego. Oczywiście jeśli odbędzie się wyścig w sobotę to wezmę w nim udział, żeby ścigać się w niedzielę, natomiast z mojego punktu widzenia to nie ma sensu. Od zawsze mamy przecież główne wydarzenie weekendu w postaci Grand Prix, które mierzy około 300 kilometrów."
"Myślę, że trzeba zrobić coś innego niż zmienić format, dodać kolejny wyścig, upchnąć gdzie dwie dodatkowe minuty, zrobić Q4, czy Q5... Może to tylko odwracanie uwagi od prawdziwego problemu", zakończył wymownym niedopowiedzeniem 33-letni Niemiec.
komentarze
1. Vendeur
Również nie sądzę, aby ten sobotni cyrk miał cokolwiek ciekawego wprowadzić... Wszak nie zmienią nic w samych wyścigach - nadal pozostaną nudne... Szkoda, że nie pokłonią się nad pomysłem Berniego - wydaje się naprawdę interesujący a odwrócona kolejność mogłaby dać ogromny powiew świeżości.
2. sliwa007
Tu nie chodzi o rywalizację czy widowisko tylko o pieniądze. W piątki nikt treningów nie ogląda a kwalifikacje to już inny temat. Rachunek jest prosty, zamiast 2 dni gdy kibice z ciekawością zasiadają przed tv będą 3 dni. Większa oglądalność = większe wpływy z reklam.
3. Vendeur
@2. sliwa007
Niestety tak. Natomiast ja przez tę wyścigową nudę coraz mniej czekam na weekendy, rzadko oglądam na żywo, a jak już, to przewijam wyścigi w trakcie. Jeszcze trochę tego kabaretu i kto wie, czy pewnego dnia nie przestanę oglądać. Więc wyniki oglądalności przez brak zmian mogą spadać. Ale to pewnie promil.
4. roosman
Sliwa - mądrze prawisz. Jest jeszcze taka, że pseudo ekologia zabija ściganie. Myślę, że zdjęcie blokady z przepływu paliwa uatrakcyjniła by wyścigi. Jest Hans, jest halo, jest monokok niech jadą. Tak jak za dawnych czasów - kortyzol na maxa i 20 okrążeń kwalifikacyjnych pod rząd w wyścigu. Jak ktoś chce oszczędzać, to się człapie a taki Verstapen gaz w podłogę. Byłoby ciekawie.
5. ds1976
Dla widzów to dodatkowy wyścig - więc chyba plus? Z oceną może warto się wstrzymać do momentu przeprowadzenia takich wyścigów? Kierowcom może to nie leżeć, ale widzom? Może ten format sam obnaży własne słabości? Kilka lat temu próbowano wprowadzić kaskaderskie kwalifikacje i w efekcie w Q3 nikt nie wyjechał na tor? Wówczas nowy system sam siebie rozłożył na łopatki i było po sprawie.
6. hubertus
co do Q to obecna forma jest wg mnie ok - jednak dopuściłbym większa ilość bolidów - np 40. i dodałbym Q0 aby osiać top 20 i pozostawić resztę jak to było do tej pory. Jednak wyścig powinien być mnie nudny a to oznacza walkę i wyprzedzanie. uważam że powinna być obligo neutralizacja gdy zostanie zdublowana 1/4 stawki, a do końca wyścigu jest więcej niż 12 kółek.
7. Skoczek130
Zgadzam się z Sebą. Dla mnie to błazenada, tak jak pomysł z medalami i takimi tam bzdetami. Wyrównana stawka to jest to. Kiedy mamy dominację i musimy liczyć na chaos na torze, by wyścig był ciekawy, to wówczas takie "pomysły" wpadają do głowy. ;)
8. Falarek
A jak to się ma do zużycia podzespołów ryzyka uszkodzenia samochodu. To jest wszytko tak głupie że szkoda komentować. Myślałem że F1 to poważna seria. Problemem nie są nudne wyścigi tylko dominacja Mercedesa. W tamtym roku najlepsze wyścigi to te w których Mercedes miał jakieś problemy
9. Medicus
Ja bym poszedł w innym kierunku, żeby wyścig był ciekawszy może pomysłem na to byłoby ograniczenie treningu do jednej 30-60 minutowej sesji.
Obecnie wszystko są w stanie zasymulować, a gdyby im tą opcję odebrać, może by zrobiło by się ciekawiej w niedzielę ?
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz