Ross Brawn wyznacza cele dla RA108
Ross Brawn podczas dzisiejszej prezentacji nowego bolidu Hondy powiedział, że jest ogromnie zadowolony z dołączenia do japońskiego zespołu. Brytyjczyk, który pod koniec ubiegłego roku po rocznej przerwie pracy w F1 dla zespołu Ferrari powrócił wraz z Hondą ma również nadzieję, że sprosta nowemu wyzwaniu.„To co jest oczywiste to fakt, że mamy olbrzymi potencjał w kilku dziedzinach, zarówno w Japonii, jak i Wielkiej Brytanii. Zatrudniamy wielu dobrze wyszkolonych, zapalonych entuzjastów, a moją rolą jest zebranie tego wszystkiego i sprawienie, że każdy będzie pracował dobrym kierunku.”
„W przeszłości być może był tutaj olbrzymi zapał, ale być może wysiłki te nie były tak dobrze skoordynowane jak mogłyby być.”
Szef zespołu zapytany o cele na sezon 2008, po tragicznym wręcz występie w sezonie 2007, w którym zespół zdobył tylko 6 punktów, odparł:
„Musimy powrócić na akceptowalną pozycję. Oczywiście sezon 2007 był bardzo ciężki dla zespołu, tak więc naszymi ambicjami jest robienie postępów na każdym etapie. Tak długo jak będziemy robili postępy, będziemy zadowoleni. Musimy powrócić do zajmowania akceptowalnych pozycji punktów w sezonie 2008 i na tym budować resztę. To są cele: upewnić się, że każdy krok jest dobrym krokiem i zapewnić, że następnym razem też możemy zdobyć punkty.”
komentarze
1. quick B
Teraz zobaczymy czy pan Brown podniesie Honde z kolan
2. dziarmol
jedna jaskółka wiosny nie czyni. jeden Ross Brawn pewnie też g...no zdziała;)
3. przesio
no co chca popisac sie w mediach po prezentacji. bmw po prezentacji tez mialo duzo postow i zapowiedzen ze beda mocni. Tak gada kazdy wszystko wyjdzie w sezonie :)
4. przesio
6 punktow super duzo punktow :D Tyle to za 1 razem zdobywa Alonso hamilton massa czy raikonen a nawet wiecej :D
5. Piotre_k
Hondzie brakowało kogoś takiego jak Brawn, kto zajmie się "szefowaniem" i odpowiednio ukierunkuje prace inżynierów. Cały ten "korporacyjny" styl zarządzania tak uwielbiany przez Japończyków jest nic nie warty. Zespoły, które odnosiły największe sukcesy w F1 zawsze miały jednego wyraźnego szefa.
6. Morte
przesio Twój post zostawie bez komentarza -.-. Końcówka wypowiedzi i powiedzene to czego dotychczas brakowało Hondzie - wiedzieć dlaczego robi się dobry krok i postępować spokojnie, ciągle do przodu. Wiedza kiedy i dlaczego się wygrywa, a kiedy samochód jest do bani jest ogromnym kapitałem w F1. Jestem ciekaw jak sobie poradzi bez M Schumachera tzn. to była świetna para kierowca-taktyk tutaj ma Rubensa świetnie się znają i Buttona ale, czy którykolwiek z nich jest w stanie dać chodźby część tego co Schumacher wniósł do Ferrari ? Trudne pytanie i nie znam narazie na nie odpowiedzi.
7. quick B
Brown to dobry fachowiec. Kolejna ikona tego sportu. Jak porozstawia w Hondzie wszystkich po kontach tak jak się należy to może zaczną regularnie punktować
8. mati91
Morte - nie wymagasz za wiele od nich? To zespol z duzym potencjalem w postaci Buttona i Browna jednak nie mozna od nich wymagac zgrania na poziomie Schumacher&Todt podczas gdy ledwo co udalo im sie zdobyc kilka punktow w poprzednim sezonie.
9. Morte
Hm ja bym bardziej mati91 widział team Schumacher - Brawn ;) Tak naprawdę to było idealne trio. Wiesz jeżeli chce się, aby team wkońcu szedł w porządaną drogę to oni, a szczególnie Button nie ma wyjścia. A jak wiemy ma on aspiracje do MŚ.
10. walerus
2008 jest dla Hondy z góry stracony - oni raczje myslą o 2009 i dalej i to różni ich od teamów z czołówki.....
11. przesio
Nie dobrze patrzec za bardzo w przyszlosc bo moga zawalic sezon calkowicie i nie bedzie na czym sie skupiac w 2009 roku :( Oby dala sobie rade
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz