Verstappen nie miałby nic przeciwko, aby jego syn jeździł z Hamiltonem
Jos Verstappen przyznaje, że jego syn prawdopodobnie nigdy nie będzie ścigał się w jednym zespole z Lewisem Hamiltonem, ale podkreśla, że nie miałby "nic przeciwko" takiej sytuacji."Mógłbym to tylko oklaskiwać. Wtedy wszystko by się wyjaśniło, nieprawdaż?" mówił były kierowca F1.
Ojciec Verstappen jest pewny, że jego syn jest już w pełni gotowy na walkę o tytuł mistrzowski w F1.
"On był na to gotowy już trzy lata temu" mówił dla holenderskiego Formule 1. "Wiecie, że Max zawsze jeździ na 110 procent. Z tego powodu nigdy nie wiemy jak dobry lub jak zły samochód posiada. Być może nasze auto było gorsze niż Ferrari. To możliwe- nikt tego nie wie."
W sezonie 2021 Max Verstappen będzie miał kolejnego partnera zespołowego. Tym razem ekipa Red Bulla sięgnęła po doświadczonego kierowcę spoza swojego kręgu, Sergio Pereza. Jos Verstappen do pewnego stopnia stanął jednak w obronie Alexa Albona.
"Maksa można porównywać tylko do jego partnera zespołowego" mówił Jos. "Albon nie był tak słaby w kartingu i innych kategoriach wyścigowych- świetnie sobie tam radził."
"W tym roku miał jednak duży problem w porównaniu do Maksa."
Jos Verstappen nie zamierza ukrywać, iż uważa, że jego syn już znajduje się w tej samej lidzie co 7-krotny mistrz świata F1, Lewis Hamilton.
"Mogę o nim powiedzieć to samo co o Maksie- on jest niewiarygodnie mocny. Nawet jak spojrzy się na sposób w jaki walczy z zespołowym partnerem."
"W Mercedesie wszystko zadziałało dla niego. Widzieliśmy w McLarenie, gdzie przez kilka lat nie szło wszystko po jego myśli. Nie zostajesz mistrzem świata jeżeli nie masz za sobą mistrzowskiego zespołu i mistrzowskiego bolidu."
"Pozwólcie powiedzieć mi to w ten sposób: nie miałbym nic przeciwko, aby Max jeździł obok niego" mówił. "Myślę, że to byłoby bardzo dobrą rzeczą i uważam, że cały świat na to czeka."
komentarze
1. Soto
"Z tego powodu nigdy nie wiemy jak dobry lub jak zły samochód posiada. Być może nasze auto było gorsze niż Ferrari".
Pewnie gorszy nawet od Williamsa, jedynie geniusz Maxa sprawia, że znalazł się na drugiej pozycji w klasyfikacji konstruktorów:)
Nie wiem jakie środki zażywa Jos, ale na pewno powinien je odstawić, albo chociaż brać połowę:)
2. Jacko
"Być może nasze auto było gorsze niż Ferrari"
Albo było na równi z Mercedesem, ale Max jest słabszy od Hamiltona, a Albon jeszcze gorszy niż Bottas. I tak można sobie gdybać bez sensu do końca świata i jeden dzień dłużej...
Zarówno tatuś jak i syn, to najbardziej sfrustrowani i zawistni, a równocześnie egoistyczni, egocentryczni i zadufani w sobie ludzie w całym światku F1. Praktycznie nie ma dnia, żeby któryś z nich nie miał jakiegoś bólu tyłka i nie musiał w jakiś mediach wylać swoich frustracji. Inni już dawno o minionym sezonie zapomnieli, odpoczywają po nim i spokojnie czekają na następny, a Ci się ciągle gdzież żalą, ujawniając swoje wątpliwej jakości przemyślenia...
3. sismondi
@ Maksio od kiedy przyszedł to sieje ferment zero pozytywnej energii .
4. ReddyS
@2
Tak Cię czytam i zastanawiam się czy nie masz korzeni holenderskich?
????
5. iceneon
Do dziś z uśmiechem na ustach wspominam kwalifikacje do GP Meksyku 2018.
6. XandrasPL
@5
To akurat były piękne kwale. Ricciardo zazwyczaj przegrywał z Maxem ale, że mieli na ten weekend najlepszy samochód to se wygrał.
7. Vendeur
@4. ReddyS
I jak niby powiązałbyś te jego holenderskie korzenie do krytyki Verstappenów...?
8. Cojaczytam
@2
Amen.
"Łojciec" narkomyków się nażarł i bredzi. Oni wszyscy tacy miszcze nad miszcze tylko bolidy wiecznie ujowe a Maksiu taki talent, że zdobyłby wicemistrzostwo konstruktorów nawet na starym rowerze, bez przerzutek, dla dzieci, z jednym pedałem, spadniętym łańcuchem, z zawiązanymi oczami i jadąc tyłem...
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz