Po zwolnieniu Christiana Hornera z zespołu Red Bull Racing, pojawiła się informacja o dwóch kolejnych pracownikach opuszczających austriacką ekipę. Byli oni bliskimi współpracownikami powołanymi przez Hornera.

Dzisiejszego poranka świat Formuły 1 obiegła szokująca wiadomość o tym, iż Christian Horner został zwolniony z ekipy Red Bull w trybie natychmiastowym. Brytyjczyk pełnił rolę szefa zespołu przez 20 lat, zdobywając z "czerwonymi bykami" wiele sukcesów.

Naturalnie przez ten czas Horner był odpowiedzialny za tworzenie kadry zespołu, którą zatrudniał zgodnie ze swoim zamysłem. Gdy Christian stracił swoją posadę, kwestią czasu były kolejne roszady w strukturze Red Bulla.

Zaledwie kilka godzin po ogłoszeniu zwolnienia Hornera, pojawiły się informacje na temat odejścia kolejnych pracowników. Dyrektor ds. marketingu i działalności komercyjnej Oliver Hughes oraz Paul Smith pełniący dotychczas funkcję dyrektora ds. komunikacji grupowej byli bliskimi współpracownikami Hornera, a w zespole pojawili się odpowiednio w 2017 i 2022 roku.

W obliczu zmiany władzy w Red Bullu, bardzo prawdopodobne są następne zmiany w kadrze - po odejściu Hornera, spółka Red Bull GmbH będzie najprawdopodobniej dążyła do zatrudniania na stanowiskach dowodzenia nowy personel według ich własnej koncepcji tak, aby zyskać większą władzę nad operacjami związanymi z Formułą 1: Red Bull Racing, Red Bull Technology oraz Red Bull Powertrains.

Spółka od jakiegoś już czasu zabiegała o zyskanie większej kontroli nad sektorami, za które po śmierci założyciela koncernu, Dietricha Mateschitza odpowiedzialny był właśnie Christian Horner.

W ostatnich miesiącach w Red Bullu doszło do największych w ich historii zmian kadrowych. Zwolnienie Hornera zdaje się być jedynie pochodną utraty pracowników budujących potęgę austriackiej ekipy na przestrzeni lat, takich jak Adrian Newey, Jonathan Wheatley czy Rob Marshall. Dodając do tego również kryzys formy na torze, a także spory, jakie powstawały w zespole w ostatnim czasie, tak spore zmiany były nieuniknone.