Sergio Perez blisko Red Bulla?
Dzień po zakończeniu sezonu wybrzmiały głośne doniesienia na temat przyszłości Sergio Pereza.Od dłuższego czasu mówiło się o możliwym angażu Meksykanina w ekipie Red Bulla w sezonie 2021, lecz teraz o toczących się rozmowach między tymi podmiotami poinformowały bardzo wiarygodne źródła.
Pierwszym z nich jest Alberta Fabrega, hiszpański dziennikarz telewizji Movistar+, który w tym sezonie był jednym z nielicznych przedstawicieli mediów w padoku Formuły 1 i wielokrotnie wyprzedzał ważne oficjalne komunikaty zespołów. Jak napisał wczoraj wieczorem na Twitterze, "pojawiły się plotki, według których Perez jest bliżej Red Bulla niż kiedykolwiek wcześniej, choć nic nie jest jeszcze domknięte."
Fabrega później rozwinął tę myśl na antenie, mówiąc: "Porozumienie Checo z Red Bullem jest niemal zamknięte, ale wciąż pozostają pewne szczegóły do dogadania."
Lecz nie tylko Hiszpan dopatrzył się prowadzonych za kulisami negocjacji. W podobnym tonie po wczorajszym wyścigu wypowiadał się Ted Kravitz ze Sky F1.
"W przyszłym tygodniu możemy spodziewać się ogłoszenia dołączenia Sergio Pereza do zespołu. Wydaje się, że Christian Horner i Helmut Marko przekonali Dietricha Mateschitza, który chciał zostać przy Alexie Albonie. Wydaje się, że nie mają nic do stracenia na tym transferze. Mogą zobaczyć jak on [Perez] sobie poradzi, a jeśli nie wykona oczekiwanej roboty, to będą mogli sięgnąć po siedzącego na rezerwie Alexa. Wydaje się, że jest to eleganckie rozwiązanie, na które się zdecydują."
Z tymi słowami łączy się także wypowiedź Willa Buxtona, który pracuje dla Liberty Media przy oficjalnym serwisie F1. Brytyjczyk 6 grudnia, po wygranym przez Sergio Pereza Grand Prix Sakhiru, poinformował, że "po padoku krążą poważne plotki mówiące o zwrocie w temacie przyszłości Checo."
Kolejną przesłanką mówiącą o możliwej zmianie w składzie Red Bulla może być także opublikowana w sobotę lista startowa Formuły 1. W rubryce, w której powinno znajdować się nazwisko partnera Maksa Verstappena, widnieje jedynie skrót od zwrotu "To Be Announced" [z ang. - do ogłoszenia/zostanie ogłoszone].
Wygląda więc na to, że Perez rzeczywiście znajduje się w orbicie zainteresowań Red Bulla. Obie strony wciąż muszą się jednak jeszcze dogadać, ale zapewne kierowca z Meksyku, który za miesiąc skończy 31 lat nie będzie "kręcił nosem" w tej sytuacji. Szansa na dostanie się do drugiej najszybszej maszyny w stawce może się już więcej nie pojawić.
komentarze
1. Airjersey
Może w końcu Red Bull poszedł po rozum do głowy i dotarło, że żeby walczyć z Mercem potrzebnych jest dwóch solidnych kierowców a nie Super Max i zapchajdziura w drugim fotelu.
Nie wiem jak to u kierowców jest z głębszą znajomością bolidu ale Sergio, który dysponował "Mercem '19" może wnieść nie tylko umiejętności i doświadczenie do zespołu. Może szepnie słówko na temat jakiś rozwiązań?
2. berko
Jeśli to prawda, to jestem mega zadowolony. Może w końcu ktoś zacznie jeździć w drugim RedBullu tak aby napsuć deczko krwi bufoniastemu Niderlandczykowi.
Właśnie, a może to jest tak, że angaż mocnego partnera blokował sam Max, albo jego tatuś. Tak jak dawniej było z Sainz'em.
Nie mniej, wiadomość jest bardzo pozytywna, oby okazała się prawdziwą.
3. Fanvettel
Super wiadomość. Teraz niech tylko się potwierdzi.
4. Michael Schumi
Hulk odpadł i było mi szkoda, że nie odnalazł miejsca w stawce na 2020. Ucieszyłem się, gdy wrócił na 2 wyszlifować i przez moment rozważano jego angaż do Red Bulla na 2021. Jednak teraz jestem w stanie powiedzieć z czystym sumieniem, że Perez bardziej na to zasłużył. Pojechał bardzo dobry sezon, zdobył tą wygraną dla swojego teamu i to w pięknym stylu. Nico Hulkenberg niestety tracił takie szanse. Albon ostatnio pojechał dobrze, ale na tle Maxa dalej jest bardzo daleko a gdyby Red Bull miał 2 kierowców zdolnych walczyć na równi z Mercedesem to mogłoby być znacznie lepiej.
5. mik_72
Wg mnie Perez przy Maksie zblednie bardzo szybko. Zwłaszcza w kwalifikacjach nie jest orłem. Ten taki super jego sezon nie był super, biorąc pod uwagę możliwości tegorocznego bolidu RP. Dobre zarządzanie wyścigiem nie wystarczyło nawet na wygranie drugiej ligi.
6. magic942
@5 co ty bredzisz. Perez jest 4 w generalce czyli best of the rest i to pomimo kilku, awarii i koronawirusa, a to, że RP przegrało konstruktorke z Mclarenem to wina tylko u wyłącznie Strolla.
7. hubertusss
Perez jest tutaj przeceniany. Ktoś pisał o Mercedesie 2019. I to właśnie pokazuje, że jest to slaby kierowca. Nie był w stanie nic wielkiego pokazać mając bardzo dobry sprzęt. Maks szybko sprowadzi go na ziemię i pokarze jaki jest słaby. Nie rozumiem co wy tu widzicie w takich kierowcach jak Sergio czy Hulkenberg.
8. Artur fan
No ciekawe co z tego wyjdzie oby wyszło
9. sliwa007
Zmieszają go z błotem przy pierwszej lepszej okazji. W Red Bullu tak to właśnie działa, tam nikt nie może się nawet zbliżyć do Maxa. Fajnie jakby znalazł sobie miejsce na przyszły sezon, ale Red Bull to najbardziej toksyczny zespół w stawce. Szkoda chłopaka, by po dość udanej karierze robił za ścierkę do podłogi.
10. devious
"Szansa na dostanie się do drugiej najszybszej maszyny w stawce może się już więcej nie pojawić."
Szansa na drugą najszybszą maszynę w stawce już się spełniła w obecnym sezonie. Niestety kierowcy nie nadążali za różowym Mercedesem... A już na testach Racing Point błyszczał i tak naprawdę to była maszyna gotowa walczyć z Red Bullem o wicemistrzostwo kontruktorów. Przecież tym bolidem Hulk wsiadając "z ulicy" bez treningów itd. wjechał z końca stawki na punktowaną pozycję a mając szansę pojeździć chwilę miał 3 pole w kwalifikacjach! To co by zrobił w takim bolidzie ktoś lepszy od Pereza, Strolla czy Hulka?
Oczywiście zespół też zawalił - zbyt wiele awarii, zbyt wiele zepsutych strategii... Ale też zbyt wiele kolizji, zawalonych kwalifikacji, nieudanych wyścigów kierowców...
Perez swoją szansę wykorzystał połowicznie - końcówkę roku miał mocną, wygrał w końcu wyścig itd. Ale pamiętajmy, że w pierwszej połowie sezonu przegrywał ze Strollem... Stroll odwrotnie, nieźle zaczął sezon a potem była wtopa po wtopie - ale i tak ugrał 2 podia i Pole Position. Co tylko pokazuje, jak mocne auto miał Racing Point.
Obraz w klasyfikacjach zaburza wyśmienita forma Maxa i kiepska postawa kierowców i zespołu "różowych" - ale gdyby posadzić Maxa w Racing Point a Pereza w Red Bullu to prawdopodobnie nadal Max byłby trzeci w punktacji a Sergio czwarty :)
Przyjemnie na pewno będzie móc porównać Pereza do Maxa, ja tutaj stawiam szybki nokaut Meksykanina, zwłaszcza w qual (w wyscigach Perez daje rade, świetnie zarządza oponami, a z dobrymi strategiami RBR będzie nadrabiał dzięki temu). Alex może sobie sezon "posiedzieć na ławce" :) Dawać tego Pereza :>
11. fistaszeq
jak zatrudnią pereza to będzie dowód że wystarczy mieć dobrych sponsorów żeby być kierowcą f1
12. tysu
To, że Maks będzie lepszy od niego to wiadomo. Przecież Perez na wejściu ma status kierowcy nr 2, on ma być solidnym pomocnikiem, jak Bottas.
13. devious
@12. tysu
Tak, ale możesz być "numerem 2" jak Bottas czyli jednak trzymając się na te 0,1 Hamiltona i okazjonalnie go pokonując - albo numerem 2 jak Albon, czyli dostajesz kosmiczne baty w qual i jesteś często nawet minutę z tyłu albo i okrążenie do tyłu w wyścigu.
Ricciardo też był numerem 2 w RBR ale jednak na równi z Maxem jeździł - dopiero w 3 ostatnich wspólnych GP Max zdobył sumarycznie więcej punktów od Daniela - a na koniec dzieliło ich po 3 sezonach jazdy ledwie 18 pkt...
Wszystko w rękach Pereza czy będzie "tuż za Maxem" czy raczej będzie to kolejny spektakularny upadek jak np. Gasly'ego czy podczas przygody Pereza w McLarenie...
Przypomnę tylko, że pan Leclerc też przychodził do Ferrari jako nr 2 - i nawet Binotto to mówił wprost - i gdzie jest teraz Charles... Zajęło mu kilka miesięcy przeciągnięcie całego zespołu na swoją stronę - i trochę ponad rok wyrzucenie Vettela i podmianka na "własnego Bottasa" jakim będzie Carlos (gdyby ktokolwiek miał wątpliwości to od razu je rozwieję - Sainz to fajny chłopak ale nie będzie miał żadnych szans z Leclerckiem). Tak więc jak ktoś jest naprawdę dobry i silny psychicznie to sobie poradzi. Perez oczywiście to nie ta liga, by rzucał wyzwanie Maxowi ale może chociaż podjąć rękawice. Szczerze wątpię, by sobie dał radę w toksycznym środowisku RBR bo Sergio nie ma zbyt mocnej głowy - i pewnie zaczną się szybko błędy, nerwy, nie słuchanie Team Orders itd. - ale jednak jest jakaś mała szansa, że jednak się odnajdzie. Jeździć potrafi, walczyć potrafi, nie wypadł sroce spod ogona - może dojrzał i zaliczy sezon życia, byłoby ciekawie na pewno jakby trochę w RBR pojawiło się emocji i walki jak kiedyś VER-RIC :)
14. Piatek25
Ja niewiem co wy macie do szkalowania Pereza. Chłop odkąd jest w FI/RP co roku robił podium, potrafił robić podium nawet w sezonie gdzie podium należało tylko do Merca Ferrari lub RB. jest najlepszy poza pierwszą trójką która jest poziom wyżej, a nawet ma miej wyścigów przejechanych. Perez na podium w sezonie to raczej pewniak, więc mówienie że sie spali przy maxie to troche bez pokrycia, zwłaszcza że bolid konkurencyjny raczej jako jedyny w stawce
15. lucasdriver22
Według mnie Perez jest zbyt doświadczonym kierowcą aby spalił się przed Verstappenem.
16. Frytek
Doświadczenie to nie wszystko, potrzeba jeszcze talentu. Topowy kierowca w różowym Marcu wyczyniałby cuda. Sergio jak najbardziej zasłużył na miejsce w RB bo jeździł naprawdę dobrze ale Max pokaże mu gdzie jego miejsce w szeregu
17. go!!!
@13
Z jednej strony piszesz, że Leclerk przychodził do Scuderii jako #2 nawet według założeń szefostwa, ale szybko zdobył pozycję lidera, a za chwilę twierdzisz, że Carlos nie ma na to szans. Jeden miał to i drugi będzie miał. Nie wygłaszaj zatem takich kategorycznych sądów. Wprawdzie teraz wydaje się to mało prawdopodobne, ale pożyjemy zobaczymy. F1 niejedno już widziała.
18. kombajn2
Mam nadzieje że mu się uda. Należy mu się miejsce na przyszły rok. Myślę ze ta wygrana w wyścigu przyszła w najlepszym możliwym momencie.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz