Stroll: jechałem tak bezpiecznie jak mogłem
Kierowca Racing Point skomentował incydent z wyścigu GP Emilii Romanii, w którym, jadąc za samochodem bezpieczeństwa, mijał dwóch porządkujących tor w zakręcie Acque Minerali.Po wyścigu na torze Autodromo Enzo E Dino Ferrari do sieci wyciekło nagranie z kamery pokładowej Lance'a Strolla, w którym wyraźnie widać jak młody Kanadyjczyk, jadąc z ogromną prędkością mija bardzo blisko dwóch ludzi odpowiedzialnych za posprzątanie toru po wypadku George'a Russella.
Dwukrotny zdobywca podium w F1, mając przed sobą czysty tor postanowił przyśpieszyć. Nagle w zakręcie Acque Minerali, zobaczył dwie osoby sprzątające stojące na poboczu i w ostatniej chwili zwolnił, unikając tym samym kolizji. Mimo dużego zwolnienia, kierowca Racing Point przejechał bardzo blisko porządkujących.
Incydent ten wywołał spore obawy, co do obowiązujących protokołów i procedur bezpieczeństwa na torze w Imoli, które doprowadziły do niebezpiecznej sytuacji. W całą sprawę ma zaangażować się FIA.
Tymczasem Lance Stroll zapytany o zaistniałą sytuację przed GP Turcji, wyjaśnia, że nie miał pojęcia o tym, że ktoś znajduje się na torze. Kanadyjczyk zapewnił również, że zrobił wszystko, aby uniknąć kontaktu z porządkującymi.
"Nie wiedziałem o tym. Otrzymałem tylko informacje o tym, że zdublowane samochody mogą wyprzedzić samochód bezpieczeństwa i udać się na koniec kolejki", mówi kierowca Racing Point.
"Widziałem kogoś na torze. Oczywiście, od razu zwolniłem i jechałem tak bezpiecznie jak tylko mogłem."
"Nikt mnie o tym nie ostrzegał, więc się tego nie spodziewałem."
"Na szczęście nic poważnego się nie wydarzyło, ale mam nadzieję, że taka sytuacja się już nie powtórzy", zakańcza Stroll.
O komentarz do tego incydentu został również poproszony dyrektor Stowarzyszenia Kierowców Grand Prix, Romain Grosjean:
"Nie wiem co można było zrobić lepiej, ale jestem bardzo zaskoczony tym, że porządkowi stali w tak szybkim zakręcie", komentuje kierowca Haasa.
"Musimy poruszyć tą sytuację na spotkaniu kierowców, aby mieć pewność, że otrzymamy komunikat w przypadku następnej takiej sytuacji."
"To był bardzo zaskakujący incydent. Nigdy nie jest miło jechać samochodem F1, kiedy ktoś stoi na torze."
"Dla ludzi stojących na torze, to też nie jest przyjemne uczucie. Myślę, że ta sytuacja wynikła z faktu, że każdy mocno naciskał, chcąc dogonić samochód bezpieczeństwa przed restartem."
komentarze
1. ahaed
"To był bardzo zaskakujący incydent. Nigdy nie jest miło jechać samochodem F1, kiedy ktoś stoi na torze."
Pytanie: co może zaskoczyć przy SC? Ludzie na torze, szczątki bolidów... coś jeszcze?
SC wypuszcza się w sytuacji poważnej( z reguły). Więc czego się można spodziewać? Jak dla mnie tłumaczenie bez sensu.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz