Turcja walczy o miejsce w przyszłorocznym kalendarzu F1
Formuła 1 nie potwierdziła jeszcze rekordowego kalendarza wyścigowego na sezon 2021, który ma składać się z 23 wyścigów, ale media spekulują, że nastąpi to lada chwila.Krążący w mediach prowizoryczny plan wyścigów zakłada organizację rekordowych 23 eliminacji mistrzostw świata F1 w przyszłym roku, ale nie wszystkie daty są już obsadzone.
Jak się okazało władze F1 zrezygnowały z organizacji wyścigu w Wietnamie. Wyścig na ulicach Hanoi miał po raz pierwszy zagościć w kalendarzu F1 w tym roku, ale ze względu na pandemię koronawirusa został odwołany.
Problemy polityczne w azjatyckim kraju sprawiły, że Wietnam nie doczeka się debiutu w kalendarzu F1 także w przyszłym roku.
W krążącym po internecie prowizorycznym kalendarzu mistrzostw świata F1 na sezon 2021 przy dacie 25 kwietnia znajduje się wolne miejsce, o które mają obecnie walczyć tory Imola, Istambul Park lub Algarve.
Toto Wolff liczy, że władze F1 wyciągną odpowiednie wnioski z sezonu 2020, w którym ze względu na pandemie awaryjnie pojawiło się wiele kultowych i historycznym obiektów wyścigowych, które bardzo pozytywnie zostały odebrane przez fanów.
"Nie podoba mi się tendencja rozgrywania wyścigów na torach przypominających olbrzymie parkingi pod supermarketami" mówił szef Mercedesa. "Potrzebujemy torów, na których błędy kierowców będą stosownie karane."
Promotor wyścigu na torze Istambul Park, który w najbliższy weekend będzie ponownie gościł kierowców F1, liczy, że uda mu się wskoczyć do harmonogramu Formuły 1 także w przyszłym roku właśnie w miejsce zwalniane przez GP Wietnamu.
"Staram się je zapewnić" mówił Vural Ak dla agencji Anadolu. "Rozmawiamy o możliwości rozegrania GP Turcji także w przyszłym roku. Prawdopodobnie wkrótce wszystko zostanie sfinalizowane. Moim celem jest regularne goszczenie tego wyścigu."
komentarze
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz