Grosjean jest przeciwny puszczaniu komunikatów radiowych w telewizji
Kierowca Haasa mówi otwarcie o tym, że komunikaty radiowe nie powinny być puszczane w otwartej telewizji i ogólnodostępne dla wszystkich.W ostatnim czasie z dużą krytyką spotykały się komentarze radiowe Maxa Verstappena i Lando Norissa, podczas których obaj kierowcy kierowali różne przekleństwa bądź wyzwiska w stronę Lance'a Strolla.
Choć zarówno Brytyjczyk, jak i Holender przeprosili za swoje "wybryki", to w komentarze Verstappena zdążyły się już wmieszać m.in.: organizacja Mongol Idenity czy Rząd Mongolii. Obie instytucje domagają się wyciagnięcia konsekwencji od kierowcy Red Bulla za użycie wyrazu "Mongoł".
Warto dodać, że wszystkie komunikacje radiowe między kierowcą, a jego zespołem są nagrywane i transmitowane przez F1 TV. Po każdej zakończonej sesji są one także ogólnodostępne dla wszystkich na świecie.
Tymczasem Romain Grosjean zapytany przez Motorsport.com o transmisje przekazów radiowych w telewizji, odpowiedział pytaniem: "dlaczego są one w ogóle dostępne?".
"Po pierwsze, czemu on jest w ogóle dostępny? Kokpit i radio to własne środowisko każdego zespołu, a ja nie lubię rozmawiać przez radio."
"Wyobraź sobie, że transmitujesz, co się dzieje na boisku piłkarskim? Myślę, że tam słownictwo jest bardziej obraźliwe od naszego."
"Nie zawsze można mówić, o czym się myśli. Trzeba szanować ludzi. Każdemu daleko do perfekcji, a mi w szczególności."
"Jednak warto pamiętać, że ścigamy się z prędkością 330 km/h, więc wiążę się z tym ogromne ryzyko", stwierdza francuski kierowca.
Dziesięciokrotny zdobywca podium został również zapytany o to, czy kierowca może czuć się swobodnie, rozmawiając przez radio:
"Chciałbym być tak bezpośredni jak w życiu. Niestety, na świecie, w którym żyjemy musimy uważać na to, co mówimy. Taka jest natura dzisiejszego społeczeństwa."
komentarze
1. champ21
Idąc jego tokiem myślenia to może w ogóle zaprzestać transmisji wyścigów :P
2. giovanni paolo
1. Tytan intelektu, żelazna logika. Św. Tomasz z Akwinu byłby wniebowzięty.
Ostatnia kwestia. Nie możemy rzucać mięsem na prawo i lewo, wymyślać coraz to nowe przezwiska i obraźliwe epitety, to ma być cywilizacja? Ale "świat" poszedł w dziwnym, odrażającym i fałszywym kierunku. Ludzie niczego się nie uczą. Jak to mówią, nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu.
3. AdamBB
To że słyszymy komunikaty jest jedną z najlepszych rzeczy wprowadzonych do F1. Ale z drugiej strony rozliczanie kierowców z tego powinno być traktowane ulgowo. Chociaż wcale się nie dziwię Mongołom że żądaja konsekwencji, wyobrazcie sobie ze Max w tym wypadku mówi "co za niemiec/polak/belgijczyk", niefajnie dające do zrozumienia ze nie masz totalnie szacunku do tego narodu. Tam co innego wyzywanie kierowców nawzajem a co innego sugestia ze Mongolowie to debile
4. Heniek007
Grosjean i Jego przemyslenia. Na szczescie juz niedlugo bedzie mial wiecej czasu na kontempkacje-byle tylko nie udzielal sie publicznie, bo tych "ekspertow" juz i tak jest za duzo.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz