Racing Point planuje tylko jedną poprawkę w 2020 roku
Andrew Green jak zwykle nie szczędził szczegółów na temat pracy swojego zespołu.Specyfika nadchodzącego sezonu znacznie wpłynie na pracę inżynierów, którzy w zasadzie do dzisiaj nie wiedzą na jakie tory poślą swoje samochody. Wciąż znana jest jedynie pierwsza, europejska część sezonu, która skończy się we wrześniu. Uwagę na tę niepewność przy planowaniu strategii rozwoju zwrócił dyrektor techniczny Racing Point.
"Kiedy wróciliśmy do pracy i poznaliśmy już kalendarz, spojrzeliśmy na naszą strategię i na to gdzie będziemy się ścigać".
"Czy pojedziemy na Monzy? Czy na Spa? Te dwa tory wymagają specyficznych pakietów".
"Planowaliśmy przywieźć poprawki na szósty wyścig starego kalendarza, czyli do Barcelony. Wszystko się teraz przesunęło, jednak użyjemy jej w tym samym momencie. W nowym harmonogramie, wypadnie to na środek sezonu".
Green potwierdził, że wyżej wspomniana poprawka szykowana na Circuit de Catalunya, będzie prawdopodobnie pierwszą i ostatnią w rozpoczynającym się za niespełna dwa tygodnie sezonie.
"Wciąż nie mamy informacji o tym, co będzie po ósmym wyścigu. Bylibyśmy nieroztropni planując wielką aktualizację na dziewiątą rundę, nie wiedząc jeszcze gdzie się ona odbędzie. Uważam więc, że poprawka jaką już zaplanowaliśmy będzie jednocześnie jedyną w 2020 roku".
Krótki kalendarz, który zamknie się w 15-18 wyścigach, pozwoli inżynierom na odpuszczenie rozwoju obecnego projektu i pełne skoncentrowanie prac nad przyszłorocznym bolidem.
"Poza tym, zwykle w czasie czerwca i lipca nasze skupienie przenosi się na model na następny rok. Tym razem będzie to naprawdę dziwne, skoro jeszcze nie zaczęliśmy sezonu. Znaleźliśmy się w nietypowej sytuacji".
"Skupimy się na przyszłorocznym samochodzie. Nastąpi ogromna zmiana, która będzie miała całkiem znaczący wpływ na osiągi", stwierdził Green odnosząc się do regulaminu w 2021 roku, który zakłada zmianę kształtu podłogi tylnej części samochodu.
"Niestety, to nie tylko przebudowa podłogi, a zmiana niemal całej aerodynamiki od początku do końca. Szybko stało się jasne, że musimy przenieść naszą koncentrację na 2021 rok".
komentarze
1. berko
"Niestety, to nie tylko przebudowa podłogi, a zmiana niemal całej aerodynamiki od początku do końca. Szybko stało się jasne, że musimy przenieść naszą koncentrację na 2021 rok"
To jest właśnie "cięcie kosztów" w F1 :) sami sobie zaprzeczają zmianami wprowadzanymi z roku na rok.
2. Mayhem
A co tu poprawiać jak zeszłoroczny Mercedes był niemalże idealny ;)
3. Believer
@3
Gdzie widzisz podobieństwa do Mercedesa oprócz przedniego skrzydła? Widziałeś, jak oba samochody są poskładane w środku?
4. yaiba83
Może na tym polegała umowa z Mercedesem, dostaniecie "ubiegłoroczny model" ale tylko z jednym update`em... :)
5. Mayhem
@3 A Ty widziałeś w "środku", że wiesz, że nie jest podobny ? ;) A z zewnątrz jest BARDZO podobny, wystarczy spojrzeć na zdjęcia z testów i porównać, skrzydło, sekcje boczne, cała aerodynamika, itd...
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz