Russell chce odbyć testy bolidem F1, F2 lub F3 przed startem sezonu
George Russell robi wszystko, by jak najlepiej przygotować się do ścigania w wyjątkowym sezonie 2020.Brytyjczyk kilka tygodni temu deklarował, że spodziewa się wpadek kierowców i zespołów na samym początku tegorocznej rywalizacji, wynikających z przerwy i znalezienia się w innej, nietypowej sytuacji.
By móc je wykorzystać, intensywnie trenuje m.in. na domowej siłowni, chociaż sam przyznawał, że tym nie zastąpi jazdy po torze z wielką prędkością.
Jeśli sezon ruszy na początku lipca, od ostatniego wyścigu minie ponad 7 miesięcy, a od ostatnich testów będą to ponad 4 miesiące. Kierowców będzie więc czekało trudne zadanie ponownego przyzwyczajenia się do ścigania i przeciążeń.
Zawodnik Williamsa chciałby ułatwić sobie zadanie, testując jakiś samochód jednomiejscowy jeszcze zanim pojawi się na Red Bull Ringu. Dzięki temu szybciej wróciłby do formy, przez co w Austrii zaczynałby z nieco innego poziomu niż ci, którzy nie będą mieli takiej okazji.
"Realistycznie, karting to pierwsza okazja. Gdy tylko będę mógł, będę jeździł gokartem. Ostatecznie jednak chciałbym wskoczyć do samochodu F1 przed powrotem do ścigania. Może to być Williams, może Mercedes - zobaczymy. Chcę po prostu przejechać kilka okrążeń."
"To może być nawet bolid Formuły 3 lub Formuły 2. Wszystko, co ma 4 koła i potrafi jeździć po torze, będzie lepsze niż nic" powiedział dla Sky.
Gdyby taka sesja doszła do skutku, musiałaby zostać zorganizowana prywatnie i z wykorzystaniem specyfikacji nie nowszej niż ta z 2018 roku.
Takie testy odbywają się czasem - chociażby w 2019 roku z przepisu pozwalającego na nie skorzystał Nikita Mazepin, który jeździł Mercedesem W08 z 2017 roku.
George Russell opowiedział także, iż obecnie stara się nie tylko ćwiczyć siłowo, ale dba też o umysł i korzysta z dobrodziejstw technologii.
"W przeciwieństwie do innych sportów, nie możesz mieć toru wyścigowego i bolidu Formuły 1 w ogrodzie. To nie tak jak w przypadku piłkarzy, którzy mogą wyjść i pokopać piłkę, robiąc własny trening. Jest bardzo trudno. Robię to, co się da na siłowni, którą mam tutaj, a także trening cardio, czyli biegam lub jeżdżę rowerem. Jeśli chodzi o aspekt mentalny, uczę się np. żonglowania, by mój mózg nadal był czymś zajęty, czy też stoję na piłce tyle, ile mogę."
"Ostatnio zainwestowałem w lepszy sprzęt do symulacji i zacząłem robić to nie tylko dla siebie, ale też trenować. To najbardziej zbliżona do realności rzecz, jaką mogę mieć, a ja muszę pozostać w formie, by być gotowym w momencie powrotu."
komentarze
1. XandrasPL
Przecież wszyscy mają swój super ultra domowy symulator od Codemasters. Tam ma bolidy F2 jak chce.
No już widzę jak WILLIAMS w kryzysie organizuje mu prywatne testy.
2. waterball
Myślę, że liczy bardziej na Meredesa - może będą go chcieli sprawdzić?
3. Jacko
Tak naprawdę, to sama F1 po tak długiej przerwie powinna zorganizować ze 2 dodatkowe dni testowe tuż przed startem "sezonu", ale terminów mało i czasu im szkoda. Ewentualnie w drodze wyjątku mogliby też zezwolić na jakieś testy fabryczne, jak to drzewiej bywało...
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz