System DAS będzie zakazany w 2021 roku, FIA ogłosiła kolejne zmiany
FIA poinformowała o wynikach glosowań Światowej Rady Sportów Motorowych, które będą miały wpływ na sezony 2020 i 2021, a także przygotowania do sezonu 2022.Od momentu powrotu z Australii, Formuła 1 i FIA prężnie pracują, by ograniczyć konsekwencje, które wynikną z trwającej obecnie pandemii. Jak do tej pory udało się wprowadzić kilka rozwiązań, które usprawnią powrót do rywalizacji i zmniejszą wydatki.
Światowa Rada Sportów Motorowych (WMSC) zatwierdziła zmiany w Regulaminie Sportowym 2020, możliwość swobodnego modyfikowania kalendarza, przesunięcie rewolucji technicznej na 2022 rok i zakaz pracy nad nowymi maszynami w 2020 roku. Sam kształt przepisów na sezon 2021 i wybór części, które zostaną zamrożone, zostanie jeszcze przedyskutowany z ekipami.
WMSC dodała Artykuł 1.3, który pozwoli na zmienianie niektórych tegorocznych zapisów, jeśli 60% zespołów wyrazi na to zgodę, a także pozostałych, jeśli zgodę wyrażą wszystkie.
Niejednomyślne porozumienie jest możliwe w przypadku artykułów, które dotyczą (w uproszczeniu) formatu weekendu, treningów, konferencji, sesji dla mediów, przerw dla mechaników, kontroli technicznych, niektórych reguł dotyczących opon, parku zamkniętego oraz procedury przygotowania do wyścigu w niedzielę.
Dodatkowo, do trwającej obecnie przerwy "wakacyjnej" zespołów, WMSC dorzuciła przerwę dla producentów silników. Oni także będą musieli zamknąć fabryki na 21 dni na przestrzeni marca i kwietnia.
Władze wzięły również pod uwagę możliwość rozegrania krótszego sezonu, dostosowując przepisy silnikowe do takiej sytuacji. Gdyby kalendarz liczył do 14 rund, kierowcy mogliby wykorzystać maksymalnie dwa komponenty każdego rodzaju (silnik spalinowy, MGU-K, MGU-H, turbosprężarka, akumulatory, elektronika sterująca). Gdyby wyścigów było maksymalnie 11, zmniejszone zostałyby pule elektroniki sterującej i akumulatorów.
Ostatnia modyfikacja Regulaminu Sportowego 2020 dotyczy testów. Po ostatniej rundzie mistrzostw świata zostanie zorganizowany jeden dzień dla młodych kierowców. Ekipy będą mogły jednak wystawić dwa, a nie jak to miało miejsce zazwyczaj, jeden samochód.
W sezonie 2021 zakazane zostanie korzystanie z systemu DAS (Dual Axis Steering), pozwalającego modyfikować ustawienie przednich kół za pomocą przyciągania i odpychania kierownicy. Do tej pory jasne było, że rozwiązanie stanie się nielegalne po rewolucji w przepisach, ale po jej przesunięciu zaczęto zastanawiać się na przyszłym rokiem.
Mercedes, mimo konieczności wykorzystania praktycznie tego samego samochodu w sezonie 2021, będzie musiał zrezygnować z DAS. Z oświadczenia FIA wynika, że na wyżej opisane zmiany zgodziły się wszystkie ekipy, czyli także ta z Brackley, która straci przez to pewną przewagę.
Oprócz tego, WMSC przyznała prezydentowi FIA możliwość decydowania o imprezach międzynarodowych w sezonie 2020, jeśli wymagane byłoby pilne działanie. Każda decyzja prezydenta FIA ma być konsultowana zastępcą, sekretarzem generalnym i prezydentem odpowiedniej komisji sportowej. Ta zmiana dotyczy jednak wszystkich serii, którymi zajmuje się FIA. Jest to odpowiedź na wiele próśb o przekładanie lub anulowanie wydarzeń.
komentarze
1. Mayhem
Czyli DAS to nie była jedyna i najważniejsza rzecz w nowym bolidzie 2020 skoro nawet Mercedes się zgodził ;)
2. Heytham1
@2 Albo dlatego że w 2021 roku Mercedesa już w F1 nie będzie. Teraz w dobie kryzysu jest to bardziej prawdopodobne niż wtedy, kiedy pojawiły się o tym pierwsze plotki.
3. Heytham1
@1*
4. ahaed
Albo system był po to, by odsunąć uwagę od czegoś innego ;p.
5. Mayhem
@2 Jeśli nawet nie będzie Mercedesa co jest prawdopodobne, to ktoś przejmie całe "zaplecze", a może to nawet Aston będzie.
6. Heytham1
@5 Być może ten nowy nabywca nie ma w tej sprawie teraz prawa głosu, bo będzie to ktoś kogo obecnie w F1 wcale nie ma. I w to bym bardziej wierzył. No ale wszystko jest możliwe.
7. Fear87
@5, Aston już ma team w F1 i będzie nim Racing Point.
8. Mayhem
@7 Dokładnie o tego Astona mi chodzi, Lawrence Stroll ma wystarczająco pieniędzy żeby wykupić Mercedesa, a na RP spokojnie chętny by się znalazł.
9. Skoczek130
@Heytham1 - możesz mieć rację. Mercedes to korporacja, Ola Kallenius nie jest entuzjastą F1, idzie kryzys gospodarczy, a oni swoje osiągnęli w tej serii. Kolejne przepisy będą wiązać się z kolejnymi kosztami - będą ograniczenia, co jeszcze bardziej utrudni stworzenie kolejnej maszyny do wygrywania. Nawet, jakby mieli naginać, to wiązałoby się to z ogromnymi wydatkami. W dobie koronawirusa to bez sensu. Obawiam się jednak, że oprócz Merca odejdzie także Renault. Z drugiej strony wolałbym producentów samochodowych wyłącznie jako dostawców silników.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz