komentarze
  • 1. Skoczek130
    • 2020-02-10 16:47:39
    • Blokada
    • *.dynamic.gprs.plus.pl

    Dla Cb to z pewnością nonsens, ale dla włodarzy marki już niekoniecznie. Merc już się nawygrywał. Sezon 2021 to wielka niewiadoma - równie dobrze mogą stać się trzecią siłą w stawce, jaką teraz jest RBR. Dominowali i robili co chcieli w dotychczasowej erze hybrydowej. Nawet problemy z oponami w 2017 i 2018 roku nie przeszkodziły im w pewnym wywalczeniu obu tytułów. 2021 rok to jednak nowa karta, a ograniczenia budżetowe nie pomogą. Osobiście wcale się nie zdziwię, jak i tak odejdą. ;)

  • 2. p1stolet
    • 2020-02-10 17:44:54
    • *.emea.ibm.com

    Ja tam z kolei w odejście Merca nie wierze, oni pokazali że żeby wygrywać wcale nie musisz mieć najszybszej maszyny ale operacyjnie musisz być najlepszy a Merc z operacyjnego punktu widzenia jest najmocniejszą siłą w stawce...
    Ferrari potyka się o własne nogi a RBR ma jeszcze do nadgonienia z Hondą i wcale nie jest tak doskonały jak sami twierdzą.
    Pewnie rok 2021 będzie nową odsłoną dla wszystkich ale to wcale nie oznacza że Merc nagle zapomni jak się prowadzi team F1 a ograniczenia budżetowe bedą dotyczyć zarówno ich jak i pozostałych dwóch graczy (Ferrari i RBR)
    Z trzeciej strony jak Toto sam słusznie zauważył oni są w trakcie negocjacji nowego kontraktu z F1, więc używają starego wyświechtanego straszaka tak samo jak Ferrari. Marketingowo jeśli dalej będą dominować przy ograniczeniach budżetowych to marketingowo będzie dla nich dopiero wygrana.

  • 3. Heytham1
    • 2020-02-10 18:30:57
    • *.multi.internet.cyfrowypolsat.pl

    Ci wielci sponsorzy, których pozyskuje Wolff po coś się pojawiają. Na moje po to by zakryć finansową dziurę po odejściu Mercedesa. Wtedy Wolff przejmię zespół i dalej będą istnieć ale już nie jako Mercedes. Nikt nie powie teraz, że odejdą bo nie zapadła jeszcze decyzja. Po coś w tym tygodniu zarząd Mercedesa się zbiera. Muszą być wątpliwości co do sensu utrzymywania tego zespołu więc takie gadanie w tej chwili jest bez sensu.

  • 4. Malmedy19
    • 2020-02-12 09:59:06
    • *.static.gprs.plus.pl

    Własny zespół przynosi zyski, ale też i kosztuje. Ograniczenie się tylko do dostarczania samych silników, będzie dalej przynosiło zyski, co prawda mniejsze, ale koszty spadną wtedy jeszcze bardziej.
    Mamy do czynienia z warunkami podobnymi do tych, które zmusiły Audi do wycofania się z wyścigów długodystansowych a VW z rajdów. Daimler stoi przed niebezpieczeństwem znacznego wzrostu opłat za sumaryczną emisją zanieczyszczeń wprowadzanych na rynek przez siebie samochodów. Musi szukać oszczędności oraz przestawić inwestycje w kierunku rozwiązań, które te opłaty obniżą.
    Mogą zrezygnować ze sprzedaży najmocniejszych aut, lub kompensować je sprzedażą nisko- lub zeroemisyjnych. Pierwsze jest wykluczone, drugie pewne, stąd bardzo prawdopodobne jest przekazanie własnego zespołu F1, jeśli nie całkowite wycofanie, w ręce prywatnego konsorcjum, a przeniesienie zaoszczędzonych środków na rozwój Formuły E. Tam jest nowa płaszczyzna marketingowa i poligon doświadczalny dla przyszłych rozwiązań technicznych dla samochódów seryjnych.

Skomentuj artykuł

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

Zarejestruj się już teraz

Ogólnopolski serwis poświęcony Formule 1 - Dziel Pasję
© 2004 - 2024 GPmedia | Polityka prywatności
Kopiowanie treści bez zgody autorów zabronione.

Created by nGroup logo with ICP logo