Vettel chciałby podwoić liczbę cylindrów w silnikach F1
Sebastian Vettel przyznaje, że chciałby bardzo zakończyć obecną technologię silnikową w Formule 1.Włodarze F1 obrali kierunek hybrydowy, najpierw wdrażając, skromny jak na obecne standardy, układ KERS, a w 2014 roku zdecydowano się postawić na pełny napęd hybrydowy ERS. W jego skład oprócz potężnej baterii akumulatorów wchodzi także małolitrażowy silnik spalinowy V6 turbo o pojemności 1,6 litra.
Formuła 1 zapowiedziała już plan przejścia na neutralny ślad węglowy a jej kolejnym ruchem może być przejście na kolejne kontrowersyjne technologie silnikowe już od 2025 roku. W ostatnim czasie Pat Symonds publicznie stwierdził, że Formuła 1 mogłaby korzystać z silników dwusuwowych, które mogłyby być zasilane innowacyjnymi biopaliwami lub syntetycznie wytwarzaną benzyną.
Sebastian Vettel słynący z zamiłowania do tradycyjnej technologii silnikowej twierdzi jednak, że na miejscu Liberty Media zrobiłby coś zupełnie innego.
"Moim pierwszym zarządzeniem byłoby podwojenie liczby cylindrów" mówił zawodnik Ferrari, który w miniony weekend widziany był w Kitzbuhel w towarzystwie Berniego Eccelstone'a i przedstawicieli Red Bulla.
"Usunąłbym także akumulatory. Nie sądzę, że są one potrzebne za wyjątkiem uruchamiania bolidu" dodawał Niemiec.
Nieco inną wizję przyszłości ma inny, były już kierowca F1- Gerhard Berger, który obecnie dowodzi serią DTM. Austriak już wyobraża sobie swoje samochody wyposażone w elektryczny silnik zdolnym generować 1000KM i rozpędzać auto do przeszło 300 km/h.
"Mówimy tutaj maszynach prezentujących wysokie osiągi, które umożliwią spektakularne ściganie koło w koło" mówił były kierowca McLaren i Ferrari.
Nico Rosberg, który od czasu zakończenia kariery w F1 mocno inwestuje w innowacyjne projekty ekologiczne, wbrew opiniom inżynierów, którzy twierdzą, że silniki spalinowe mają w Formule 1 jeszcze długą przyszłość uważa, że w końcu i królowa sportów motorowych przejdzie na napęd w pełni elektryczny.
"Hybrydowe silniki są znacznie bardziej sprawne niż spalinowe, nawet jak będą one korzystały z paliw syntetycznych" mówił mistrz świata F1 z 2016 roku. "Moc elektryczna stanie się bardziej popularna za sprawą nowej technologii akumulatorów. Już w 2018 roku mówiłem, że Formuła 1 w końcu połączy się z Formułą E."
komentarze
1. Mariusz_Ce
Wszystko zniszczą w imie światowego lewactwa. Seb ma to samo marzenie co fani bez których ten sport nie ma prawa istnieć. Jak przejdą na pełne elektryki to będzie koniec F1.
2. Raptor202
@1 Niby dlaczego miałby być koniec?
3. FanHamilton
Vettel ma rację
4. Sasilton
By F1 była w pełni elektryczna, to baterie muszą być kilka razy wytrzymalsze.
Nawet jak dojdziemy do momentu, że baterie wytrzymają 310km w tempie wyścigowym, to nadal będą ciężkie i będą potrzebowały chłodzenia.
Nikt nie chce F1 ważącej ponad 1 tonę. Takiej technologii nie będzie przed 2040.
Przez kolejne 10 lat może podwoimy pojemność za sprawą solid state battery.
5. giovanni paolo
Szczytne hasła i idee (a raczej interesy i niewyobrażalne pieniądze).
F1 to królowa motorsportu? Czy więc nie należy pozwolić jej zachować swój "charakter"? Można stworzyć szybsze niż bolid F1 auto elektryczne, tak jak można stworzyć szybsze auto spalinowe.
Tytoń zły, alkohol zły, a paliwo z ropy naftowej dobre? Zakazać producentom samochodów obecności w F1, tak jak i producentom paliw, przecież to auta spalinowe najbardziej trują nas i planetę. Jeżeli kochani dobrodzieje zrezygnują z lotów samolotami (chyba że wykorzystają ekologiczne elektryczne samoloty) i stworzą ekologiczne, elektryczne kontenerowce oraz ciężarówki transportujące bolidy i ludzi na tory to może im uwierzę w troskę o ekologię.
Jeszcze mnie to widowisko interesuje, chętnie popatrzę na rozkładającego się trupa F1 za kilka lat.
6. ds1976
Vettel to taki "prawdziwek" na polu wyścigowym, rodzinnym, medialnym, społecznościowym, ludzkim...
Jak nie lubić wyciągniętego palucha??? Jak nie życzyć mu kolejnych tytułów mistrzowskich? Przy nim wszystkie Leclerki, Russelle, Norrisy, Sainzy to bezosobowy bełkot!
7. Mariusz_Ce
@2 Naprawdę nie wiesz? No to już umarła można rzec.
8. Skoczek130
F1 to biznes, nie sport, więc przede wszystkim producenci chcą robić to, co im się opłaca. A na topie jest hybryda i elektryka... ;)
9. Seba91
@6. ds1976
Rzeczywiście Vettel jest bardzo prawdziwy i fajnie byłoby gdyby jeszcze sięgnął po tytuł. Ale w jednym teamie z Leclerkiem będzie szalenie trudno o to.
10. Mikey72
@1
Fakt jak przerobią F1 na elektryki to nie będzie na co patrzeć. Oglądam F1 od 20 lat ale jak to zrobią to rezygnuje z oglądania.
11. goralski
Eko - sreko, niech powiedzą co robią ze zużytymi bateriami i ile tego w Afryce na brzegach leży
Z resztą pierwiastki do budowy nowych aku też nie są łatwo dostępne, chwilowy trend nic więcej
12. Kruk
@Skoczek130. Na hybryde mozna jeszcze przymknac oko-choc i tak pala zbyt duzo jak na auto "ekonomiczne". Projekt samochodow 100% elektrycznych juz dawno powinien trafic do kosza.
Masz moze lub chcialbys miec auto elektryczne?
13. marekko
@11- najpierw miech powiedzą skąd wezmą tą czystą energię elektryczną, bo na razie te ekologiczne matoły zauważają że pojazdy nie emitują w czasie jazdy zanieczyszczeń, ale nie chcą zauważyć że elektrownie wytwarzają miliony ton zanieczyszczeń, zanim te pustaki czyściutko się przejadą.
14. sliwa007
13. marekko
Łatwiej jest oczyścić spaliny z jednego wielkiego komina niż z milionów rur wydechowych zdezelowanych samochodów, w których wszystko co związane z ekologią jest wycięte, zaślepione ewentualnie niesprawne.
Paliwa kopalniane i tak kiedyś się skończą. Prawdopodobnie większość z nas żyjących nie dożyje tych czasów, bo to nie jest kwestia 10 czy 20 lat, raczej 50-100lat ale jednak i tak kiedyś się skończą.
Czysta energia istnieje, jest to chociażby atom, energia słoneczna, wiatrowa itd.
15. andi77
A jaki to problem? Ładowanie baterii na pit stopach. Kto szybciej naładuje ten zyska...:)
16. Kruk
@sliwa007. Na szczescie ludzie nie daja tak latwo nabic sie w butelke, wbrew oczekiwaniom producentow aut elektrycznych.
Motoryzacja zawsze byla sprzeczna z ekologia, tak jak fabryki przemyslowe i lotnictwo. A jezeli juz ktos faktycznie wymysli cos taniego i ekologicznego, to zaraz cena detaliczna bedzie sztucznie wywindowana w gore i wtedy taki wynalezek traci etykietke "ekonomicznego i ekologicznego".
Prosty przyklad:
Cena kilgrama wodoru rowna sie cenie benzyny potrzebnej do przejechania 100km. Trzeba byc naprawde genialnym wynalazca, zeby koszty tych dwoch technologii uzyskiwania paliw idealnie pokrywaly sie.
Cen energii elektrycznej nawet nie przytaczam, bo uzytkowanie auta elektrycznego wychodzi drozej niz auta z silnikiem benzynowym albo diesla.
Jezeli zaplacisz wiecej za uzytkowanie auta elektrycznego albo uiscisz oplate klimatyczna, to srodowisko bedzie czystsze?
Krotko mowiac-nie chodzi o srodowisko, a o skuteczny sposob wyciagania nam pieniedzy z portfela.
17. sliwa007
16. Kruk
Ekologia nie ma nic wspólnego z ekonomią. Nie tędy droga.
Auta elektryczne nie są produkowane po to by statystyczny Kowalski wydawał mniej. Będzie dobrze, jeśli nie będziemy wydawać więcej.
W dzisiejszych czasach, gdy średnia temperatura na świecie rok rocznie bije kolejne rekordy a ktoś ma jeszcze problem z zauważeniem zmian w klimacie to nic na to nie poradzę.
18. Kruk
17. Sliwa007. Nie jestem zwolennikiem obecnej propagandy gloszacej, ze globalne ocieplenie zabija nas. Mamy juz za soba zimy, upaly, powodzie nawet wiatry stulecia. Jezeli ktos wierzy w takie zjawisko, to zakaz uzywania samochodow z silnikami benzynowymi, diesla albo zasilanymi LPG rozwiaze problem?
19. sliwa007
18. Kruk
Nie jesteś zwolennikiem bo Twój kraj nie płonie, ludzie nie głodują, wody (jeszcze) nie brakuje, chociaż już zaczyna, nie ma gigantycznych powodzi a woda z lodu, który cały czas się topi jeszcze nie wlewa ci się na osiedle. Ale te wszystkie zjawiska występują w różnych miejscach na całym świecie, tam gdzie kiedyś nie występowały.
Rozumiem, że z perspektywy mieszkańca Polski, czy nawet szerzej Europy nie wygląda to bardzo źle, bo u nas tych ekstremalnych zjawisk nie ma (na razie) zbyt wiele. Ba! jest nawet lepiej, bo jest cieplej a przecież ciepło lubimy, nie trzeba odśnieżać samochodu rano a rachunki za ogrzewanie są niższe.
Problem w tym, że nikt nie jest w stanie przewidzieć w jakim kierunku pójdą zmiany wzorców pogodowych i nie wiemy co będzie za 20, czy 50 lat. A być może środkowa część Polski stanie się pustynią a w pasie od Wielkiej Brytanii przez Niemcy, Polskę i dalej na wschód wytworzy się szlak dla huraganów. Tego nikt nie jest w stanie przewidzieć, ale wszyscy chcieliby tego uniknąć. Stąd są próby powstrzymania tych zmian i zachowanie obecnych wzorców pogodowych.
Same silniki elektryczne problemu nie rozwiążą, bo są tylko częścią większego planu. Natomiast w sposób doraźny spowodują poprawę jakości powietrza w zakorkowanych miastach co jest równie ważne jeśli nawet nie ważniejsze w perspektywie następnych 20 lat.
20. Kruk
@sliwa007. Ciekawe jest to, ze czlowiek potrafi zorganizowac wyprawe w kosmos, a nie potrafi zaopatrzyc np. Afryke w wode, albo nie jest w stanie ugasic pozaru na danym kontynencie.
Ten wiekszy plan polega na tym, ze jak najmniej pieniedzy ma pozostac w Twojej kieszeni.
21. Raptor202
@19 Podziwiam cię za cierpliwość, mnie już dawno by się odechciało dyskutować z "eko-sreko".
"Same silniki elektryczne problemu nie rozwiążą, bo są tylko częścią większego planu." - słowo-klucz. Nie rozumiem, jak można patrzeć w sposób tak krótkowzroczny i liczyć na to, że jeden czynnik rozwiąże wszystkie problemy i będzie doskonały. Tutaj trzeba zmian na wszystkich polach, ale nie da się wszystkiego wprowadzić jednocześnie.
@20 Wszyscy nas okradajo, nima żodnego ocieplenia, a te szczepionki to też niepotrzebne i w dodatku szkodzą. Tak? Ogólnie to odnoszę wrażenie, że gdybyś był osobą decyzyjną w ZSRR kilkadziesiąt lat temu (i zakładając scenariusz, w którym miałbyś tak szeroki dostęp do wiedzy jak dziś), to podjąłbyś dokładnie taką samą decyzję o obsianiu pustyni bawełną i wysuszeniu jednego z większych jezior na świecie.
22. sliwa007
20. Kruk
Nie jestem tutaj od narzucania komukolwiek swojego zdania na jakikolwiek temat, tak więc dyskusję w tym temacie uważam za zakończoną a szkoda.
21. Raptor202
Może ktoś inny przypadkowo wejdzie, poczyta komentarze i w końcu coś zrozumie. Trzeba próbować.
23. Kruk
@21. A uwazasz, ze placenie podatku od podatku, oplaty skarbowej od akcyzy, akcyzy od opodatkowanego produktu albo wszelkiego rodzaju cla maja na celu wzbogacenie Cie?
Reszte Twojej wypowiedzi puszczam bokiem, bo zle odnosisz wrazenie.
24. Kruk
@sliwa007 i @Raptor202. Z calego serca zycze Wam udanej walki z globalnym ociepleniem i ratowania Swiata, ale bez zmuszania mnie do ladowania samochodu kilka godzin.
Gdyby decydentom chodzilo o czystosc srodowiska, to juz dawno Wszyscy tankowalibysmy wodor.
25. goralski
Bawi mnie ta wiara w globalne ocieplenie, w porównywanie temperatur dzisiaj z tymi z przed 100 lat gdzie skumolowana wielkość błędu wynosi więcej niż wzrost temperatury... Gdzie nie istnieją takie same metody pomiaru oraz nie występują na tym samym obszarze... W dodatku bez odniesienia się do wpływu warunków zewnętrznych jak np zmiana orbity i pochylenie osi ziemi oraz innych układów w tym różnych aktywności słońca itp... Dlatego całe to ekopierdzenie mnie denerwuje, bo prawdy nikt nie zna i nie mamy kompletnie wpływu na lot tej rakiety.
Nie zmienia to faktu, że należy mimo wszystko zacząć zmieniać swoje konsumpcyjne nastawianie, ale nie mamy wpływu np na to, ile wytrzyma samochód zanim zgnije, silnik zdechnie i ceny napraw przekroczą koszt kupienia nowego... Samochody, lodówki, TV... Dalej wymieniać? Liczy się tylko kasa... Ekologi w tym 0
26. Polak477
25. goralski
W ostatnich 80 latach statystyka rozwinęła się na tyle, że wyznaczenie niepewności, dokładności, błędu, czy precyzji pomiaru to nie jest rocket science, więc nie wiem w czym jest problem z pomiarami sprzed 100 lat.
A nikt nie uwzględnia orbity i nachylenia Ziemi z prostej przyczyny - nie ma ona wpływu. Co nie znaczy, że nie jest to mierzone. Skąd wiadomo, że nie ma to wpływu? Bo ilość energii słonecznej docierającej do Ziemi można zmierzyć i tak się składa, że w ostatnich kilkunastu latach ilość tej energii nie zmieniła się prawie wcale. Jednocześnie notowany jest gwałtowny wzrost temperatury globalnej. Łatwo wywnioskować, że aktywność Słońca i orbita Ziemi w tym przypadku nie ma nic do rzeczy.
Cykle Milankovicia prawdopodobnie istnieją, ale mówimy tutaj o cyklach trwających około 100 tysięcy lat, a nie 10, 50, czy nawet 100.
Co więcej - nawet wiadomo, że winnym jest dwutlenek węgla. A to wynika z kolei z prostej obserwacji, że w ostatnich latach obserwujemy ochłodzenie wyższych partii atmosfery. To oznacza, że coś "zatrzymuje" energię na Ziemi przez co promienie nie odbijają się ogrzewając wyższe partie atmosfery.
1. Mariusz_Ce
Bez zespołów F1 też nie będzie. A przy realizacji marzeń Vettela tak się stanie. Bo fabrycznym zespołom nie będzie na rękę rozwijać konstrukcji, których nie mogą wykorzystać ze względu na normy w produkcji samochodów cywilnych. W tej chwili większość zespołów fabrycznych wykorzystuje technologie zastosowane w F1 do swoich fabrycznych samochodów, a silnik V12 - mimo, że fajny - byłby nikomu niepotrzebny.
27. Raptor202
@24 Z wodorem, o ile wiem, problem jest taki, że nie jest tak łatwo go pozyskać. Na Ziemi występuje on głównie w związkach chemicznych, a nie w czystej postaci. Na temat kosztów takiego działania co prawda wiedzy nie mam, ale zakładam, że skoro coś jest trudne do wykonania, to zazwyczaj wiąże się ze sporymi kosztami, a jeśli wytworzenie tego typu paliwa pochłania spore nakłady, to sam produkt również swoje kosztować musi. W końcu jeśli chcemy, by ktoś wytwarzał konkretną rzecz, to musi mu się ona opłacać, inaczej nie miałoby to sensu z jego punktu widzenia. Także według mnie to nie jest czyjaś tam fanaberia odnośnie cen, jak ty twierdzisz, tylko naturalna kolej rzeczy.
Płacenie podatków i opłat związanych z ekologią ma na celu zachęcenie konsumenta do przejścia na alternatywne źródła. Skoro ludzie nie chcą zrobić do tego dobrowolnie, to należy użyć bodźca w postaci wprowadzenia opłaty. W ogóle ta teoria którą wygłaszasz nie ma dla mnie sensu, bo w czyim interesie jest to, żeby konsument nie miał pieniędzy? Kiedy konsument jest bogatszy, to więcej od nas kupi, to chyba logiczne. A kiedy więcej kupi, to my więcej na tym zarobimy.
28. Kruk
@27. I cale szczescie, ze nie wystepuje w czystej postaci tak jak wegiel czy ropa. Mamy gwarancje, ze nie beda nas straszyc wyczerpaniem zloz wodoru:)
Jezeli grupa decydentow chce zablokowac jakas technologie, bo akurat wziela w lape od zakaladow energetycznych, to opowiadaja na prawo i lewo, ze cos jest niemozliwe, trudne w uzyskaniu albo skomplikowane w skumulowaniu w zbiorniku samochodu. Juz dawno naukowcy opracowali metody wytwarzania wodoru np. z wody i udowodnili, ze wodor jest skutkiem ubocznym przy produkcji benzyny-ale to tak na marginesie.
Inzynierowie Hondy juz pod koniec lat 90-tych opracowali technologie ogniw paliwowych, a Honda bodajze w 2001r zaprezentowala swoj prototyp i byla gotowa uruchomic seryjna produkcje. Caly projekt spalil na panewce, bo nie dostali pozwolenia.
Teraz cos jest na rzeczy, bo Toyota i Hyundai sa gotowi ruszyc z masowa produkcja aut tankowanych wodorem-dalo sie zrobic zbiornik na wodor i instalacje tankujaca? (wytrzymuja cisnienie 700bar), oczywiscie ze dalo sie, tylko potrzeba checi i decyzji politycznej.
Jakim cudem masz miec pieniadz w kieszeni, skoro wykonalem ci usluge albo sprzedalem ci produkt? Zrobilem swoje, wiec Twoj pieniadz wedruje do mojej kieszeni i tylko to mnie interesuje-placz i plac.
29. Polak477
27. Raptor202
Dokładnie. Dodam jeszcze, że jak sama emisja z samochodów wodorowych jest zerowa, tak wytworzenie wodoru na skalę przemysłową nie jest zbyt "czyste". Do ogniw wodorowych potrzeba bardzo czystego wodoru, a do tego potrzeba dużo energii, a przy produkcji (w zależności od procesu) powstaje też CO2 i inne gazy cieplarniane. I to w ilościach podobnych do emisji silników benzynowych. W tej chwili najbardziej opłacalne jest produkowanie wodoru z metanu i z ropy, więc wciąż trzeba wydobywać paliwa. Do tego same ogniwa są bardzo drogie w produkcji, żeby były trwałe (da się wyprodukować tanie ogniwa, ale wtedy ich trwałość jest słaba i temperatura ich pracy jest bardzo wysoka).
Do tego dochodzi transport. Wodór w stanie gazowym ma dużą objętość, więc trzeba go przechowywać pod bardzo dużym ciśnieniem, a i tak w jego objętości jest 10 razy mniej energii niż w benzynie. Rozwiązaniem jest przechowywanie wodoru w stanie ciekłym, ale w tej chwili schłodzenie wodoru w do temperatury -240 stopni i transport w takiej postaci jest nierealny.
Dlatego wodór w tej chwili nie przynosi wielkich korzyści, a stwarza bardzo dużo nowych problemów.
To może być przyszłość transportu, ale raczej w dalekiej perspektywie jak ktoś opracuje metodę na przemysłową produkcję czystego wodoru bez emisji gazów cieplarnianych i to jeszcze metodę, która będzie ekonomicznie opłacalna.
30. sliwa007
28. Kruk
Nie ma logiki w Twoich wypowiedziach.
Ropa naftowa nie jest droga sama w sobie, natomiast przerobienie jej na gotowe paliwo + marże na każdym szczeblu + różne podatki powodują że ostateczna cena na stajach paliw jest kilkukrotnie wyższa.
Tak samo byłoby z wodorem, ostatecznie nie jeździłbyś za darmo tylko płaciłbyś tyle samo albo i więcej niż za benzynę. To jest tak jak z wodą. Występuje powszechnie w ogromnych ilościach, jest łatwa w pozyskaniu i przetworzeniu, ale w sklepie nie jest za darmo tylko kosztuje nawet 2zł/litr.
Naiwna jest wiara, że wodór byłby tanim paliwem.
Przeczytaj post nr 29. Może coś się rozjaśni w Twoim umyśle.
Podatki idą na Twoje utrzymanie, to są podstawy funkcjonowania społeczeństwa. To, że teraz siedzisz przed komputerem, jesteś zdrowy, umiesz czytać i pisać i możesz dyskutować to wszystko jest dzięki podatkom. Podatki nie są złe, chociaż ich nie lubimy. To konieczność.
31. goralski
W politykę nie idźmy, bo zaraz udowodnicie że jeszcze nam te nowe f35 potrzebne są :D
Kto by chciał kupić samochód i jeździć nim przez 20 - 30 lat? Zrobić milion, 2 mln kilometrów? Ja bym chciał, nie potrzebuje zmieniać samochodów co 2 - 3 lata bo "ekologia" itp. Hipokryzja goni hipokryzję, silniki które mają zupełnie inne parametry spalin niż w broszurach, auta z praktycznie żadnym momentem pozwalających bezpiecznie wyprzedzać z deską rozdzielczą z plastiku przypominającym zakrętki od butelek... Długo by tak można a i tak chodzi o to, żeby Janusze poszli nowe kupować bo ekologiczne :D
Ochłońcie trochę, tu nie o ekologię chodzi
32. Kruk
@sliwa007. W Twoich wypowiedziach rowniez nie ma logiki, gdyz zwolennicy aut 100% elektrycznych uwazaja, ze wtyczka ladowania auta podlaczana jest do rozporka.
Wedlug Ciebie produkcja pradu jest "czysta" i transport energi elektrycznej odbywa sie za pomaca Wi-Fi? Niestety tak kolorowo nie jest.
Podatki ida na moje utrzymanie??? Nie rozsmieszaj mnie. Podatki ida na nierobow, sztucznie wytworzana administarcje i warcholow przy korycie.
33. sliwa007
32. Kruk
Nie jest kolorowo a produkcja prądu nigdy nie będzie w 100% czysta, nigdy tego nie napisałem. Natomiast ten Twój wyidealizowany wodór też nie jest "czysty" bo do jego produkcji potrzebny jest... prąd i to bardzo dużo. Na tyle dużo, że przejechanie 100km na wodorze zużywa tyle prądu co przejechanie 200km autem elektrycznym. Jaśniej już się nie da.
Auta elektryczne to jest najlepsze rozwiązanie jakie obecnie nasza cywilizacja jest w stanie zaoferować.
W kwestii podatków, rozumiem, że poruszasz się tylko po prywatnych drogach, leczysz się tylko w prywatnych szpitalach, Twojego bezpieczeństwa strzegą prywatni ochroniarze itd, itp...
Zgadzam się z tym, że dużo pieniędzy - naszych pieniędzy jest rozdawane jak kiełbasa wyborcza ale to dalej jest mały ułamek całości.
Kruk, jest coś czego nie krytykujesz i nie negujesz?
34. Kruk
@sliwa007. Mataczysz na swoja korzysc. Cena kg wodoru obecnie wynosi 9.5-10euro, cena benzyny srednio 1.4-1.5euro. Policz ile spali srednio auto benzynowe na 100km, a ile auto tankowane wodorem.
"Auta elektryczne to jest najlepsze rozwiązanie jakie obecnie nasza cywilizacja jest w stanie zaoferować."
Bzdura, Toyota stworzyla hybrydy i na owczesny czas okazalo sie to strzalem w 10-tke. Za Toyota praktycznie wszyscy producenci aut na Europe zaczeli klepac hybrydy-oprocz Renault.
Tak, poruszam sie po prywatnej drodze, gdyz place podatek drogowy wliczony w paliwo, a wjezdzajac na autostarde dodatkowo place na bramkach. A wedlug Ciebie kto ta droge rozwija przedemna-premier, prezydent za swoje pieniadze? Lecze sie za swoje pieniadze placac skladke ubezpieczeniowa. Malo tego, mialem operacje oczu i francuski "NFZ" nie pokryl mi kosztu tej operaci, tylko musialem zaplacic ze swojej kieszeni.
Na temat Policji nawet nie chce sie wypowaiadac, bo to wola o pomste do nieba.
Krytykowac mam prawo wszystkich i wszystko-neguje glupote, chamstwo i naiwnosc.
35. sliwa007
34. Kruk
Dalej nie rozumiesz. Wodór aby powstał, najpierw trzeba mieć prąd. Dużo prądu. Skoro mamy już prąd to prościej jest nim naładować akumulator niż produkować wodór. Jaśniej się nie da.
Napisz mi konkretnie w czym lepsze jest auto na wodór od auta elektrycznego. Konkretnie i na temat.
36. Kruk
@sliwa007. A wiec prosto i na temat:
I prad trzeba produkowac i wodor. Wodor ma ta przewage, ze tankuje go w kilka minut.
Dziekuje i do widzenia.
37. sliwa007
36. Kruk
Bardzo rzeczowy argument.
Pomijasz koszt zakupu samochodu, pomijasz koszt utrzymania (tankowania) samochodu, wreszcie pomijasz to co w tym temacie najważniejsze czyli "czystość" danej technologii, ale skupiasz się na długości "tankowania". Brawo.
38. Kruk
@sliwa007. A auta 100% elektryczne powstaja za darmo? Lepia je jaskolki?
Stworz technologie pozwalajaca ladowac takie auto w 10 min o zasiegu ok 300-400km, bez utraty energii z akumulatorow podczas dluzszego postoju.
Jezeli uda ci sie skonstruowac cos takiego, to zapewniam Cie, ze bede pierwszym Twoim klientem.
We Francji praktycznie w kazdej wiekszej miejscowosci sa dwa stanowiska do ladowania aut elektrycznych-wszystkie stoja puste. Kasa wywalona w bloto, bo ludzie maja w nosie ladowanie kilkugodzinne.
Czasami na parkingu duzego centrum handlowego mozna zobaczyc podlaczona Zoske do ladowarki.
39. sliwa007
38. Kruk
Jesteś odporny na argumenty, u góry masz kilka postów od różnych osób, które dosłownie mieszają Twoją technologię wodorową z błotem ale i tak idziesz w zaparte. Nie znajdziemy wspólnego zdania, tak więc jedyne co mogę jeszcze napisać, to życzyć Ci udanej drugiej części weekendu.
40. Kruk
@sliwa007. Ja mieszam z blotem auta 100% elektryczne. Rowniez zycze milego weekendu.
41. goralski
Z elektrykami jest jeszcze jedno ale - by powstało wiele stacji ładowania trzeba zmodernizować i podwoić linie przesyłowe. W Niemczech mają z tym problem, Polska jest poniżej wszelkich standardów. No nie da się żeby chociaż 10% ludzi przeszło na elektryki
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz