Szef projektu F1 Audi, Mattia Binotto, przyznaje, że jest "pewny" silnikowego projektu niemieckiego producenta, ale zaznacza jednocześnie, że ten nie będzie "najlepszą" konstrukcją na początku sezonu 2026, sugerując dominację innego zespołu.
Najbliższe miesiące będą kluczowe dla zespołu Saubera, który przekształci się w fabryczne zaplecze Audi w F1. Niemiecki producent pracuje nad własną konstrukcją silnika V6 turbo, ale zdaniem Binotto nie będzie to "najlepszy" układ napędowy w stawce.
Formułę 1 za rok czeka potężna zmiana przepisów, która dotknie nie tylko kwestii silnikowej, ale również aerodynamicznej. W myśl założeń nowe bolidy mają być jeszcze bardziej zrównoważone ekologicznie, a udział mocy generowanej z napędu elektrycznego ma wzrosnąć do 50 procent.
Do grona nowych producentów w przyszłym roku dołączą Audi oraz Ford przy współpracy z Red Bullem, a od 2029 roku także Cadillac.
"Tworzenie jednostek napędowych, a wiem to dobrze, ponieważ sam byłem inżynierem silnikowym, jest o wiele bardziej złożone i skomplikowane, niż mogłoby się wydawać, oglądając wyścigi jako kibic" mówił Binotto, szef projektu F1 w Audi, w wywiadzie dla Motorsport.com.
"Teraz jednak wchodzimy w coś niezwykle zaawansowanego, czego nigdy wcześniej nie robiono. Dlatego napotkamy wyższy poziom trudności, mimo że punktem wyjścia wciąż jest silnik. Będziemy musieli zmienić kulturę tworzenia silników, a to nie będzie łatwe."
Nowe przepisy zakładają 50-procentowy udział mocy elektrycznej, a sama architektura układów V6 turbo pozbędzie się kosztownego układu MGU-H, odzyskującego energię cieplną z silnika spalinowego. Być może największą innowacją ma jednak być stu procentowe wykorzystanie zrównoważonego ekologicznie paliwa, które nie będzie takie tanie.
Wszyscy producenci silników stoją przed dużym wzywaniem i jak twierdzi Binotto, Audi nie odbiega w tym temacie od reszty stawki.
"Skupiamy się na sobie. Wiemy, że rok 2026 nie będzie rokiem, w którym znajdziemy się na szczycie. Nie będziemy mieć najlepszej jednostki napędowej, ale obrana droga jest właściwa - jestem tego pewien."
Nadchodzące zmiany w przepisach mogą otworzyć ciekawą ścieżkę do sukcesu w Formule 1, gdyż zespoły mają mieć możliwość wyboru paliwa na jakim będą się ścigać. W grę wchodzi albo tzw. e-paliwo, czyli sztucznie wytwarzana benzyna, która w procesie produkcji pochłania CO2 znajdujące się w atmosferze ziemi, albo pełne biopaliwo. Te kwestie mogą zdaniem Binotto mieć kluczowe znacznie w osiągach nowych silników.
Co ciekawe Audi może w tej kwestii polegać na wewnętrznej współpracy z Volkswagenem, który zaznaczył już swoją obecność na rynku e-paliwa, a wszystko dzięki Porsche, które mocno inwestuje w alternatywne źródła energii dla pojazdów i ma nawet własną fabrykę takiego paliwa w Chile.
Audi może na tym skorzystać, ale Binotto przyznaje, że w padoku pojawiają się mające solidne podstawy "plotki", że zmiany mogą szczególnie pozytywnie wpłynąć na jeden zespół i będzie nim ponownie Mercedes.
"W 2014 roku, gdy wprowadzono bardziej zaawansowaną hybrydę w jednostce napędowej, na początku był to mistrzowski wyścig silników" mówił Binotto. "Ponieważ to Mercedes zrobił różnicę. To sytuacja, która może się powtórzyć, a ci, którzy będą musieli nadrobić straty, będą próbowali to zrobić."
28.05.2025 22:35
0
to od wartburka, dwusuwa
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się