Ferrari znowu jest szybkie na prostych?
Mimo wydania dwóch dyrektyw technicznych wymierzonych jasno w jednostkę napędową Ferrari, ekipa z Maranello po słabszym wyścigu w Austin, w Sao Paulo wydaje się wracać na właściwe tory."Oczywiście Ferrari jest ponownie szybkie w ten weekend, zwłaszcza na prostych" mówił Lewis Hamilton cytowany przez Auto Bild.
Max Verstappen, który w Austin nieco się zagalopował i posądził Ferrari o "oszustwo", jest bardziej wstrzemięźliwy.
"Nie wiem. Zobaczymy w sobotę. Piątkowym czasom nie można zbytnio ufać" mówił dla Sky Italia Holender.
Szef Red Bulla, Christian Horner, spodziewa się w najbliższym czasie kolejnych dyrektyw technicznych, które być może rozwiążą zagadkę szybkości Ferrari.
"Kilka rzeczy zostało wyjaśnionych w Austin, a tutaj otrzymaliśmy kolejne informacje. Być może w trakcie weekendu pojawią się kolejne."
Sebastian Vettel przyznaje, że jego zespół musi po prostu przeć do przodu: "Przykre jest to jak w dzisiejszych czas po jednym słabszym wyścigu ludzie zaczynają cię oceniać. Ale tak to już jest. Najlepszym sposobem na poradzenie sobie z tym jest ignorowanie tego i robienie własnej roboty."
komentarze
1. PatiMat
RBR. Jak ja nie lubie tego zespołu. Toksyczny team. Najpierw sabotują Ric w 2018 a teraz wszystko co SF wymyśliło od nich lepiej(silnik) oskarżają o oszustwo. To się nazywa nie umiejętność gry Fair Play.
2. Bzik
Mam nadzieję, że ich układ napędowy mieści się w granicach przepisów.
3. OOXXYY
Prędzej czy później wyjdzie na jaw czy faktycznie robili przekręty czy też nie. Ja osobiście mam nadzieje że nie
4. Michael Schumi
Moim zdaniem, przy tak zaostrzonym regulaminie, ciężko wpaść na jakiś świetny pomysł. Gdy ktoś wykorzystuje lukę, jest sprytny, zaradny, potrafi coś usprawnić - od razu się to blokuje. Mentalność ograniczenia umysłowego. Cały ten regulamin najlepiej by podrzeć i pozwolić zespołom na budowanie bolidu takiego, jakiego chcą, bez ograniczeń (oczywiście z zachowaniem wszelkich standardów bezpieczeństwa). Jaki jest sens sprytnego omijania przepisów, skoro od razu ktoś zawistny to blokuje? Mentalność ludzi jest porażająca. Gdy ktoś jest wspaniały to najlepiej mu podłożyć kłody pod nogi, przeszkadzać, zatruwać zamiast samemu dążyć do doskonałości. Tutaj jest tak samo.
Regulamin jest już tak zaostrzony i restrykcyjny, że ciężko się w coś wstrzelić, a jak już się komuś uda, to zawsze się znajdzie jakiś nieudacznik, który się popłacze przed FIA i powstaje kolejne obostrzenie. Okey, ktoś powie, że tam w grę wchodzą wielkie pieniądze, własny interes zespołu. Niby spoko, ale powielanie takich zachowań nikomu nie służy. W ten sposób utrwalamy złe zachowania, dajemy przykład innym, że lepiej tępić innowacyjność. Na naszym własnym podwórku my sami wiemy najlepiej jak to wygląda przy zakładaniu czegoś na siebie, rozwijaniu swojego, ale nie rzucam hasłami, żeby nie było. Myślę, że można się domyśleć o jaką dziedzinę chodzi.
Po co usprawniać bolid, skoro jakiś żałosny nieudacznik się popłacze, że on nie umie, bo jest słaby i nie może być tak, że ktoś to osiągnął, a nie on sam. Chore, powalone i ohydne.
Już więcej honoru ma Williams, który nie płacze publicznie jak dziecko, że inni są kilka sekund szybsi na pojedynczym kółku, a oni się grzebią daleko z tyłu, bo to wina innych, że są tak dobrzy.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz