2019-10-22
McLaren nie obawia się konsekwencji zmiany koncepcji auta w sezonie 2020
Zespół McLarena jest przekonany, że zmiana koncepcji bolidu na sezon 2020 nie niesie ze sobą ryzyka zaprzepaszczenia postępów jakie ekipa poczyniła w tym roku.R E K L A M A
Zespół z Woking jest na dobrej drodze, aby po kilku chudych latach zakończyć sezon na czele stawki goniącej trzy największe zespoły Formuły 1. W tym roku McLaren napędzany silnikami Renault spisuje się nadzwyczaj dobrze na praktycznie wszystkich torach.
Zespół nie zamierza jednak spoczywać na laurach i przed sezonem 2020 chce zmienić koncepcję auta, aby dać sobie szanse na wykonanie kolejnego kroku i być może wmieszanie się do walki z "wielką trójką". Nad wszystkim ma sprawować pieczę dyrektor techniczny ściągnięty z Toro Rosso, James Key.
Mimo iż takie podejście może rodzić niebezpieczeństwo pomyłki i zaprzepaszczenie pracy wykonanej w tym roku, nowy szef zespołu, Andresa Seidl uważa, że jest to właściwy krok.
"Bazując na tym gdzie dzisiaj jesteśmy, powiedziałbym raczej, że to nie jest ryzyko a szansa" mówił pytany o możliwość utraty osiągów. "Nasz cel jest jasny: chcemy wykonać kolejny krok. Mamy nadzieję, że uda nam się wskoczyć gdzieś pomiędzy to gdzie się obecnie znajdujemy, a czołowe zespoły, co byłoby kolejnym świetnym osiągnięciem tej ekipy."
Mimo iż McLaren zamierza zmienić koncepcję swojego bolidu na sezon 2020, Seidl nie chce nazywać nowego auta rewolucyjnym.
"Nie nazwałbym tego radykalną zmianą" mówił. "Niemniej strata jaką mamy do czołowych bolidów przy niezmienionych przepisach oznacza, że chcąc zrobić przyzwoity krok musimy zmienić koncepcję auta."
Zespół nie zamierza jednak spoczywać na laurach i przed sezonem 2020 chce zmienić koncepcję auta, aby dać sobie szanse na wykonanie kolejnego kroku i być może wmieszanie się do walki z "wielką trójką". Nad wszystkim ma sprawować pieczę dyrektor techniczny ściągnięty z Toro Rosso, James Key.
Mimo iż takie podejście może rodzić niebezpieczeństwo pomyłki i zaprzepaszczenie pracy wykonanej w tym roku, nowy szef zespołu, Andresa Seidl uważa, że jest to właściwy krok.
"Bazując na tym gdzie dzisiaj jesteśmy, powiedziałbym raczej, że to nie jest ryzyko a szansa" mówił pytany o możliwość utraty osiągów. "Nasz cel jest jasny: chcemy wykonać kolejny krok. Mamy nadzieję, że uda nam się wskoczyć gdzieś pomiędzy to gdzie się obecnie znajdujemy, a czołowe zespoły, co byłoby kolejnym świetnym osiągnięciem tej ekipy."
Mimo iż McLaren zamierza zmienić koncepcję swojego bolidu na sezon 2020, Seidl nie chce nazywać nowego auta rewolucyjnym.
"Nie nazwałbym tego radykalną zmianą" mówił. "Niemniej strata jaką mamy do czołowych bolidów przy niezmienionych przepisach oznacza, że chcąc zrobić przyzwoity krok musimy zmienić koncepcję auta."
komentarze
1. Grafii
Podoba mi się ten zespół. Zrobili mega postępy i nie śpią.
2. goku10sdl
Nie ma Fernando to są i postępy.
3. Luzak564
Z takimi h.... mi silnikami od renówki mają praktycznie czwarte miejsce, aż mi się wierzyć nie chce a co to dopiero będzie z silnikami merca! jestem pewien że będą mieli majstra, a tak na serio to obawiam się żeby nie był to strzał w kolano MCL
4. przesio
W 2016 roku ferrari koncepcje zawieszenia , i przegrali wtedy nie tylko z mercedesem ale i z redbullem. Ciekawe czy Mcl będzie lepszy pod tym względem i uda się wbić do walki o wygrane , bądź jakieś podium, ciekawe też czy kierowcy udźwigną presje jak bolid będzie znakomity .
5. przesio
* ferrari zmienia koncepcje zawieszenia
6. Frytek
Już jeden zespół zmienił koncepcję, ściągneli nawet gościa z Mercedesa i teraz są niżej niż na dnie. Oby nie poszli za Williamsem
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz