Ricciardo został zdyskwalifikowany z kwalifikacji
Australijczyk nie wystartuje do GP Singapuru z 8. pola, ponieważ sędziowie byli zmuszeni ukarać go wykluczeniem z wyników czasówki.Przedstawiciele FIA zauważyli, że w samochodzie oznaczonym numerem 3 doszło do przekroczenia dozwolonej ilości mocy, którą dostarcza system MGU-K. Limit wynosi 120 kW.
O godzinie 1:10 czasu lokalnego Renault spotkało się z sędziami i próbowało wytłumaczyć się. Tuż przed 3:00 zapadł wyrok - Daniel Ricciardo został ukarany dyskwalifikacją z czasówki. W związku z tym do wyścigu ruszy jako ostatni.
FIA była bezwzględna i mimo niewielkiego i niedającego przewagi naruszenia regulaminu, zdecydowała się na nałożenie dotkliwej kary.
"Zespół bronił się, przedstawiając dwa argumenty. Po pierwsze - przekroczenie było bardzo małe i nie dało mierzalnej korzyści. Po drugie - przekroczenie miało miejsce podczas drugiego najszybszego okrążenia w Q1. Ekipa wyjaśniła Sędziom, w jaki sposób doszło do przekroczenia, jednakże Sędziowie uznali tę informację za tajną dla niej, a nie za istotną dla sprawy."
"Niezależnie od argumentów zespołu, Sędziowie wzięli pod uwagę bardzo jasno zapisany Artykuł 1.2.2. Międzynarodowego Kodeksu Sportowego, według którego "w przypadku, gdy pojazd nie spełnia odpowiednich zapisów regulaminu technicznego, obrona nie może opierać się na twierdzeniach o nieuzyskaniu przewagi w osiągach"."
"Podczas podejmowania decyzji, Sędziowie odnieśli się do wieloletnich precedensów, dotyczących naruszeń regulaminu technicznego, po których konsekwentnie nakładano karę dyskwalifikacji, niebiorącą pod uwagę, czy lub kiedy uzyskano przewagę. Ta zasada została bardzo jasno podkreślona przez Międzynarodowy Sąd Apelacyjny."
Aktualizacja:
Renault poinformowało, że nie będzie składać apelacji. Ekipa dała wyraz swojego niezadowolenia w bardzo subtelny sposób, zaznaczając, że Ricciardo "uzyskał przewagę, zmierzoną w jednej mikrosekundzie, spowodowaną najechaniem na tarkę, co doprowadziło do zbyt wysokich obrotów MGU-K podczas najwolniejszego okrążenia w Q1".
komentarze
1. Raptor202
To oświadczenie na końcu to Cyril sam wymyślił?
2. Luzak564
Chcieli upiepszyć renówkę to upiepszyli, żenada
3. XandrasPL
Regulamin to regulamin ale to ta cała elektronika MGU-K sra i potem wychodzą takie błędy.
Verstappenowi włączył się tryb awaryjny bo najechał na tarkę, która go lekko podbiła. Koła zaczęły kręcić się w miejscu i komputer zwariował. Na Monzy jak co.
Tutaj podobna sytuacja.
4. Hi5per
JPRD. Z regulaminem FIA jest jak z ustawą budżetową. Jedna z pierwszych liczyła 30 stron i każdy człowiek był w stanie ją przeczytać oraz zrozumieć - obecna liczy ponad 38.000 stron i nawet doradcy podatkowi nie są w stanie jej ogarnąć i zinterpretować.
Wygrywanie oraz eliminowanie rywalów za pomocą regulaminu zapoczątkował Niki (żeby nie było,nim poleje się na mnie fala hejtu, bardzo go lubiłem i ceniłem jako kierowcę), gdy nie wiedział jak poradzić sobie z Huntem. Później reszta poszła za ciosem i tak powstał twór zakazów i nakazów FIA który mamy dziś. Jak ktoś nie ogarnia to od razu powołuje się na regulamin by zdyskwalifikować rywali. Przykładów mamy mnóstwo. Od aktywnego zawieszenia w FW15C po podwójny dyfuzor w Brown GP.
W dzisiejszej F1 jest coraz więcej polityki i regulaminu, a coraz mniej ścigania i innowacyjności.
Szkoda......
5. Porky2
Co tu dużo mówić o elektronice, skoro taki Kubica zaczyna okrążenie na zielonym świetle, a elektronika mówi, że się spóźnił, więc to co miliony ludzi mogą zobaczyć na onboardzie jest.... No właśnie, czym jest? ????
6. giovanni paolo
"Ricciardo został zdyskwalifikowany z kwalifikacji [...] zyska na tym Robert Kubica"
tak z hehe humorkiem dla osób, które poznały radosną twórczość pewnego redaktora z faktami w nazwie podającego się za kobietę
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz