Kubica: może pewnego dnia będę czuł to samo w samochodzie
Polski kierowca po kwalifikacjach twierdził, że różnica między nim a jego kolegą z zespołu była zbyt duża, by porównywać ich odczucia z prowadzenia maszyny.Kierowców Williamsa dzieliła przepaść. Krakowianin nie czuł się komfortowo za kierownicą i wyjaśnił, co próbował zrobić, by jakkolwiek odmienić losy kwalifikacji.
"Ostatecznie różnica była całkiem duża, ale tak było już przed kwalifikacjami i trzecim treningiem. Byłem całkiem zadowolony z balansu, ale tempa nie było. Miałem kłopoty z przyczepnością. Na ostatni przejazd zdecydowaliśmy się na desperacki ruch i spróbowanie kilku rzeczy, byłem prawie pewny, że nie zadziałają, ale różnica była i tak duża. Nawet bez tego byłoby daleko od innych."
Z powodu dobrego wyniku Russella, dziennikarze chętnie pytali Kubicę o czas, który ich dzielił i przyczyny takiego obrotu spraw.
"Różnica to 1,3 sekundy. Nie wiem co on robi. Ostatecznie, gdy jest taka różnica, nawet 0,6 sekundy, czyli połowa tego, to jest przecież znaczna różnica. Każdy jedzie na limicie przyczepności. Jedzie się na tyle, na ile się może. Wygląda na to, że w ten weekend przyczepność była taka i musimy to zrozumieć."
"Jeśli jest 1,3 sekundy różnicy to nie można czuć tego samego. To jakby jeść danie z dobrej restauracji i to, które przygotowałem ja. Odczucia nie będą takie same. Wiecie, to normalne, że mając różne odczucia i różne tempo, ma się też inne wnioski."
"On jest całkiem zadowolony, widać to w tabeli. Mam nadzieję, że może pewnego dnia będę czuł się tak samo w samochodzie i będę w stanie cieszyć się nim jeszcze bardziej."
Podczas wywiadów przywołano sytuacje z przeszłości, przypominając, że Kubica wie jak to jest, gdy przejedzie się genialne okrążenie w sobotę. Robert nie chciał jednak specjalnie wypowiadać się o tym, co robi ktoś inny, bo wpływ ma tylko na siebie.
"Milimetr prześwitu nie da ci sekundy. Chodzi o to, by złożyć wszystko. Nie jest to pierwszy raz w tym roku, gdy tracę sekundę. Gdyby różnica była o połowę mniejsza, nie robiłoby to różnicy, bo ostateczny wynik jest taki sam. Różnicę stanowi to, że czasem czuć brak przyczepności i musimy zrozumieć przyczyny."
"Mogę mówić o swoim okrążeniu, nie jego. Nie jestem w jego aucie czy umyśle. On wie co robi, idzie mu świetnie. Wie dokładnie czy było perfekcyjnie, czy też nie. Mogę mówić o sobie. Pierwsze dwa przejazdy zakończyłem całkiem zadowolony. Byłem blisko limitów i oceniłem, że trudno byłoby zrobić więcej."
komentarze
1. Sasilton
No nawet sam Robert nie wie skąd ta różnica. Chyba już jest pogodzony.
2. WDrake
I tu widać że GR jest faworyzowany i wcale nie dostaje takich samych informacji jak on
3. PieroPL
Oba bolidy muszą mieć inne ustawienia, przez co ich potencjał jest inny. Nie wierzę, że Robert jadąc na limicie, mógłby poprawić czas jeszcze o 1,3 sek na tych samych ustawieniach. Jadąc szybciej po prostu wypadłby z toru i rozbił bolid. To maks tego co daje mu aktualnie bolid. Jeżeli nie poprawią auta, nie będzie lepszych wyników.
4. shodan
po totalnej zalobie w ktora wpadla ekipa Williamsa tydzien temu gdy Robert zdobyl punkt dzisiaj szefowa tego teamu po kwalifikacjach nie kryla ogromnego zadowolenia z wyniku Rusela w sumie mnie to nawet nie dziwi wszak ta kobieta zrezygnowala z macierzynstwa zeby moc realizowac jakis tam plan razem z ekipa
5. ekwador15
RK 8 lat nie jeździł wiec jest zardzewiały. na pewno Ronaldo czy Messi jakby mieli taką przerwę, to po powrocie nie prezentowaliby tego co prezentuja. do tego RK nie rozumie idei opon Pirelli. Russell to wjezdzony w nie jest, bo podobne sa w f2, f3. i tez sporo testowal przed debiutem. RK zna Bridgestony z roku 2010 i wcześniejszych. ale nawet jak dogada sie z oponami, bedzie wiedzial jak nimi zarzadzac, jak znaleźć ich optymalne okno pracy, to i tak Russell bedzie przed nim bo jest lepszy i tyle.
6. belzebub
@2 Geniuszu, czyli Gasly, Giovinazzi, a zeszłym sezonie np Vandoorne przegrywają/-li z partnerem bo mieli gorsze bolidy? Wow, jeśli tak to gratuluję poziomu inteligencji. ;)
Tak się składa, że różnica między Russellem a Kubicą jest nie tylko w poziomie umiejętności, ale rozumieniem pracy opon i ich wykorzystania w praktyce. A nie trzeba mówić, że opony w ostatnim czasie grają znaczną rolę. Obecne mieszanki mają wąski zakres pracy, niż gdy to było jak Kubica jeździł. Żeby osiągać dobre wyniki, a zwłaszcza w słabo prowadzącym się w Williamsie trzeba umieć nimi zarządzać. Kubica nie ogarnia po prostu ich, co widać na przykładzie że szybciej je zużywa i bywało że musiał zjeżdżać na dodatkowy pit-stop. Oczywiście dochodzą jeszcze problemy z balansem i dociskiem, ale i tutaj George również lepiej radzi.
Teraz w sumie nic dziwnego, że Mercedes wspiera jego karierę. Gość ma prostu talent. A Kubica? No cóż, jak to się mówi porwał się z motyką na słońce.
7. zazuk
@6. belzebub
Dzięki, zgadzam się w 100%, osioł chciał się pobawić w gonitwy, a tu skończyło się rumakowanie zanim się zaczęło :)
8. HUMOREK
@6. Przyznaj, skąd się biorą tacy debile? Będę omijał z daleka.
9. Kalor666
Belzebub- zrozum jedno. Szybsze zużycie opon i uślizg wynika z niskiego docisku i niedogrzania opon a nie że RK czegoś nie rozumie.
10. Krystian_AFC
Opony się same nie dogrzewają tylko kierowca ich nie dogrzał lub przegrzał. I właśnie RK nie rozumie, jak jechać by wprowadzić i utrzymać opony w optymalnej temperaturze.
11. Artur fan
coś lub ktoś tu śmierdzi albo KUB nie daje rady albo w 2020 HAM i RUS mercedes !????!????!!?!?!?!?!
12. MattiM
@11
A co ma jedno z drugim wspólnego?
13. Grafii
Ehhh.... 1,3 sek na torze o którym od zawsze mówi się ze bardzo ważne są umiejętności kierowcy, mówi samo za siebie.
Do tego stwierdzenie ?Nie jest to pierwszy raz w tym roku, gdy tracę sekundę. Gdyby różnica była o połowę mniejsza, nie robiłoby to różnicy, bo ostateczny wynik jest taki sam.? to już kompletne poddanie się. Można stwierdzić ze gdyby wsadzić do bolidu dowolnego Kowalskiego czy Malinowskiego i tracił nawet 10sek to tez by niczego nie zmieniło. Tez byłby na tej samej pozycji co RK.
Pewnie dalej będzie gadka o innych bolidach, itp. Bądźmy jednak poważni i otwórzmy oczy...
14. go!!!
Kiedy Leclerc spieprzył kwalifikacje i rozbił bolid powiedział wprost: "jestem idiotą". Inni kierowcy też są krytyczni wobec siebie i potrafią przyznać się do błędu. Kubica nigdy nic złego o sobie nie powie. Zatem albo nie szanuje kibiców i nie mówi prawdy, albo do tego stopnia nie ogarnia już F1, że naprawdę nie wie dlaczego jest tak powolny. Nie wiem co gorsze...
15. czuczo
2:00 w nocy i zaden z polskich kibicow na campingu nie watpi w Roberta, 200% kibicowania. Owszem mozna siedziec przed telewizorem, przegladac internet I kreowac sie na fachowca od F1. Robert jest wielki, bez wzgledu na wyniki, a dla malkontentow pragne zaznaczyc ze to jest NASZ PIERWSZY KIEROWCA W F1. Zacznijcie to doceniac, bo moze drugiego nie bedzie.
16. Artur fan
@12 a np to że RUS jest faworyzowany lepszy szybszy dziwne by było ze z 20 miejsca W 2020 siada do Merca
17. Raptor202
@16 Russell ma kontrakt z Williamsem na sezon 2020, a Mercedes rozważa Bottasa lub Ocona na najbliższy rok.
18. Bosniak
15. czuczo
Myślisz że krytyczna ocena w stosunku do jazdy Roberta jest brakiem szacunkiu, wiary w jego talent, umiejetności, że jest niegodne kibica, złe?
Przecież nikt tutaj nie wyzywa czy wysmiewa Roberta, jego talentu czy umiejętności.
Poprostu gość za długo był poza F1 technologia zmienia się co rok, a jego nie było prawie dekade, zmieniło sie wszystko, poza tym zupełnie osobiście śledzac F1 jeszcze długo przed tym jak Polak zaczął jeździć w F1 uważam, że Robert nie był ani nie jest jakimś ponadprzeciętnym talentem, na miarę ostatniej dekady jak Hamilton, Vettel, Ricciardo, Verstapen, Leclerk, Russel czy nawet Alonso.
on raczej jest takim rzemieślnikiem F1 Jak Webber, Button, Massa, Rosberg, Hulkenberg,
Świetni, ale nie urodzeni mistrzowie, chociaż Buttonowi sie udało czy Rosbergowi, a Riccardo, Verstapen, Lecklerk, Russel jeszcze nie.
Wygrał raz wyścig zrzadzeniem losu i tyle.
Cieszmy się z tego ze wrócił, że jeździ i że mamy Polaka w F1
19. go!!!
@18
Niestety nie wszyscy odróżniają konstruktywną krytykę od hejtu... Myślę że każdy z nas oczekiwał po Kubicy więcej, przede wszystkim on sam liczył na lepsze wyniki. Cieszylibyśmy się gdyby pokazywał dawną prędkość, ale trzeba spojrzeć prawdzie w oczy. Oglądam F1 od sezonu 1994 i naprawdę na przestrzeni sezonu nawet w słabym samochodzie prawdziwy talent się ujawnia. Robert prezentuje się niestety bardzo, bardzo słabo, nawet biorąc pod uwagę drobne różnice w bolidach jednego zespołu które zawsze występują, ale idąc tym tropem każdy kierowca mógłby tak tłumaczyć swoje słabe występy.
20. Artur fan
@17 kontrakt w każdej chwili można zerwać a to który zespół co (rozważa) to trzeba brać bardzo dużą poprawkę
21. Smyczek
Faktem jest że Robert przegrywa sromotnie z kolegą zespołowym, nie da się temu zaprzeczyć. Moim zdaniem, szczerze wątpię w jakieś znaczne różnice w bolidach które miałby na celu faworyzować jednego z kierowców, bo to po prostu bez sensu dla Williamsa. Myślę że długa przerwa zrobiła swoje i potrzeba czasu aby nadgonić zaległości. Ale wierzę, że komu jak komu, ale Robertowi uda się je nadrobić, i to szybko, jeśli dostanie taką szansę. Jeden sezon to za mało po takiej przerwie, za dużo się pozmieniało w miedzy czasie. To jest człowiek piekielnie zdeterminowany! Ktoś tu pisał że nie jest krytyczny wobec siebie, że nie mówi o swojej winie. Uważam że to jest nietrafiona opinia. Akurat Robert jest znany z tego że nie wali ściemy, tylko mówi jak jest, na tyle na ile może oczywiście. A to że nie widzi swojej winy może być podyktowane tym, że on sam czuje że robi 110% tego co sam od siebie by oczekiwał. To że te 110% daje mu ostatnie miejsce w stawce, to tylko paliwo rakietowe dla niego do cięższej pracy. Mimo wszystko ja bym dał mu szansę jak bym był szefem jakiegoś teamu, i to dobrego teamu. Jaka to byłaby historia jak RK wygrał by tytuł... Wracając do F1 po tylu latach już dokonał czegoś wielkiego. Ale mistrzostwo RK byłoby najlepszą reklamą z możliwych pod słońcem. Ten wyczyn przeszedłby do historii. Filmy by o tym kręcili. Kolejny tytuł dla Hamiltona czy Vettela nie ekscytuje fanów na świecie. Dla Maxa czy Leclerca - ok. Ale oni mają jeszcze dużo czasu na swoje tytuły. A F1 przydałby się dobry PR.
22. go!!!
@21
Idąc twoim tokiem rozumowania zespoły powinny się bić o Mansella, Prosta, czy Hilla - to dopiero byłaby historia gdyby po tylu latach wrócili i wywalczyli tytuły... Zejdź na ziemię... Kubica w czołowym teamie... Po tym co pokazuje nie jest już dla kogokolwiek opcją...
23. 7777
Robert wsiąć na rasowego konia i leć. A nie jak teraz na mule
24. KillerBMW
RK od najmłodszych lat czuje samochody wyścigowe niemal idealnie, to jest jak instynkt - tego się nie zapomina. Jeżeli są takie różnice, jak dzisiaj to wynikają ze sprzętu. Nie piszcie, że młodość wygrywa, bo dzisiaj było widać, jak młodość (Ver) przegrała z doświadczeniem (Ham), choć moim zdaniem sprzęt i tutaj odegrał pierwsze skrzypce. Talent kierowcy na tym poziomie, to niewielkie pole do popisu. Nie ujmuję talentu Rus, co więcej, gdyby jechał mercedesem to pewnie byłby dzisiaj na podium, ale gdyby takim samym mercem jechał RK to mogłoby być różnie. Alonso stwierdził, że nie interesuje go powrót do zawodów w których kierowca niewiele ma do powiedzenia - przypomnę, że uchodzi za jednego z najlepszych kierowców w historii F1, więc nie można jego opinii od tak pominąć. F1 to wyścig inżynierów, a do tego zainwestowanych pieniędzy. Tak to wygląda, zwłaszcza obecnie. Pozdrawiam i powodzenia życzę panu Robertowi :-)
25. Amnes
Mistrz ustawiania bolidu nie wie skąd wynika różnica. możliwe że Russell jest arcy mistrzem w ustawianiu bolidu. Skoro takim złomem prawie do Q2 awansował
26. romek44
Belzebub jesteś zwykłą kreatyną ,kutra wydała własne dziecko za swoje chore przekonania. Płytę na ciebie gromu śmierdzący.
27. romek44
Trochę przekręcają słowa. Belzebub jak bym cię spotkał to na dziędobry masz w ryj.
28. obiektywny2019
@27
44 to chyba iloraz twojej inteligencji....
29. Mission Winnow
Coraz większe nerwy w sekcie #88
Widać, że czują - pozostało 10 wyścigów
Kiedyś przezwiska od idiotów, Ruskich trollów i tak dalej.
Teraz groźby pobicia na ulicy.
30. robertunio
Ale Robert pięknie wszystkich strollował ;-)
Nie powiedział o tym że nie miał pełnego pakietu poprawek bo brakowało dla niego części, o czym pisze w pełnym raporcie z Grand Prix Węgier Mark Hughes na stronie motorsportmagazine(kropka)com
31. Raptor202
@26 Kreatyna wydała kutra? Chyba kuter, jak już. Ale to nadal nie ma sensu. Gdzie go wydała? Komu?
"Płytę na ciebie gromu śmierdzący." - dlaczego sugerujesz, że żołnierze GROM-u się nie myją? I o co chodzi z tą płytą?
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz