Kubica: odpowiedzcie sobie sami, próbuję wszystkiego
Polski kierowca ukończył GP Austrii na 20. miejscu. Tym razem wszystkie auta przekroczyły linię mety, co jest bardzo rzadką sytuacją.Bardzo szybko znalazł się za George'm Russellem, który sprytnie wykorzystał ustawienie kolegi z zespołu i Daniiła Kwiata, wyprzedzając dwa samochody na prostej. Gdy tylko Robert znalazł się na 20. miejscu, od razu zaczął znacząco tracić do innych zawodników.
Po wyjściu z bolidu nie był w dobrym nastroju. Przyznał m.in., że auto ślizgało się nawet na 5-6 biegu. W wywiadzie dla Eleven Sports twierdził, że nie miał możliwości, by nawet podjąć rękawicę.
"Start nie był za dobry, nie ma co się uśmiechać. Pierwsze okrążenie w miarę okej, ale na tym się skończyło. Próbowałem się bronić, ale bez rytmu i bez przyczepności mało z tej obrony wyszło. Później wiozłem się do mety, bo tak to trzeba nazwać."
"Z zewnątrz wczoraj też nie było tak słabo, ale jest jak jest. Trudno to oceniać, kiedy tak naprawdę przez praktycznie cały weekend rytmu nie było. Odpowiedzcie sobie sami, to nie jest tak, że nie próbuję. Próbować próbuję, ale jak przycisnę 1-2 okrążenia to opony mi się kończą i to nie jest tak, że nie próbuję. Próbuję wszystkiego, ale to jakoś nie wychodzi."
Zapytany o nadchodzący wyścig na torze Silverstone, czyli domową rundę dla Williamsa, wspomniał, że nie spodziewa się rewolucji.
"Jak nie będzie nic nowego to nie będzie przyjemniej, ale są szanse, że może coś przywieziemy, jakieś poprawki. Tak naprawdę to nie wiem czy od samych poprawek będzie to zależało. Ogólnie przyjeżdżanie sekundę wolniej niż kolega z zespołu jest mało fajne i uroczyste."
komentarze
1. Mission Winnow
Kierowca dnia...Hayranto bis.
2. Ecclestone
Złośliwi powiedzą "time to say goodbye" ...
3. TomPo
Cos jest nie tak, to na pewno.
Strata ekstra 1 kolka... to jest jakis dramat.
Pytanie czy to RK nie daje rady z obecnymi bolidami (mniej chodzi o kierowce i sciganie, a bardziej o zarzadzanie), czy te bolidy sa zupelnie inne.
Obawiam sie, ze to moze byc jednak pkt1.
To co mowi Lewis czy Vet - obecna F1 jest zbyt prosta do prowadzenia, a bardzo trudna do zarzadzania tymi wszystkimi systemami.
Bardziej to przypomina gre na konsoli niz stare dobre sciganie. Efekt mamy taki, ze przychodzi Mazepin na testy, wsiada do Merca i wykreca najlepszy czas.
Obawiam sie ze RK po prostu nie moze sie odnalezc w nowoczesnej F1, gdzie bardziej niz sciagantow, potrzebni sa chlopcy oderwani od padow sprzed telewizora.
4. Ecclestone
A niejaki Kuczera z konkurencyjnego portalu będzie zachwycony. Kubica to w końcu driver of the day ;)
5. obiektywny2019
Jeżeli strata między KUB a RAS bierze się wyłącznie z różnicy bolidów to tak samo jest w przypadku GAS vs VER.
6. waterball
@5 myślę, że porownanie do RB jest doskonale - jeden kierowca robi co może (zachowując oczywiście proporcje) a drugi narzeka, narzeka na wszystko, na wszystkich. Różnica jest taka, że RB już wyraźnie mówi o zmianie kierowcy a Williamsowi szkoda pieniedzy. Efekt będzie taki -Gasly wyleci a RK będzie się kompromitował do końca sezonu
7. Javor
Od pewnego momentu wyścigu skupiałem się tylko na trzech kierowcach RUS/MAG/KUB. To co zauważyłem trochę mnie przeraża (niestety) RUS otrzymuje przewagę nad MAG cały czas w granicy 2.5/3.0 sekundy mało tego nie traci zbyt wiele na okrążeniu do KVY.
Natomiast KUB na każdym okrążeniu traci do MAG 1.5 sekundy. nie wspominając już o tym ze RUS startował z alei serwisowej a MAG był 3 razy w boksie...... sam już niewiem.....
8. slumic
Najpierw wszechobecne opinie, że Kubica nie da rady pojechać w Monte Carlo, że pewnie jeszcze będzie trzeba szykować zmiennika, chwilę później okazuje się, że pojechał tam swój najlepszy wyścig w sezonie i zamknął na moment usta znawcom.
Teraz Russell go dubluje, a Wy dalej zastanawiacie się, czy to czynnik ludzki, gdzie już dawno udowodnił, że jeździć potrafi i nie ma problemu z prowadzeniem i obsługą sprzętu.
Aż tak trudno zrozumieć niektórym, że to jest polityka, pieniądze i układy?
Williams to dno, oszczędzają pieniądze, stać ich tylko na jeden pełnoprawny zestaw wyścigowy, bo oczekuje tego od nich Mercedes dla Russella (czysty PR, przecież silnik Mercedesa i ich wychowanek nie może być najgorszy, więc tam się starają), a Kubica jeździ na resztkach lub starszych specyfikacjach, byle się objeździć w całym sezonie i próbować udowodnić innym zespołom, że jest wartościowy.
To że CW mówi o takich samych bolidach, to nie znaczy, że to prawda (jakbyście nie znali tego świata).
PS: ktoś napisał pod innym artykułem, że 33 stopnie i Kubica wymięka? XD Błagam, pojeździjcie z nim rowerem w górach przez kilkadziesiąt/kilkaset kilometrów, a potem oceniacie jego kondycję, wydolność i wytrzymałość kanapowcy :D Wciągnąłby nosem 90% naszego forumowego towarzystwa w kwestiach zdrowotnych, no ale przecież on tak słabo pojechał, bo nie miał siły kierownicą kręcić :D
9. obiektywny2019
@ 8
Prawda leży jak zwykle pośrodku i tylko najwięksi wielbiciele RK wierzą że różnica bierze się wyłącznie z różnicy pomiędzy bolidami.
10. Bosniak
@8 jak czytam takie wypociny o sabotażu to jestem w stanie wierzyć w magnes w Smoleńsku podczas katastrofy
11. LukaszKoka
@8 Nawet jeśli Kubica dostaje starsze części, to i tak nie jest cudotwórcą i nie pojedzie szybciej od solidnego kierowcy, jeżdżącego szybszym autem. To nie ten poziom. Kubica musiałby być kolejnym Jimem Clarkiem, a i tak pewnie obstawiałby tyły.
12. slumic
@10 Sabotażem nie jest oszczędność i podejście zespołu do drugiego kierowcy. Oni dbają o bilans, który ma się zgadzać, to nic osobistego, Kubica na pewno o tym wie i pewnie wiedział wcześniej, że nie będzie dostawał wszystkiego co najlepsze, zgodził się na to tylko dlatego, że chciał udowodnić w pierwszym roku innym zespołom, że jest dalej kierowcą wyścigowym.
Gdyby sytuacja zespołu była od początku lepsza, to i Kubica były w lepszej sytuacji, a tak ustalenia na początku w góry zakładały, że z tym musi się liczyć, tylko nikt tego nie powie głośno.
Poza tym jak na warunki F1 Orlen nie daje wcale jakiś wielkich pieniędzy gwarantujących pierwszeństwo dla RK, więc i zdziwienie niektórych powinno być mniejsze. Robert ma wsparcie, żeby móc jeździć, Orlen nie jest ani właścicielem ani sponsorem tytularnym Williamsa, więc Orlen korzysta z reklamy, a Kubica jeździ, tyle w temacie.
13. saint77
Scenariusz podobny jak w każdym wyścigu:
- dobry start, zyskanie pozycji czy dwóch, dobre tempo prze pierwsze 3 lub 4 kółka
- potem spadek mocy, strata po pół sekundy lub nawet sekunda do Russella (czyli tryb SaveEngine)
- następnie spadek na ostatnie miejsce
- a potem nagle odzyskanie tempa ale nie na tyle aby się zbliżyć do zespołowego kolegi
- no i wejście w tryb TestEngine, czyli jak najwięcej danych dla zespołu.
Dziwny ten Kubica. Nie potrafi chyba wciskać pedału gazu na prostych, Russell robi to chyba lepiej bo tam odstawia Kubicę najbardziej.
Podobnież Kubica w Monako - zdaniem lokalnych trolli - miał totalnie pokazać jak słabym jest kierowcą.
A tu nagle na prostych nie daje rady. Strach co to będzie na Monzy - 70% wyścigu z przepustnica na maksa w podłodze. Chyba będzie poczwórne dublowanie.
14. slumic
@13 haha dokładnie, wina Roberta, bo przy 33 stopniach nie ma już siły gazu dociskać.
15. koal007
Jest kiepsko. Widać, że bolid Robertowi nie jedzie a Russelowi jedzie. Widocznie Willams jedzie już kompletnie na resztkach i jest w stanie przygotowywać w miarę porządnie jeden bolid. Nie ma szansy, by Kubek aż tak bardzo odstawał.
16. Realista
Cienki jest jak barszcz... i to nie złośliwość, tylko o iektywizm. Najgorszy koerowca w stawce.
17. XandrasPL
To nie jest normalne, że jest 4 okr. tłok i każdy jedzie wolno bo tłok stawki to sprawia a Kubica już ma 4 sekundy straty. To nie może wynikać z kierowcy. Gasly po prostu nie potrafi wyprzedzić Kimiego i jedzie jego tempem więc to, że został zdublowany przez Maxa mnie nie dziwi (Taktyka aby powstrzymać Leclerca ;D) ale Kubicy tempo to żart. Nie śmieje się z Roberta. Nie ma prawa być tak wolny bo nigdy by tam się nie znalazł nawet za 300 baniek od Orlenu.
18. Sasilton
Widać, że George jechał ponad stan, bo utrzymywał tempo szybszych kierowców. Robert jechał to co w kwalifikacjach. Nic nadzwyczajnego.
Generalnie fatalny wyścig Polaka.
19. saint77
@15. koal007
Jest wręcz odwrotnie. Claire chce zakończyć sezon na dużym plusie finansowym. Poprzedni sezon 2018 Williams odnotował spory zysk. Tak, tak, własnie tak to wygląda jak zespołem rządzi księgowy. Miałem wiele lat temu podobną sytuację, kiedy pracowałem jeszcze w branży meblarskiej, przy projektowaniu systemów mebli. Firma przechodziła kryzys, niewłaściwie nią zarządzano, ale nie było strat. Zyski jednak minimalne. Zatrudnili managera-cudotwórcę. Po przybyciu zaczął od cięcia kosztów i już po 2 kwartałach pochwalił się znacznym spadkiem kosztów i wzrostem zysku. Jednak nie inwestował w ludzi i sprzęt. Ludzie poodchodzili, sprzęt się rozsypał i po niecałych 16 miesiącach fabryka padła.
Ale słupki się początkowo zgadzały.
20. TomPo
@19
skad ja to znam :) chyba z autopsji.
NIe inwestuje sie w ludzi, sprzet, szkolenia, certyfikaty...
Slupki sa pewnie na zielono, a nogi robia sie coraz bardziej gliniane.
A myslal by kto, ze taki gigant/potentant na rynku IT.
Niestety, jak ksiegowy bierze sie do zarzadzania, to wynik jest przewaznie jeden - patrz Williams.
21. Grafii
Robert, z całą sympatią do Ciebie, ale obawiam się że Twój czas w F1 się skończył. Spróbuj jeszcze ostatniego.... oddać bolid kierowcy rezerwowemu na 1 wyścig. Jak nie będzie notował strat po 0,5 - 1 sek / okrążeniu do GR, to patrz zdanie pierwsze.
Skoro straty RK można tłumaczyć różnicami w bolidach, to różnice każdego kierowcy do kolegi zespołowego można tak samo wytłumaczyć. Przecież nikt nie ma 2 identycznych bolidów. Jak to powiedział Mikołaj Sokół, nie ma 2 identycznych rzeczy. Problem w tym ze tylko w Williamsie kierowcy maja tak mocno różne osiągi. Można to zweryfikować tylko tak jak napisałem powyżej. Będzie wszystko jasne i koniec tej farsy.
22. saint77
@ TomPo
Otóż to. Claire nie chce inwestować w rozwój, ponieważ nic jej to nie da w zysku. Strata do pozostałych jest tak kolosalna, że nawet jak wpompuje kupę pieniędzy w rozwój to najwyżej zmniejszy stratę o kilka dziesiątych sekundy i dalej będzie P19 i P20.
Ja zauważyłem pewną prawidłowość, którą opisałem w komentarzu nr 13: Kubica ma dobry start, zyskuje zazwyczaj pozycje, jedzie kilka okrążeń dobrym tempem. Potem tak jakby ktoś mu spuścił powietrze z opon. Zaczyna tracić i to kolosalnie. Już po kilku kółkach. Russell albo się od niego oddala o pół sekundy na kółku albo - jeśli startuje z alei serwisowej - błyskawicznie go dogania.
Po wyprzedzeniu Kubicy przez Russella i zyskaniu bezpiecznej odległości - cud: Tempo Kubicy nagle się poprawia. Ale nie na tyle aby dopaść Russella.
Czyli co?
Kubica ma świetną formę podczas startu i pierwszych kółek i ręka mu nie przeszkadza?
Potem nagle ręka się psuje i Kubica traci do każdego.
A następnie z kolei ręka się naprawia i Kubica jedzie. No dzisiaj to jednak przez cały wyścig tracił, bywało że po sekundę na okrążeniu do Russella.
Moje zdanie jest takie: Kubica ma w swoim oprogramowaniu tryb: TestEngine. Jedzie bezpiecznie i zbiera dane. Russell ma wolną rękę.
nawet jeśli Russell jest szybszym kierowcą od Kubicy, czego wcale nie wykluczam to nie wierzę, że jest szybszy o pół sekundy czy sekundę.
Dla WIlliamsa każde przejechane okrążenie w trybie: ZBIERANIE DANYCH jest na wagę złota.
Oczywiście, jeśli będą to potrafili wykorzystać za rok. Moim zdaniem nie.
Zamiast Kubicy wróci Sirotkin albo wezmą kogoś innego ale dopóki Claire będzie kończyła sezon z dodatnim bilansem finansowym nic im nie grozi. Chyba, że żaden sponsor nie będzie chciał ich finansować. Wówczas pozostanie wycofanie się z F1, sprzedaż zespołu lub połączenie z Mercedesem.
Na razie idea przewodnia Claire w F1 - jakoś to będzie - działa.
23. mariusz-f1
Pisałem to już chyba po czwartym wyscigu sezonu, że Robert robi tam za zwykłego testera i zdania nie zmieniam. Dziwnym trafem bolid Rusella powoli bo powoli, ale pozwala walczyć "chociazby chwilami" a u Kubicy wygląda to tak, jakby do wyscigu startował swoim rowerem a nie bolidem (szczegolnie widac to na prostych) Dramat !!! Aha mozecie nazwać mnie kubicomaniakiem, ale nie wierzę w to, że sam Kubica odstaje aż tak bardzo od Rusella. To jest nieralne, bo gdyby tak bylo, to w życiu nie znalazlby miejsca w obecnej stawce F1.
24. rent
.......przykro się odnależć w tej rzeczywistości nam, widzom-wyobrażam sobie Co może czuć Robert.
25. mariusz-f1
@.21 Graffi
Ale o czym Ty piszesz ? Przecież to widać jak na dloni, że on nawet nie ma się czym bronic, jesli uda mu się nawet wyprzedzic kogos na starcie. Przejeżdżają kolo niego tak, jakby on jechal rowerem, a reszta bolidami.
26. TomPo
@21
Straty na prostych nie da sie wytlumaczyc gorszym kierowca.
Wciskasz gaz do dechy i jedziesz. O ile nie skopales jakos strasznie wyjscia z zakretu, to takie straty na prostych to po prostu musza wynikac z bolidu.
Zaluje ze Sokol nie przycisnal go podczas wywiadu, i zadowolil sie "no jest jak widac".
Powinno zaraz pasc pytanie "czyli jak jest?"
Nie twierdze, ze GR jest wolniejszy od RK, ale nie uwierze, ze roznica jet az taka, bo tyle go Gasly nie odstaje od Maxa czy Stroll od Pereza.
27. slawusdominus
Widać było jak Kubica odstaje na prostych i to nie pierwszy raz.
W Monako Kubica pokazał, że jeździć potrafi i nie jest to żaden wyjątek bo tam wyjątków nie ma.
Jeśli Williams walczylby o punkty to bym to zrozumiał tak jak to ma miejsce w RBR. Różnica jaką robi VER jest duża.
Jedno mnie zastanawia dlaczego inżynierowie nie potrafią rozwiązać problemu ze slizgającym się bolidem.
Czy tak trudno dać kierowcy to czego oczekuję?
28. Chochlik888
Chociaż jestem ogromnym fanem RK i całej F1 od wielu lat, staram się być również realistą. Nie przeczę tezom, że Russel może być szybszy od Roberta, że Polak może mieć faktycznie problem z tym całym chorym "zarządzaniem", które w mojej ocenie niszczy ten sport.
Istota ścigania się została zabita przez pseudo-ekologiczne przepisy nakładane przez FIA. To, że kierowcy nie mogą jechać na "maxa" w królowej motor sportu, jest dla mnie największym absurdem tej dyscypliny. Efektem tego mamy w stawce dzieci bogatych tatusiów i kierowców średniej klasy, a prawdziwych talentów jest w zasadzie garstka. Natomiast kierowców z jajami jest dwóch, może trzech - Kimi, Robert i Max.
Pomijając ten cały bajzel, jakim stała się F1, jedno wiem na pewno i dałbym za to rękę uciąć - kierowca mający tak ogromne straty czasowe, nie miałby prawa w starcie o jakikolwiek fotel bez względu na potencjalną kwotę, którą może wnieść do zespołu. A już tym bardziej za 8mln EUR za sezon, bo taki kontrakt sponsorski został podpisany z PKN Orlen z możliwością rozszerzenia o rok kolejny za następne osiem baniek. Pozdrowienia dla prawdziwych fanów.
29. 2lame4u -_-
Nie wierzę, że Kubica jest na tyle słaby, że odstaje tak bardzo od Russella, że nie potrafi wyciągnąć wniosków po tylu GP!!!!!!.
Nie wierzę, że polityka Williamsa nie obraca się wokół Russella i dostawcy silników. (jakby to wyglądało gdyby "jednoręki Kubica" pokonał wschodzącą gwiazdę brytyjską, protegowanego Mercedesa!!).
Nie wierzę, że Kubica jest w Williamsie traktowany na równi z Russellem (ale PR musi być PR ostatnio CW wypowiadała się(skłamała), że oba bolidy od początku sezonu są identyczne!!!(tak były na prezentacji MALOWANIA!!!) nie wspomniała już słów Georga, że gdy wsiadł do bolidu Roberta stwierdził różnice w prowadzeniu przy jednakowych ustawieniach!!!, nie wspomniała o tym, że sami szukali rozwiązania tego problemu!!!). I co problem rozwiązany, a różnice w czasach są takie same albo i gorsze ??? Kto tu kłamie??? Mydli nam oczy i już zmieniła ton wypowiedzi zacierając problem z różnicami między bolidami z początku sezonu. A wyniki są jakie są.
Kasa musi się zgadzać.
Russell na Kubicy robi sobie renomę, Mercedes będzie miał super zapowiadającego się kierowce(wcale nie ujmuję talentowi Georga) na miejsce Hamiltona lub Bottasa, a wtedy może Toto dorzuci jeszcze jakiegoś juniora do szkolenia i wpadną jakieś gratisy???(strategia Williamsa). Kiedy przyjdzie koniec sezonu "słabe wyniki" Roberta będą usprawiedliwieniem do zatrudnienia innego kierowcy, gdyby kolejka do fotela była bardzo "bogata" i jak to będzię wyglądało RUS-21 KUB-0!!!. I wszystko cacy.......prawda ????
Jeśli ktoś myśli, że Williams nie kontroluje wyników końcowych swoich kierowców to naprawdę jest naiwnym. Z resztą tak jest w każdym niemal zespole/firmie.
Kasa musi się zgadzać.
Możliwe jest też to, że Robert częściowo zgodził się na taka sytuację i jest jej w 100% świadomy z racji tego, że nie miał zbyt wielkiego pola do manewru wracając do F1.
Szkoda... i smutno się na to patrzy, kiedy Robert wciąż jest skazany na P20.......
A co do zarządzających i ich słupków o których wspominaliście... jest to bardzo częsty proceder gdzie taka osoba działa krótko falowo, zbija kasę(PREMIE itp.) na swoich "usprawnieniach" i ucieka do innej firmy :) aby dalej czynić swoje "cudowne porządki" :)
Pozdrawiam
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz