Witajcie, z uwagi na fakt, że użytkuję ten portal od wielu lat, choć się nie udzielam, to jednak zawsze szukałem rzetelnych informacji o F1 w pierwszej kolejności właśnie tutaj, czytałem wszystkie komentarze czerpiąc z wiedzy wielu fajnych i kompetentnych osób. Dziś chciałbym się pożegnać, a robię to tylko i wyłącznie do wiadomości prowadzących tą stronę i tych którzy czują podobnie, może kolejny komentarz choć odrobinę wpłynie na świadomość osób decyzyjnych i da do myślenia, co się stało z miejscem, które parę lat temu było dla mnie nie do zastąpienia, a teraz jest... ... no właśnie, czym jest? Od bardzo długiego czasu próżno szukać komentarzy osób, które kiedyś dzieliły się z nami wiedzą, większą i mniejszą, przyjemność z zaglądania tutaj przerodziła się w irytację i zniechęcenie. Artykuły są pisane coraz gorzej, jest ich bardzo mało i tylko wybiórcze, nie są regularne i brakuje wielu wiadomości, które są udostępniane na całym świecie, a tutaj traktowane jako mniej istotne. Wiem, że nie da się dogodzić wszystkim, ale osoby będące tu od lat wiedzą o czym mówię, a mianowicie o tym co było, a co utraciliśmy. Największym jednak problemem jest stado (tak, niestety tak na koniec chcę to nazwać) użytkowników, którzy niestety, ale obejmują już chyba większość osób udzielających się pod artykułami. Banda frustratów, prowokatorów, osób próbujących zabłysnąć, choć anonimowo, ale cieszących się tym, że są ludzie, którzy o nich wspominają, blokują ich, czy wręcz dają się wciągnąć w dyskusję i kłótnię. Brakuje mi czasów, gdzie czytanie było przyjemnością, a nie męką. Portal tworzą ludzie, redaktorzy i użytkownicy, a teraz to co jest zaoferowane sprawiło, że ja już nie chcę tu bywać. Poziom strony osiągnął granicę, która sprawiła, że pora szukać wiedzy w miejscach, gdzie jest tak, jak tutaj dawniej. Przemyślcie, czy warto utrzymywać aktywnie konta, które tylko generują kliknięcia i ilość komentarzy pod artykułami, czy może lepiej zacząć dbać o poziom wypowiedzi i szybko wykluczać w/w osoby, aby ci, którzy tak jak ja, odeszli lub nawet się nie logują, bo nie mają ochoty uczestniczyć w czymś takim, mogli wrócić i znowu zacząć budować ten portal razem z Wami. F1 nie jest sportem popularnym w naszym kraju, tym bardziej powinniście zrzeszać jak największą liczbę osób, które się tym interesują i fascynują, a nie ich odpychać i tracić, chyba że w tej formie są jakieś inne profity, o których nie wiem, więc tym bardziej żegnam. Pozdrawiam wszystkich tych, o których myślę, a których mi brakuje, bez wymieniania z imienia, Wy na pewno wiecie o kim piszę :)

@11 Dlatego przedstawiciel Hondy tak płakał na podium, był szczęśliwy, że to nie wybuchło przed metą ^^

@13 haha dokładnie, wina Roberta, bo przy 33 stopniach nie ma już siły gazu dociskać.

@47 Zanim Cię dodam do ignorowanych, to powtórzę to, co napisałem dziś pod artykułem z wypowiedzią Roberta: Wsiądź z nim kanapowcu na rower i spróbuj przejechać kilkadziesiąt/kilkaset kilometrów w górach przy takiej temperaturze. On to robi, więc raczej przy 33 st. miał też siłę kręcić kierownicą. Akurat o jego wytrzymałość, kondycję i wydolność powinniśmy się martwić w ostatniej kolejności.

@1 nie sądzę, pewnie nowe skrzydło będzie mapowane przez Mercedesa i Russell nadrobi straty na przestrzeni wyścigu ;) A tak na poważnie, to obawiam się, że sporo jest prawdy w plotkach, Williams nie traci punktów faworyzując GR, więc nie czują potrzeby równego traktowania Roberta, wolą budować sztuczne statystyki. Na szczęście nie kibice i "znawcy" są od oceniania, jeśli Kubica daje sobie radę, to odpowiednie osoby na pewno to widzą i nikt nie będzie patrzył na nic niewarte 8-0 itp. skoro udało się Robertowi wrócić do F1, co przez większość było z góry uznane na niemożliwe, to i na przyszły sezon coś się znajdzie ;) Oby lepszego :)

Mnie zastanawia, co się wydarzyło podczas drugiej zmiany opon, na którą Kubica zjeżdżał mając ok 8 sek. straty, a wyjechał na tor mając prawie 20 sek.?