Hamilton nie planuje transferu do Ferrari
Lewis Hamilton szybko zdementował pojawiające się spekulacje dotyczące jego ewentualnego transferu do Ferrari, przyznając, że obecnie nie rozważa takiego scenariusza.Po wygraniu swojego 76. wyścigu Hamilton stwierdził, że komentarze Wolffa musiały odnosić się do jego wcześniejszych negocjacji z Mercedesem.
"Myślę, że gdy prowadzi się negocjacje zawsze trzeba kiedyś rzucić nazwą Ferrari" mówił Brytyjczyk.
Hamilton nie ukrywa, że prywatnie jest fanem Ferrari i w swojej kolekcji posiada auta tej marki, ale jednocześnie przyznaje, że ciężko byłoby mu rozstać się Mercedesem, czyli marką z którą związany jest od 13 roku życia.
"Czy planuję iść gdzieś indziej? Nie robię żadnych planów na przyszłość" przekonywał. "Obecnie cieszę się tylko jazdą dla tego zespołu."
"To niesamowite co wspólnie osiągamy i planuję pracować z tą ekipą, aby pomóc jej stać się najbardziej utytułowanym zespołem wszech czasów. To mój obecny cel i tylko na tym się koncentruję."
komentarze
1. Kruk
Po co miałby iść do Ferrari? Z obecną filozofią zarządzania zespołem, Włosi każdego mistrza sprowadzą do parteru.
2. Ecclestone
Panie Kempiński, coś tu nie gra :) "Hamilton nie ukrywa, że prywatnie jest fanem Ferrari i swojej kolekcji posiada aut tej marki". Myślę, że brakuje "wiele" (lub ewentualnie "o" w wyrazie "aut") :)
3. ds1976
Jeżeli chce pobić wszystkie rekordy Michaela, niech siedzi spokojnie na d... tam gdzie jest. Tym bardziej, że Bobbas nie jest żadnym zagrożeniem (Ocon i Russell również)
4. TomPo
Logicznego wytlumaczenia takiej zmiany by nie bylo, chyba ze z nudow, jako 'nowe wyzwanie'.
Ale nie wiem czy chcialby byc jednoczesnie kierowca, mechanikiem, inzynierem i strategiem, bo inaczej w Ferrari sie nie da. Nie mozna polegac na zespole, jedyne czego mozesz byc pewnym, to ze postaraja Ci sie popsuc wyscig :)
5. elosidzej
Bo Hamilton planuje by przez kolejne lata F1 była nudna z jego udziałem...
6. MicCal
@3
To prawda, szaleństwem byłaby w tej chwili zmiana barw na jakiekolwiek inne, a już zwłaszcza na czerwone. Ale... no właśnie. Zostając w Mercedesie prawdopodobnie wyrówna bądź pobije rekordy Schumachera, ale w mojej ocenie z tych samych względów na dorówna jego legendzie. Bo przecież Michael to właśnie zrobił - będąc świeżo upieczonym dwukrotnym mistrzem i mając możliwość przejścia praktycznie do każdej stajni, wymigał się od ostatniego roku ze swoim mistrzowskim zespołem i przeszedł do Ferrari, będącego w potężnym kryzysie (dwa zwycięstwa w ostatnich 5 sezonach mówiły same za siebie). Niezależnie od powodów (bo 60 baniek za dwa lata na pewno swoje zrobiło) podjął wyzwanie i nie tylko był współautorem renesansu Scuderii, ale dał im sukcesy, których żaden zespół wcześniej nie doświadczył. Tak się tworzy historię, ale wątpię, by Hamilton miał dość odwagi na taki ruch.
7. Grafii
Jeszcze parę wyścigów i nastolatkowie przestaną wieszać plakaty Ferrari na ścianie, zastępując je Mercedesem AMG.
A co dopiero Hamilton... po co miałby zmieniać zespół na jakikolwiek? Na Ferrari? To stara legenda która wygasa od 2008r. Czasy się zmieniają a podejście Włochów nie, dlatego nic z tego dobrego nie wychodzi.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz