Miami przełożyło decyzję w sprawie organizacji GP
Temat organizacji wyścigu F1 na Florydzie nie umarł. Włodarze miasta będą jednak rozważać sprawę dopiero w maju.Jakiekolwiek działania zostaną podjęte nie wcześniej niż 23 maja.
Liberty Media chce otworzyć się na amerykańskich fanów i te plany nigdy nie były ukrywane. Od pewnego czasu głośno jest o GP Miami, które miałoby się odbyć na ulicznym torze.
Byłby to drugi wyścig w Stanach Zjednoczonych w sezonie. Jesienią swoją rundę organizuje Circuit of The Americas w Austin w stanie Texas.
Promotorzy z Florydy myślą o ugoszczeniu Formuły 1 już w 2020 roku. W ostatnich latach prowizoryczny kalendarz (który nie ulega większym zmianom) na następny sezon jest publikowany między czerwcem a wrześniem.
Formuła 1 miała zaoferować Miami aż 10-letnią umowę. Pierwotnie mówiło się o wyścigu już w 2019 roku, ale jak już powszechnie wiadomo, w tym sezonie najlepsi kierowcy będą rywalizować w USA tylko raz.
komentarze
1. Raptor202
Proponuję zrezygnować i odstąpić miejsce innemu torowi, który nie jest uliczny.
2. XandiOfficial
Wali mnie to gp Miami. Tak samo jak gp Paryża, Londynu czy Berlina. Jeden wyścig na kraj chyba, że coś w stylu GP Azji czy Ameryki ale wtedy takie wyścigi po ulicach niczego by nie symbolizowały w kontekście wyścigu na danym kontynencie. Jest taki jeden sport - Formula E i niech tam się ścigają wózkami golfowymi po ulicach.
Tak samo organizowanie wyścigu na Zandvoort. Jeszcze większy chlew i tor spoko ale nie na F1 (obecną). Tam oni się nie wyprzedzą a tor wygląda jakby ostatni wyścig odbył się tam w 91. Już tor w Sochi jest bardziej przyjazny na ściganie obecnych konstrukcji mimo iż nie wiedziałem gorszej nitki toru.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz