Wyjątkowe kwalifikacje Red Bulla
Red Bull po pięciu latach ponownie zajmie pierwszy rząd na starcie do wyścigu Formuły 1. Mimo wyjątkowego wyniku, Max Verstappen jest mocno rozczarowany przegraną z Danielem Ricciardo. Australijczyk za to w swoim stylu tryska dobrą energią i cieszy się, że osiągnął coś jeszcze przed odejściem z ekipy."Jak się zapewne spodziewacie, jestem teraz całkiem zadowolony. Wiem, to tylko kwalifikacje, ale właściwie to jest wyjątkowe, to dopiero trzeci raz w mojej karierze, gdy zdobywam pole position. Poprzednio było to tylko w Monako, teraz też jest na "M", ale to Meksyk. Gdy Max dominował w treningach i Mercedes stał się bardzo mocny, to złożenie szybkiego okrążenia było nawet bardziej ekscytujące. Nie sądzę, że ktoś spodziewał się, że to zrobię, ale wiedziałem, że jest jeszcze trochę prędkości i cieszę się, że ją znalazłem. Wiedziałem, że pierwsze okrążenie w Q3 nie było czyste, także pierwszy sektor na drugim przejeździe był przeciętny, ale w drugim się odbudowałem i nakręciłem, dojeżdżając do trzeciego. To niesamowite uczucie, gdy znów jestem z przodu, ale to uczucie mówiące, że tak powinno być. To rok pełen wyzwań i czekałem, żeby zakończyć przygodę z Red Bullem w dobrym stylu, więc mam nadzieję, że mój brak szczęścia się już skończył i zrobimy jutro to, czego pragniemy. Zajęliśmy pierwszą linię po raz pierwszy od 2013 roku, więc to wielki dzień dla nas. Myślę, że to nie będzie prosty wyścig i z pewnością będzie interesująco, ale mam nadzieję, że będzie tak z odpowiednich powodów. Czeka mnie dobra walka z Maxem, Lewisem i Sebem, ale jeśli będziemy mogli przełożyć zajęcie pierwszego rzędu na podwójne podium, wtedy cały zespół będzie bardzo zadowolony, opuszczając Meksyk."
Max Verstappen, P2
"To naprawdę rozczarowujące, gdy jest się konsekwentnie najlepszym przez cały weekend, ale nie wtedy, gdy to się liczy. Czułem się komfortowo przed kwalifikacjami, ale szybko doświadczyłem problemów podobnych do tych z drugiego treningu. Tył blokował się, gdy odpuszczałem gaz podczas pokonywania zakrętów. Czułem, że nie mogłem jechać na limicie samochodu, a tego potrzebujesz w Q3, w najważniejszej sesji. Byłem zaskoczony, będąc na szczycie tabeli na początku Q3, ale ostatecznie to nie wystarczyło do osiągnięcia pole position. Problem, który miałem, powinien być mniej znaczący jutro, a to znaczy, że obaj możemy mieć dobry wyścig. Mimo dzisiejszej frustracji, jutro będziemy bardzo mocni. Po prostu szkoda, że uciekło mi pole position. Fakt, że zajęliśmy pierwszy rząd po raz pierwszy od lat, to świetny wynik dla zespołu, nie ma nic lepszego od bycia na pierwszym i drugim miejscu."
komentarze
1. Fanvettel
Ciesze sie ze Daniel wygral kwalifikacje a nie Max .
Więc najmłodszym zdobywcą PP zostaje Seb :)
Jutro tuz po starcie może byc ciekawie . Max może cos odwalić....
2. MattiM
Ty się lepiej martw, żeby Vettel znowu czegoś nie odwalił, bo ostatnio wyścig bez oberka to dla Vettela to wyścig stracony.
3. Mariusz_Ce
Zawsze bronie stylu jazdy Maxa, ale to narzekanie na auto i układ napędowy już mnie wku@#ia. Marko kazał to piesek pierd#@i do kamery. Nigdy nikomu źle nie życzę, ale jakby karma zadziałała w pierwszych paru wyścigach z Hondą to by było dość zabawnie .
4. sliwa007
Oj Marko, Marko. Jak to się mogło stać? Czyżby magiczne przyciski nie zadziałały? Czy to tylko zbytnia pewność siebie co do Verstappena?
W każdym razie w wyścigu wszystkie błędy nadrobią, zastanawiam się tylko, czy ugotują Ricciardo całkowicie, obwiniając za wszystko oczywiście Renault, czy jednak pozwolą mu jeszcze raz powąchać zapach podium...
5. dominik2440
@4 Ile masz lat 14 ? Takie teorie spiskowe to na poziomie gimnazjum, nie więcej.
6. TomPo
@5
przejaskrawia sarkastycznie ale nie zmienia to faktu, ze Max tam zostaje i jest kreowany na gwiazde, a Ric odchodzi i nawet juz nie jest dopuszczany do rozwoju bolidu.
Z PR-owego punktu widzenia, to Max "musi" wygrac, bo by oznaczalo, ze stawiaja na gorszego zawodnika, na torze ktory pokazuje dobre strony RBR. Tak wiec oczywiscie moze zacznych magicznych przyciskow nie uzyja, ani bolidu mu psuc nie beda specjalnie, ale zaloze sie o 100, ze szefostwo kciuki trzyma, by to Max wygral ten wyscig. Po prostu z czysto PR-owego punktu widzenia.
A ze punkty sa dla nich (kolejny sezon) juz nieistotne, wiec tym bardziej im nie zalezy na dowiezieniu duzej ilosci punktow. Co innego gdyby byli blisko Ferrari, albo Renault deptal im po pietach.
A jesli o mnie chodzi... mialbym podejscie: a wezcie sobie tego Maxa i sie nim udlawcie. Niestety beda mieli silniki Hondy, ktorej kibicuje, bo to jedyna nadzieja na rozruszanie towarzystwa :)
7. Raptor202
@6 Skąd ta sympatia do Hondy? Ja, jeśli mam być szczery, to kibicuję im...żeby znowu zaprezentowali poziom z 2017. Po pierwsze żeby Verstappen i Marko się udławili tą Hondą po latach szczekania na Renault, a po drugie dlatego, że Honda w zeszłym roku zawsze dostarczała rozrywki, gdy się psuła. No i dzięki niej mogliśmy posłuchać wybitnych komentarzy Alonso przez radio :)
8. husaria
Nie ma pitolenia, Max wymiata, ale mina po przegranych kwalifikacjach - BEZCENNA !
Chociaż P2 to również dobry rezultat ! Szkoda, że Ferrari nie wzięło Daniela, może mieliby konkurencję dla Seba.
9. sliwa007
5. dominik2440
Z 14 lat to jeszcze musi upłynąć żebyś cokolwiek zaczął rozumieć z tego co napisałem.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz