McLaren wymienił podwozie w bolidzie Vandoorne'a
Zespół McLarena przed GP Węgier zdecydował się w końcu wymienić podwozie w bolidzie Stoffela Vandoorne'a, który od dwóch wyścigów mocno narzekał na prowadzenie się jego auta.Belg od początku podejrzewał ukryte problemy z bolidem. W takich wypadkach często pomaga wymiana podwozia, ale ekipa McLarena przed podjęciem takiej decyzji próbowała rozwiązać problem, wymieniając pozostałe części w aucie Vandoorne'a.
W obronie Vandoorne'a, który po tych problemach zaczął być uważniej obserwowany przez dziennikarzy stanął sam Fernando Alonso, który tydzień temu w Niemczech stwierdził, że z danych telemetrycznych wynika iż bolid jego kolegi z zespołu faktycznie generuje "mniejszy docisk".
Na Hungaroringu Vandoorne potwierdził że jego zespół w końcu postanowił skorzystać z ostatniej deski ratunku i wymienić podwozie, ale przyznał, że nie ma jeszcze konkretnego wyjaśnienia problemów z ostatnich wyścigów.
"Wymieniliśmy podwozie" mówił Vandoorne. "Nie jest to nowe podwozie. Korzystaliśmy już z niego wcześniej, ale to nie jest problem."
"Naciskałem zespół, aby podjąć taką decyzję. Przez ostatnie dwa wyścigi wymieniliśmy wiele części w aucie i doszliśmy do punktu, w którym praktycznie zrobiliśmy wszystko co mogliśmy zrobić za wyjątkiem wymiany podwozia."
"Ekipa nie miała łatwego zadania, zwłaszcza że wyścigi rozgrywane są jeden po drugim, ale udało się."
Vandoorne przyznał, że nie wie jeszcze czy wymiana podwozia poprawi jego sytuację: "Nie mamy konkretnego obszaru, o którym moglibyśmy powiedzieć, że był on przyczyną problemów. Jutro mamy wykonać kilka testów w bolidach, aby dalej zrozumieć co się dzieje."
"Mam nadzieję, że nie będziemy mieli żadnych problemów, a to oznaczać będzie, że oba bolidy będą sobie dobrze radziły."
komentarze
1. Amnes
Brawo
2. jatomak
Ciekawe, że porównawcze dane inżynierów dotyczące obu samochodów nie są w stanie określić, dlaczego bolidy tego samego teamu nie jadą tak samo.... Może jednak to kwestia odmiennego stylu jazdy ALO i VAN, bo jak to mówił kiedyś Robert Kubica, ALO i KUB mają specyficzny styl jazdy, odmienny od wielu typowych kierowców, którzy przechodzą z GP2.
3. Jacko
Inna sprawa, że przecież nie wszędzie są czujniki i nie każdy element bolidu jest monitorowany. Gdyby mogli taki samochód przebadać dokładnie w fabryce, to by może coś znaleźli, ale przy tak napiętym terminarzu, to tylko wożą bez przerwy ten sprzęt w kontenerach z miejsca na miejsce po całym świecie.
4. Spargus
@2 Ale gdyby to była kwestia stylu jazdy to Belg odstawałby cały czas tak samo, a przez ostatnie dwa weekendy wyścigowe faktycznie było gorzej, niż zwykle.
5. robher
Panie Kępa , czemu nie zmieni Pan na stronie głównej info. o GP Niemiec na GP Węgier ???????????
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz