Ricciardo: chciałem już zamknąć oczy i się rozpłakać
Danel Ricciardo jest dzisiaj najszczęśliwszym człowiekiem w padoku Formuły 1, ale również jednym z najbardziej wyczerpanych. Wygrana w Monako przy tylu niesprzyjających okolicznościach kosztowała go wiele wysiłku. Max Verstappen żałuje błędu we wczorajszym treningu, ale przyznaje, że jest zadowolony z wyścigu, gdyż ani przez chwilę się w nim nie nudził."Wow, jeszcze się tym nie upoiłem. To był perfekcyjny weekend, ale szalony wyścig. To był długi tydzień i właśnie dlatego, że byłem tak podekscytowany tym wyścigiem, ciężko mi było się kontrolować. Nie mogłem doczekać się aż zgasną czerwone światła. Start przebiegł pomyślnie. Wykonałem najtrudniejszą część wyścigu i musiałem tylko dojechać do mety. Ale potem na 28 okrążeniu wyszedłem z jednego z zakrętów i poczułem brak mocy. Gdy usłyszałem, że to wina MGU-K chciałem zamknąć oczy i się rozpłakać, gdyż sądziłem, że jest już po wyścigu. Zacząłem się zastanawiać co muszę zrobić, aby wygrać ten wyścig. Rozmawiałem z moim inżynierem przez radio. Zmieniliśmy wiele rzeczy, ale nie rozwiązały one problemu. Musieliśmy jakoś to przezwyciężyć i utrzymać Seba za nami. Mieliśmy znacznie mniej mocy. Na szczęście to ciasny tor, a my mieliśmy dobre auto, więc byłem w stanie utrzymywać wystarczającą przewagę na zakrętach, aby nie dać się złapać na prostych. Na każdym innym torze nie miałbym możliwości takiej wygranej. Taka jazda nie sprawiała mi przyjemności. Jestem wyczerpany, ale bardzo zadowolony. W końcu odkupiliśmy się, a to najlepsze uczucie. Nie było łatwo, ale teraz mogę powiedzieć, że jestem zwycięzca GP Monako. Wspaniale jest wygrać w 250. wyścigu Red Bulla w F1."
Max Verstappen, P9
"Mimo iż od początku wiedzieliśmy, że będę jedynie ograniczał starty i tak podobała mi się dzisiejsza jazda, gdyż mogłem pościgać się z innymi bolidami i byłem konkurencyjny od startu do mety. Zagłębiając się w to muszę przyznać, że i tak jestem rozczarowany, gdyż mogłem uzyskać tutaj znacznie lepszy wynik, gdybym nie popełnił błędu w trzecim treningu. Z drugiej strony, wycisnąłem wszystko z wyścigu. Miałem zabawę, wyprzedzałem bolidy i walczyłem na każdym okrążeniu, a to dość rzadkie zjawisko na ulicach Monako. Zazwyczaj to zwykła procesja. Bolid prowadził się dobrze a my mieliśmy idealną strategię. Finiszowaliśmy w punktach więc biorąc wszystko pod uwagę uważam, że to był dobry dzień pacy. W trakcie mojej kariery nauczyłem się już, że po wszystkim zawsze łatwo jest mówić, że powinno się zrobić tak a nie inaczej, ale zawsze muszę spojrzeć sobie w twarz. W ten weekend popełniłem błąd, ale Daniel pojechał świetny wyścig tak więc ogromne gratulacje dla niego za wygranie wyścigu i możliwość przeżycia tak wyjątkowych chwil."
komentarze
1. Mat5
Ricciardo nie miał tak znakomitego weekendu jak ten w Monako. Wszystkie serie treningowe z najlepszym czasem, wszystkie części kwalifikacji z najlepszym czasem, zwycięstwo prowadząc przez cały wyścig, tylko zabrakło najlepszego czasu okrążenia. Od czasu odnotowania spadku mocy w jego aucie mieliśmy powtórkę z 1992, gdzie podobnie Senna bronił się przed Mansellem. Jednakże, gdyby to był jakikolwiek inny tor, to Ricciardo szybko straciłby prowadzenie, ale nie można odbierać mu tego, że dowiózł to zwycięstwo. Nikt w ten weekend na nie nie zasługiwał, jak właśnie Daniel. Red Bull mimo świetnego wyścigu Ricciardo nie może zaliczyć tego weekendu do całkowicie udanych. Fakt, że Verstappen bardzo dobrze odrabiał pozycje, ale gdyby nie kraksa w treningu, to ze spokojem Red Bull wywiózłby pełną pulę. Max popełnia coraz więcej błędów i jest to bardzo niepokojące. W tym sezonie nie było takiego wyścigu, w którym czegoś nie wywinął. To się musi zmienić, bo odbija się to na klasyfikacji konstruktorów. Wiadomo, taki talent pojawia się w królowej motorsportu raz na jakiś czas, ale gorąca głowa po raz kolejny daje o sobie znać.
2. viggen
Aż się zalogowałem po długiej przerwie aby napisać komentarz :)
Brawo Daniel!!! Gdzie dwóch się bije (Vettel Hamilton) tam trzeci korzysta. Mam nadzieję, że bolid pozwoli mu na włączenie się w walkę w dalszej części sezonu.
Ciekawe co dalej? Dzisiaj było widać, że jest Ferrari Mercedes i RBR i długo długo nic. Ale RBR z silnikiem Renault nie ma zbyt dużych szans, bo że mniejsza moc to jedno, to że brak trybu kwalifikacyjnego to drugie ale RBR jest dużo więcej awaryjne od czerwonych i srebrnych.
Fajnie by było, żeby w tym sezonie Ricciardo zdobył tytuł. Sezon jest jeszcze długi. Za nami dopiero 6 wyścigów, gdzie Ham Vet i Daniel mają po 2 zwycięstwa. I między nimi rozegra się walka o tytuł.
Co dalej z jego kontraktem DR? Za Kimiego do Ferrari? Będzie wojna między Vettelem.....a poza tym to zespół gdzie stawia raczej na jednego kierowcę.
Do Mercedesa za Bottassa? Słabo to widzę..... chociaż nie jest niemożliwe. Z drugiej strony jak Merc miał przewagę nad resztą pozwalali na walkę kierowców tego zespołu między sobą. Dzisiaj widać wyraźnie kto jest nr 1 a kto nr 2.
RBR zamiast Renault wskakuje na Honde? Lepiej czy gorzej? Trudno powiedzieć. Wydaje mi się, że Honda może w przyszłym roku zaskoczyć. Z drugiej strony Daniel jest lepszym kierowcą od Maxa i nie powinien czuć się zagrożony, byle tylko RBR przyśpieszyło.
W każdym razie, Kimi wcześniej czy później idzie na emeryturę. Alonso wcześniej czy później podzieli los Fina a może odejdą z F1 razem? Ich czas się kończy. Oby jeździli jak najdłużej ale.....czas już na nich. Są Vettel Hamilton. Jest Ricciardo. Idzie nowa młoda siła Leclerc, Gasly, Max itd. Żaden dzisiaj zespól z górnej półki nie postawi na Kimiego czy Alonso, bo wybór jest obecnie z młodszych a do tego jeszcze bardziej młodzi są w zapasie.
Mimo wszystko sezon jest bardzo ciekawy. Liczę jak napisałem wyżej - gdzie się dwóch się bije, tam trzeci korzysta. Więc DR go go go :)!!!
3. hubos21
RBR z obecnym silnikiem niestety nie ma szans na tytuł, Monaco to wyjątek, tutaj nawet silnik Hondy dobrze się spisywał, zobaczymy jaki będzie ten upgrade w Reni
4. unknowncaller
Ricciardo win!!! Bardzo się cieszę, doczekałeś zwycięstwa w Monaco!
Za takie zwycięstwo sam bym się napił z buta, gdybym w tym momencie miał co.
5. mafico
To by było za piękne jakby nagle te "poprawki" sprawiły że Renault byłby na poziomie Ferrari i Mercedesa :). Ale ile bym dał żeby tytuł powędrował do Ricciardo a nie cienkich w tym roku Vettela i Hamiltona.
6. Orlo
Ktoś pamięta na jakich pozycjach jechał Ric jak miał awarię w Bahrajnie i wypadek z Maxem? Bo coś mi się wydaje, że przepadły dwa pewne czwarte miejsca. A jakby doliczyć za dwa czwarte miejsca łącznie 24 pkt to Daniel miałby tyle samo pkt co Vettel. To tylko pokazuje, że Kangur mógłby walczyć w tym sezonie o majstra, jakby zespół od początku postawil na niego, zamiast być ślepo zapatrzonym w Crashstappena. A gdyby policzyć te wszystkie punkty, które Max powinien zdobyć, ale miał inne plany, to RBR byłoby dzisiaj w klasyfikacji przed Ferrari....
7. Fanvettel
Gratulacje Daniel ! Zasłużyłeś na te zwycięstwo !
8. Del_Piero
@6. Orlo - nie zapominaj o straconych punktach przez Kimiego w Bahrajnie i Hiszpanii nie ze swojej winy (ponad 20 się uzbiera), oraz straconych punktach przez Vettela po tym jak wjechał w niego Mad Max.
9. ds1976
Jedno zdanie z wypowiedzi RIC mówi wszystko o tym wyścigu i wartości wygranej:
"Na każdym innym torze nie miałbym możliwości takiej wygranej".
10. FanHamilton
Brawo Dla Daniel, Zasłużyłeś Wygranej
11. Jen
@9 ds1976
Zwycięstwo to zawsze zwycięstwo.
Dla Riciardo to nie był wyścig spacerek. Problemy techniczne z bolidem to zawsze dodatkowy problem dla kierowcy, szczegolnie na tym trudnym torze.
Ja wiem, że dla Ciebie Ric to przecietniak a prawdziwym objawieniem jest Max. Problem w tym, że Daniel zajmuje obecnie trzecie miejsce w generalce i realnie bije się o finalne podium. Max jak to Max częściej zwiedza bandy w każdym możliwym wyścigu i jest zaledwie szósty.
12. ds1976
@11 Jen, o Maxa się nie martw, i tak Ferrari i Mercedes o niego walczą - myślisz, że głupole tam siedzą? Nie! To, że VER w tym sezonie uwielbia jeździć nie tylko po torze to prawda, ale nic nigdy nie stoi w miejscu, więc to też minie a wówczas te same Sokoły w Eleven będą szczebiotać wniebogłosy.
A to zwycięstwo? Sorry, kiedy rywal jadący na P2 nie ma miejsca by wyprzedzić... Podobny pociąg ciągnął za sobą kiedyś i Webber. Ile to jest warte? Sam sobie odpowiedz. Tylko beznadziejny tor a nie kierowca zapewnił tu zwycięstwo.
13. Orlo
@Del_PIero
Kimi się nie liczy, bo Ferrari stawie na Vettela. A piłem do tego, że bolid RBR nie jest wcale tak daleko za Mercem i Ferrari jak to pokazuje klasyfikacja. To bardziej wewnętrzna, idiotyczna polityka "herr lekarzy" z RBR sprawia, że Red Bull jest gdzie jest, a Ric traci, ile traci...
14. Jen
@12 ds1976
Wątpię aby Ferrari i Mercedes były w chwili obecnej zainteresowane Maxem, widząc co on wyrabia:)
Oczywiście mogą mu się przyglądać ale na razie to kierowca, który stoi na rozdrożu i ma dwie drogi przed sobą:
- zostać nowym wielkim geniuszem w F1 i zacząć budować swoją legendę albo
-pozostać na obecnym poziomie i co chwilę lądować na bandzie niczego wielkiego w F1 nie osiągając.
Na razie nikt nie wie, którą drogą pójdzie Max.
Większe szanse na transfer do Ferrari albo Mercedesa widzę dla Daniela. Chociaż w 2019 może nie być tam dla niego miejsca.
Mercedes prawdopodobnie przedłuży umowę Bottasowi a Raikkonen nie wybiera się na emeryturę.
Nie zmienia to faktu, że obecnie to Ricciardo radzi sobie lepiej od swojego partnera z teamu. Kolejny zresztą raz. Jest regularny i przewidywalny. Przywozi solidne punkty dla zespołu. W zasadzie to on ciągnie RBR w tym sezonie do przodu. Przed obecnym sezonem obstawiałam, że Max może trochę namieszać w walce Hamilton-Vettel i zająć nawet końcowe trzecie miejsce. Jak pokazało życie to Ric włączył się do walki.
15. Del_Piero
@ds1976 - twoje bezgraniczne uwielbienie Maxa i usilne umniejszanie Ricciardo jest już naprawdę nudne. Nawet jak Daniel zdobędzie tytuł, a Maksiu nadal będzie w każdy weekend zwiedzał bandy to i tak powiesz, że Mad Max jest lepszy. Jak jeden koleś, który usilnie próbował przekonać, że Alonso jest gorszy od Raikkonena. Maksiu to nie jest nowicjusz, tylko doświadczony kierowca. 4 lata to dość sporo. Mimo to popełnia więcej błędów, jaką razem wzięci Hamilton i Vettel w przeszłości. Argument o tym, że "wyeliminuje błędy i wszystkich rozwali" odpada bo nic nie wskazuje na to, by te błędy miały zniknąć.
16. ds1976
Jedyny ale to naprawdę jedyny problem VER to brak cierpliwości. Chciałby już dziś, już teraz walczyć o tytuł, ale obecny bolid RBR na to absolutnie nie pozwala. Zmusza więc auto i siebie do rzeczy niemożliwych - stąd widzimy ciągłe przygody. Bo to, że naturalną szybkość (co najmniej na poziomie Lewisa) posiada to wie już każdy (eksperci, członkowie zespołów a nawet rywale są co do tego zgodni), taki RIC choćby i jeździł mozolnie kolejnych 10 lat (bo mozolnie przez lata zdobywa doświadczenie, czego VER w zasadzie nie potrzebuje) to może pomarzyć o poziomie mistrzowskim (to taka kontynuacja bujania w obłokach po swoim rodaku M. Webberze).
Niech młody podejdzie na chłodno do wyścigu jak maszyna (a potrafi!!!) i sprawy zaczną się same układać.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz