komentarze
  • 1. YASHIU
    • 2018-05-09 15:21:29
    • *.dynamic.gprs.plus.pl

    Życzę im jak najlepiej, ale obstawiam, że w Barcelonie będą mieli problem żeby dostać się do Q2, nie mówiąc już o Q3. Ale....obym się mylił.
    W następnych wyścigach pewnie będzie lepiej, ale pierwsza próba nowym bolidem...cóż...chyba zbyt wyrównana stawka, żeby taki strzał mógł się udać za pierwszym razem.

  • 2. wariat133
    • 2018-05-09 15:49:36
    • *.centertel.pl

    Pan Bulion tzn. Cebulion to wina tak dużych oczekiwań. Pamiętam jak w Lotusie coś bredził, że w ciągu dwóch lat będą walczyć o mistrzostwo. W tym samym czasie rozprzedawano całe zaplecze ekipy z enstone. Ciekawe, zorientowali się teraz, że cały pakiet ma pracować, zamiast pojedynczych elementów. Ten Cebulion jak dla mnie do zwolnienia. Co on ma za haki czy znajomości? Slizga się niemiłosiernie. Mówi co innego, a na torze co innego. Konsekwencji żadnych od niego nie wyciągają . Szkoda bo kibicuję mocno mclrenowi.

  • 3. TomPo
    • 2018-05-09 16:12:10
    • *.dynamic.chello.pl

    @2 gdyby mowil prawde to wtedy juz dawno by go zwolnili, to sie nazywa PR.
    Jestesmy super, wszystko idzie gladko, robimy postepy, bedziemy mieli xxxx, pokazemy tempo... bla bla bla....

  • 4. sliwa007
    • 2018-05-09 18:09:07
    • *.centertel.pl

    3. TomPo
    Oszukiwać innych to jedno, ale siebie samych? Od dawien dawna wciskali wszystkim oraz sobie samym, że Honda jest be a McLaren cacy. No bo jak inaczej, przecież kiedyś wygrywaliśmy to i teraz przecież potrafimy budować bolidy...
    A ja już dawno pisałem, że nie ma podstaw do tego by uważać ich nadwozie za wspaniałe. Już w 2014 z najlepszym silnikiem w stawce byli na poziomie ... Williamsa. No ale wtedy oczywiście Mercedes ich blokował, żeby nie mieli konkurencji. W latach poprzednich, gdzie również mieli najlepsze silniki nie potrafili nawiązać walki z Red Bullem, ale również nie wyróżniali się na tle Ferrari, które to było jedynym zagrożeniem dla Red Bulli.

    I tak przez 3 lata a nawet 4 szukali problemu wszędzie tylko nie u siebie. Najpierw Mercedes ich nie wspierał bo mieli swój fabryczny zespół a póżniej Honda nie potrafiła zrobić czegoś dobrego. Mamy wspaniałe nadwozie tylko te silniki. Tak się w tym zapętlili, że aż sami w to uwierzyli.
    Dzisiaj już nikt w to nie wierzy, nadwozie jest dobre ale daleko za Red Bullem, na tle Renault też nie ma szału. A czasu na integrację silnika mieli sporo, sami mówili, że wystarczająco dużo.
    Oczywiście nie wybielam Hondy bo te ich silniki dalej są gorsze od Renault, a różnica była jeszcze większa w poprzednich latach, ale gdyby McLaren chciał z nimi szerzej współpracować to dziś mogłoby to wyglądać dużo lepiej. I to nie tylko sportowo, ale również politycznie. Byliby fabrycznym zespołem Hondy, z dużym wsparciem finansowym. A tak, są na łasce Renault, w dodatku z kiepskim budżetem i tylko trochę lepszym silnikiem.

    Zarządzili restrukturyzację w zespole, ale w pierwszej kolejności powinien wylecieć Boullier, potem reszta. Zmiany będą trwać, to kwestia minimum 2-3-ech lat. Mercedes pion techniczny budował 3 lata, Ferrari w zasadzie od 2010r co 2 lata zarządza restrukturyzację i chyba w końcu mają jakiś zespół. Renault trzeci rok kompletuje skład i końca chyba nie widzą.

  • 5. XandiOfficial
    • 2018-05-09 19:14:14
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    ale wrócił Dennis na 2 sezony i też była klapa, oczywiście 2014 sezon ? silnik merca co mogło potwierdzać że mercedes już od 2013 skręcił im silniki bo McLaren był zdziwiony że Bolid dobry a nie było ani jednego podium ...

  • 6. Jacko
    • 2018-05-09 19:42:21
    • *.dynamic.chello.pl

    Akurat większość aktualnych kłopotów spowodował pośrednio nie kto inny, jak właśnie Ron Dennis. Przypomnijcie sobie jak przez lata powtarzał, że McLaren nie potrzebuje żadnego sponsora tytularnego i sam sobie da radę. I tak przez lata kolejni sponsorzy odchodzili, nie było nikogo w zamian, a zespół staczał się po równi pochyłej. Cała ta rewolucja z Hondą była już też tylko aktem desperacji Dennisa, aż w końcu inwestorzy stracili cierpliwość. I wcale się nie dziwię...

  • 7. sliwa007
    • 2018-05-09 20:14:52
    • *.centertel.pl

    6. Jacko
    Honda płaciła 100 mln euro, do tego McLaren miał silniki za darmo czyli kolejne 20mln euro w kieszeni. Kilku innych drobnych sponsorów + wpływy z FOM i robi się bardzo dobry budżet. Nie wiem jak było z Alonso ale chodziły takie plotki, że również jego kontrakt opłacała Honda.
    Tak więc przynajmniej na początku przygody z Hondą mogli sobie pozwolić na grymaszenie w wyborze sponsorów bo po prosu było ich na to stać.
    Ale masz rację, że zbyt wysoko głowy nosili, trzeba się było w porę obudzić ze snu. Zarówno w kwestii własnych osiągów jak i finansowych.

    Cały projekt z Hondą nie był taki zły. Tak jak pisałem wyżej, finansowo zabezpieczał zespół bardzo dobrze a w kwestii osiągów cały świat miał prawo spodziewać się lepszych wyników. To w końcu była Honda - światowa marka a nie jakiś zlepek inżynierów.
    Japończycy podeszli do tematu lekceważąco. Przeznaczyli na projekt zbyt mało pieniędzy i zasobów, słynne testowanie na jednym cylindrze to już pachnie amatorszczyzną. Do tego mało czasu na projekt, ogromna presja i te tokeny...
    Niestety regulamin jest taki, że Honda w zasadzie miała jedną szansę. Jakby wypaliło to by wypaliło, niestety zrobili bubla a później wpadli w szereg zakazów i ograniczeń.

    McLaren dołożył do tej porażki swoje 3 grosze, dali mało przestrzeni "pod maską" i nie chcieli współpracować zasłaniając się ustaleniami kontraktowymi. Może jakby zmienili swoje podejście w tej kwestii to dzisiaj byliby w innym miejscu. W każdym razie tego już się nie dowiemy.

    Mercedes PR-owo wygląda świetnie, ale również podzielałem obawy Dennisa (i dalej podzielam) odnośnie wykorzystywania silników do robienia przewagi nad partnerami. Teraz niby są w sidłach Renault, ale póki oni sami walczą w środku stawki to jest szansa dla Red Bulla i McLarena na równe traktowanie.

  • 8. BAR 82_MCE
    • 2018-05-09 21:55:30
    • *.centertel.pl

    Zawsze zastanawiałem się dlaczego taka marka jak McLaren nie budował wlasnych silników.Mieli zasoby,pieniądze,inżynierów fabrykę jak ze snu.Dzisiaj widzę że gdyby jeździli na własnym silniku bez sukcesów,to nie byłoby winnego.A tak jest na kogo zrzucić winę za niepowodzenia.

  • 9. STANISLAV
    • 2018-05-10 14:27:42
    • *.ssp.dialog.net.pl

    Nawet jak dostanie nowy tył, nic nie pomoże. Ron Denis rozłożył markę na łopatki kończąc współpracę z Mercedesem. Silnik to podstawa, reszta dodatki.

Skomentuj artykuł

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

Zarejestruj się już teraz

Ogólnopolski serwis poświęcony Formule 1 - Dziel Pasję
© 2004 - 2024 GPmedia | Polityka prywatności
Kopiowanie treści bez zgody autorów zabronione.

Created by nGroup logo with ICP logo