Kubica nie chce poruszać już kwestii ograniczeń fizycznych
Robert Kubica po wczorajszych testach z Williamsem był wyjątkowo zirytowany powtarzającymi się pytaniami dziennikarzy dotyczącymi "ograniczeń fizycznych", jakich przysparza mu kontuzjowana, prawa ręka przy prowadzeniu bolidu.W tym roku pełni jednak obowiązki jedynie kierowcy testowego dla ekipy Williamsa, a pod Barceloną dziennikarze ponownie zaczynają zadawać sobie pytania czy jego prawa ręka jest wystarczająco sprawna, aby ten był w stanie powrócić na pełny etat do królowej sportów motorowych.
"Zawsze czułem się komfortowo w bolidzie" mówił dla stacji Globo. "Jedynie media twierdzą, że jest mi niewygodnie w kokpicie. Jeżeli wskakuję do bolidu i wykonują swoją robotę, to chyba wystarczy."
Polak przyznał, że żałuje iż tak otwarcie mówił dziennikarzom o swoich ograniczeniach: "Problemem jest to, że byłem bardzo szczery, a potem ludzie cały czas zadawali mi te same pytania. Gdy wskakuję do bolidu, cały czas zadajecie mi pytania o moje ograniczenia."
"Oczywiście, że mam ograniczenia, ale nigdy ich nie ukrywałem. Powinniśmy przestać o tym ciągle rozmawiać" mówił Polak.
komentarze
1. AntyBelzebub997
Go Robert Go !!!
2. czuczo
Dobrze godocie gazdo. Dosyć już o tym co było, teraz mówmy o tym bo będzie, a mam nadzieję, że będzie dobrze, albo bardzo dobrze. Powodzenia Robert:)
3. elin
Również popieram. Jeśli Robert poradził sobie z ograniczeniami i nie przeszkadza Mu to w jeździe, to koniec tematu. On najlepiej wie jak się czuje i na co może sobie pozwolić. Wszelkiego typu analizy osób patrzących z boku są niepotrzebne.
Powodzenia :-)
4. Manonfire
Niestety, poziom dziennikarstwa od wielu lat spada. Liczą się sensacyjne newsy na poziomie brukowca a nie rzetelna relacja. Będę teraz brutalny, ale mam wrażenie, że największym szczęściem takiego "dziennikarza" jest znalezienie na śmietniku martwego noworodka.
5. GaaD
Na fotce widać, że Robercik już nie taki młody zmężniał. ;-)
6. kombajn2
No nie dziwię się. Facet po wieloletniej przerwie, z nie w pełni sprawną ręką powrócił do F1 i uciął 0,3s z czasu młodszego, podobno szybszego kolegi. I to popołudniu kiedy tor zaczął stygnąć. A dziennikarze znowu swoje.
7. kombajn2
P.S. rozstanie z Martini w przyszłym roku przypuszczalnie mogło być głównym powodem wyboru pay drivera w miejsce Kubicy. O takim rozstaniu musieli w Wiiliamsie wiedzieć w momencie wyboru zawodnika. Przypuszczam że całe opóźnienie z ogłoszeniem składu mogło wręcz wynikać z tego że czekali na finalną decyzję Martini i pod tym kątem musieli decydować mając na uwadze finanse zespołu.
8. budyb
Niepełnosprawni zawsze budzą dużo emocji w sporcie.
9. FanVerstappen
Mnie też to powoli denerwowało, dobrze im powiedział. To musiało być stresujące.
10. mcjs
@6
Ty wiesz, że to są testy, a nie zawody kto szybciej pojedzie?
11. sliwa007
Gdyby zamknął temat kilka miesięcy wcześniej, to być może udałoby się uniknąć tej marnej publicznej dyskusji, w której udział brali tak znakomici "eksperci" jak Villeneuve czy Montoya. Z drugiej strony Kubica potrzebował rozgłosu by ożywić zainteresowanie swoją postacią więc rozgadał się jak nigdy wcześniej w swojej karierze udzielając wywiadów na lewo i prawo.
A z innej beczki, szlag człowieka trafia jak niektórzy fascynują się "pojedynkiem" na czasy na testach... Do niektórych chyba nigdy nie dotrze, że zespół ma swój program testowy i tylko oni wiedzą jak interpretować wyniki. A tu fascynacja jakby to były wyniki kwalifikacji.
12. Vendeur
W tekście newsa jest błąd rzeczowy. Robert NIE "stara się wrócić do F1". On już wrócił... Tylko nie do końca w roli jakiej by chciał. Ale już wrócił. Teraz stara się nie o powrót do F1, a o posadę etatowego kierowcy, a to różnica.
13. kombajn2
@10
Ty wiesz że to są czasy najlepszego okrążenia a nie średni czas przejazdu? Czasy uzyskane tym samym bolidem, na takich samych oponach, w tym samym dniu i na tym samym torze. A obaj przejechali ok 50 kółek więc jak najbardziej uważam że można porównywać czasy.
14. mcjs
@13
Widzę, że za trudno. Wiesz co oznacza słowo testy?
15. kombajn2
@14
Widzę że uważasz że w czasie testów pod kara śmierci przez rozstrzelanie zakazane jest testowanie tępa wyścigowego oraz tępa kwalifikacyjnego bo przecież są to zupełnie nieistotne informacje. Nie żeby takie dane obok niezawodności były do czegokolwiek potrzebne zespołowi przed pierwszym wyścigiem. Ja nie porównuje bolidu zespołu A do bolidu zespołu B tylko tą samą maszynę w (prawie) identycznych warunkach prowadzoną przez dwóch kierowców.
16. mcjs
@15
Są to zupełnie nieistotne (dla Ciebie jak i dla mnie) informacje, gdyż nie mamy pojęcia co zespół testował. Identyczne warunki? Nawet sam zauważyłeś, że warunki na torze przed i po południu nie były identyczne. A wiesz z jaką ilością paliwa każdy z nich jeździł? Wiesz, że ustawione były identyczne tryby pracy silnika? Tam jest tyle zmiennych, że po prostu nie da się wyciągać takich wniosków. A już abstrahując od powyższych, zdziwiłbym się bardzo, gdyby nowicjusz miał lepsze "tempo" od starego wyjadacza.
17. michalde
Robert nie znosi mediów i pewnie też dlatego tak rzadko się o nim wspomina. Nawet w INFO podali raz 30sekundowy fragment wywiadu z nim, mimo, że normalnie trwał 30 minut. Ale też Polak sam nie chce, by ktoś go chwalił, bo wszystko co robi to tylko i wyłącznie dla siebie. To mi się w nim podoba. Robert nie jeździ dla braw, ale i tak ma sporo fanów. A co do wywiadów, Robert media prostu gasi tak, aby z jednej strony nie obrazić nikogo, a z drugiej żeby otwarcie dać do zrozumienia, że jest tak naprawdę wypytywany o zbędne detale. Trzeba jednak mieć łeb, żeby zadać sensowne pytanie kierowcy wyścigowemu, zwłaszcza jeżeli ma on większą wiedzą od tzw. eksperta.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz