McLaren potwierdził rozstanie z Hondą
Tuż po zakończeniu pierwszego treningu na torze w Singapurze posypały się oświadczenia ekip potwierdzające doniesienia z ostatniego tygodnia dotyczące zamiany dostawcy silników przez McLarena i Toro Rosso."Niestety musimy rozstać się z McLarenem przed osiągnięciem naszych ambicji, niemniej podjęliśmy taką decyzję wierząc, że jest to najlepszy kierunek dla przyszłości każdej z firm" mówił prezes Hondy, Takahiro Hachigo w oświadczeniu prasowym zespołu.
"W imieniu Hondy chciałbym wyrazić największą wdzięczność dla fanów, którzy bardzo nas wspierali, jak również kierowcom, członkom zespołu, którzy dzielili z nami radość i rozczarowanie od czasu naszego powrotu do F1 w sezonie 2015."
"Honda będzie kontynuowała walkę z McLarenem do końca sezonu 2017, a potem będzie kontynuowała swoje wyścigowe zaangażowanie w sezonie 2018 i w kolejnych."
Prezes wykonawczy McLarena Shaikh Mohammed bin Essa Al Khalifa wypowiadał się w podobnym tonie: "Na tym etapie, oddzielne realizowanie naszych ambicji jest w najlepszym interesie każdej ze stron."
Dyrektor zarządzający McLarena Zak Brown dodawał: "Ani przez chwilę nie było wątpliwości w zaangażowanie i energię jaką Honda kierowała w osiągnięcie sukcesu w Formule 1. Oni są sprawdzonymi zwycięzcami i innowatorami."
"Ze względu na kombinacje różnych czynników nasza współpraca nie ułożyła się tak jak byśmy sobie tego życzyli. Nie tak wyobrażała sobie to Honda i McLaren, ale nadszedł czas, aby pójść różnymi drogami."
"Jako prawdziwi wyścigowcy liczymy, że Honda powróci kiedyś na szczyt- nasz sport stanowi dla nich lepsze środowisko. Wiem, że taki pogląd dzielą wszyscy w tym sporcie."
McLaren w przyszłym roku będzie korzystał z silników Renault, podczas gdy Honda rozpocznie współpracę z Toro Rosso, które przy okazji zmuszone zostało do oddania Renault Carlosa Sanza.
komentarze
1. a!mLe$$
"W imieniu Hondy chciałbym wyrazić największą wdzięczność dla fanów, którzy bardzo nas wspierali, jak również kierowcom, członkom zespołu, którzy dzielili z nami radość"
ta wypowiedź podchodzi pod szczyt bezczelności... Dziękujemy ci Hondo za zepchnięcie McLarena na koniec stawki. Dziękujemy za testowanie silnika V6 w oparciu o testy na jednym cylindrze. Dziękujemy za wszystkie awarie tego cudownego układu, który przygotowaliście.
"... i rozczarowanie"
A nie, ok, jest całość.... Tak, rozczarowanie. Trzeba było dać Alonso 1.6 V-Tec'a z Hondy Accord to by chociaż do mety dojeżdżał...
2. belzebub
Bardzo dyplomatyczne wypowiedzi. Tak naprawdę to bardziej na tym nieudanym mariażu zyskała Honda, bo dzięki Mclarenowi powróciła do F1 i dalej tutaj może kontynuować swoją przyszłość. A przegranym, choć winna jest tutaj tylko Honda jest Mclaren zmarnowali 3 lata, ze ścisłej czołówki spadli na dno stawki. Fakt dalsza współpraca z Mercedesem byłaby niemożliwa, jeśli dalej chcieliby walczyć o majstra. W sumie można zadać sobie pytanie, dlaczego wtedy nie próbowali z Reno biorąc pod uwagę sukcesy RBR, z drugiej i tak dużo lepiej na tym by nie wyszli szczególnie w 2015 roku, gdzie silniki Reno też były awaryjne. Niemniej później było już lepiej niż w przypadku Hondy. Jednak dzisiaj łatwo mówić, ten sport to też podejmowanie ryzykownych decyzji. Współpraca z Hondą mogła się udać, ale poziom skomplikowana jednostek powalił po prostu Hondę. Cóż pozostaje mieć nadzieję, że Mclaren odbije się od dna i wróci do czołówki.
3. radom460
@2 Zmarnowali 3 lata i powinni dalej iść w ten projekt ale współpracując z Hondą a nie wiecznie narzekać: zbudowaliśmy super bolid ale silnik Hondy jest beznadziejny. Współpraca i nie uginanie się lamentom Alonso. Nie chce jeździć z takim silnikiem i go rozwijać to niech nie jeździ. W obecnej sytuacji McLarenowi nie jest potrzebny tego typu kierowca za rekordowe sumy (również nie uważam że jest on teraz najlepszym kierowca, może kiedyś był ale ostatnie lata i jego obojętność sprawiły że jego motywacja spadła do zera).
McLarenowi w chwili obecnej jest potrzebny kierowca z środka stawki do testów silnika i rozwoju, a w razie zamieszania wykorzystujący zamieszanie a nie do wygrywania, bo na chwile obecną nie ma na to szans.
4. YOOGI
Jedno jest pewne, że tylko z dobrą Hondą McL miał jakieś szanse walczyć o majstra, z silnikiem Reni dokulają się do 2020 roku gdzieś bliżej czołówki, dlatego śmiem twierdzić że McL dysponuje takimi informacjami i danymi które pokazują jak bardzo Honda jest w czarnej d... i szybko z tego nie wyjdzie, stąd taka walka o zmianę jednostki i żadne marudzenie jakiegokolwiek kierowcy na to nie wpłynło.
5. TomPo
Nie wazne czy jezdzil tam ALO czy jezdzilby Bottas - ten silnik bylby tak samo beznadziejny i predzej czy pozniej McL by ich olal cieplym moczem. Szkoda ze tak pozno.
Do 2020 dokulaja sie z Renia i zobaczymy (oby) walke RBR i McL o 3 miejsce konstruktorow.
Pozniej moze McL pomysli o swoim silniku o ile zmienia przepisy i uproszcza to ustrojstwo.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz