Ricciardo: skargi Vettela są "typowe"
Daniel Ricciardo krytykę ze strony Sebastiana Vettela jakiej udzielił przez radio po próbie wyprzedzenia go w pierwszym zakręcie toru pod koniec wyścigu, określił „typową”.W końcówce wyścigu Ricciardo zdecydowanym manewrem na Sebastianie Vettelu w pierwszym zakręcie toru próbował wskoczyć na podium jednak sztuka ta się nie udała, a na przedostatnim okrążeniu Australijczyk musiał jeszcze raz zjechać do boksów po tym jak trudów jego jazdy nie wytrzymała jedna z opon.
Sebastian Vettel przez radio tak skrytykował manewr Ricciardo: „Co to ma być. Wyścig czy ping pong?!”
Ricciardo nie wziął jednak sobie do serca uwagi swojego byłego partnera zespołowego, po wyścigu odpowiadając: „Najwyraźniej on stwierdził przez radio, że byłem zbyt agresywny. To typowe w jego wykonaniu.”
„W przeciwieństwie do 99 procent kierowców w stawce starałem się wyprzedzać.”
„Wielu z nich jest zadowolonych, z jazdy za kimś i nawet nie próbują. Próbowałem kilka razy, ale nie udało się. Niemniej byłem niezadowolony z jazdy na czwartym miejscu.”
„Wiedząc, że doganiamy bolidy z przodu, a Seb był na naszej drodze do podium i potencjalnej wygranej, musiałem spróbować i spróbowałem.”
komentarze
1. Heytham1
No i bardzo dobrze ze próbował tego ataku. Na tym polegają wyścigi. A jeśli Vettelowi nie podoba sie to że ktoś go próbuje wyprzedzic to niech zamieni F1 na tego ping ponga o którym sam wspomniał. Ja rozumiem gdyby Ricciardo w niego uderzył ale no kurde tu nie było kontaktu...wkurza mnie Seba tym marudzeniem i wytykaniem wszystkim błędów jakby on sam nigdy nic głupiego nie zrobił i był wzorem bezkolizyjnego kierowcy.
2. Multi
No i pięknie. Vettela lubię, ale straszny z niego mazgaj. RIC to na prawdę solidny zawodnik :)
3. kempa007
1. Heytham1 nie było bo znowu Vettel uciekał- Ricciardo przestrzelił cały zakręt. Próba, próbą, ale to było małe kamikadze. Jakby wyszło, wszyscy by mówili, że supr manewr, ale nie wyszło...
4. Blazefuryx
Ricciardo, kierowca, który nic nie osiągnął w STR. Vettel jako jedyny w historii tego zespołu zdobył zwycięstwo, na mokrym torze! W swoim pierwszym pełnym sezonie!
Ricciardo, dodatkowo, kierowca, który jedyne zwycięstwa uzyskał, gdy cała konkurencja wypadła z wyścigu ze względu na kolizje, wypadki i awarie (Kanada - awaria hamulców w obydwu bolidach Mercedesa. Węgry - start z końca stawki, następnie wielkie błędy Hamiltona, błąd ze strony sędziów przy wypuszczeniu SF, Rosberg stracił mnóstwo czasu w pitstopach względem reszty kierowców, problemy z hamulcami. Spa - słynna kolizja, Hamilton DNF, Rosberg musi odrabiać po nim straty jadąc uszkodzonym bolidem). Vettel zdobywca 42 zwycięstw, bez względu na dyspozycję reszty kierowców.
Heh, nie chcę mi się słów tego śmiesznego człowieka komentować bardziej poza stwierdzeniem, że swoim nieudolnym i praktycznie skazanym z góry na niepowodzenie manewrem przeciął optymalny tor jazdy Vettela i o mały włos nie doprowadził do kolizji, gdyby w bolidzie Ferrari siedział kolejny kierowca o umiejętnościach i rozumie zbliżonym do jego.
Dobrze się stało, że siadła mu opona, jestem przekonany, że decydującym czynnikiem o stanie tej opony był właśnie zabójczy dla niej nieudolny manewr wyprzedzania.
5. Mat5
Vettel to teraz pierwszy donosiciel w F1. Naprawdę nie znoszę tego człowieka. Owszem Ricciardo podszedł optymistyczne do tego manewru, ale przynajmniej spróbował. To są wyścigi, a Vettel ostatnimi czasy mięknie. Zdaję sobie sprawę, że nie wszystkie manewry są czyste w wykonaniu rywali, ale niech Vettel nie płacze co chwila, bo to już jest drobna przesada
6. Mijok
@Blazefuryx
Ricciardo, kierowca który zdeklasował 4-krotnego mistrza świata w 2014 sezonie. Śmieszny jesteś.
7. Heytham1
@ 3 Zgadzam się z Tobą że było to duże ryzyko ze strony Ricciardo ale gdyby nie takie odważne próby to właśnie nie byłoby tych super manewrów. I tak jak mowisz...tym razem nie wyszło. Ale Vettel nie miał powodów do takich głupich komentarzy bo ostatecznie nic się nie stało.
8. marek007
@6Dokładnie Daniel w sezonie 2014 dojechał tego nieudacznika jakim jest. Vettel...który nic nie potrafi tylko kapować i bluźnić przez radio...a blazefuryx to największy idiota tego portalu i nie przyjmuje faktów na temat swojego pupilka.
9. Dawid-_F1
4. Blazefuryx. Sebastian Vettel specjalista od technicznych torów i najlepszy kierowca w stawce w kwalifikacjach przegrał z Kimim Raikkonenem i w wyścigu też.
Daniel Ricciardo zdeklasował w 2014 roku w Red Bullu Sebastiana Vettela. Tego nie usuniesz. Sebastian Vettel to bardzo dobry kierowca, ale są lepsi np. właśnie Daniel Ricciardo. Nie pisz mi o subiektywności bo Ci tłumaczyłęm jużo tym. Mam nadzieje, że zrozumiałeś. Jakby S.Vettel był taki znakomity jak myślisz to by nie przegrałtutaj z Kimim Raikkonenem. Tak to wygląda tutaj.
10. Blazefuryx
6. Ricciardo, kierowca, który wyraźnie faworyzowany był przez zespół, gdyż wiadomym było, że Vettel odchodzi w kolejnym sezonie do Ferrari. Z tego względu właśnie, Vettel np. nie wygrał GP Kanady, a zwycięstwo przypadło Ricciardo. RBR całkowicie postawiło na Australijczyka.
Kolejna sprawa. Ricciardo, kierowca, który "zdeklasował" swojego partnera zespołowego. Piszę w cudzysłowie, bo Vettel w 2014 roku miał w każdym, tak, każdym weekendzie GP awarię czy problemy z bolidem. Kto oglądał każdą sesję treningową, kwalifikacje i wyścig w tamtym roku, wie, że tak było. :)
Trudno taki stan rzeczy określić, jako zdeklasowanie, gdy Ricciardo osiągnął nieznacznie lepsze wyniki od Seba, pomimo, że przez cały rok wszystko sprzyjało jego sprawie.
Konkludując, śmieszna jesteś, dziewczynko. Doinformuj się. :)
11. Dawid-_F1
Daniel Ricciaro pokonał i to bardzo w sezonie 2014 Sebastiana Vettela. Widzowie Formuły 1 do widzieli. Blazefuryx tego nie usuniesz.
12. kempa007
7. Heytham1 nie wiem po co się tak nakręcać. Powiedział co powiedział, były emocje, kibicom się to podobało. Każdeu może się coś wymknąć pod wpływem emocji, tym bardziej, że on najwyraźniej jeszcze się łudzi, że powalczy o majstra... Dzisiaj Merc dał trochę nadziei kibicom :)
13. szoko
Może i płacze ale ma rację.żeby nie odpuścił to by byla kolizja ponieważ Ricciardo prawie przestrzelił zakręt za taki manewr wywiezienia innych z zakrętu w 2008 Hamilton dostał karę.
14. magic942
Po pierwsze czemu ten debil z pod 4 nie został jeszcze zbanowany? -,- Po drugie ja osobiście Vettelowi się nie dziwię atak Ricciardo był taki sam jak atak Kwiata w Chinach ram była kolizja i tu też było bliziuktko. Gdyby Ricciardo uderzył Vettela byłby hejt na kangura a że kolizji nie było tocjest hejt na standard w F1.
15. Mijok
Ricciardo dobrze powiedział. Vettel zawsze płacze odkąd skończyły się czasy kiedy dostał bolid od Neway'a, kwalifikował się na PP i jechał sobie caly wyścig pierwszy nie będąc atakowanym. Schody zaczynają się gdy ktoś go atakuje. Pamiętam wyścig na Hungaroringu kiedy nie mógł przez spory czasy wyprzedzić Alonso który jechał wolniej XD
16. Faustus
Czy moderatorzy wreszcie uporają się z trollami pokroju blazefuryxa?
17. Faustus
To ciągłe włażenie w d...pę "miszczunia" płaczu i biadolenia jest żenujące. Kompletny brak obiektywizmu...
18. Dawid-_F1
10. Blazefuryx i inne osoby z tego portalu.
Błędy Sebastiana Vettela w 2014 roku:
GP Węgier Obrót na wyjście na prostą Sebastiana Vettela w jednym miejscu o 360 stopni. Miał szczęście, że nie uderzył w bandę.
Brazylia Start do wyścigu, skorzystali na tym Kevin Magnussen i Fernando Alonso.
Belgia Błąd w wyścigu, dlatego Daniel Ricciardo w wyścigu Sebastiana Vettela wyprzedził.
W tym sezonie zreztą też w Australii na przedostatnim miejscu gdy jechał za Lewisem Hamiltonem.
Te błędy S.Vettel nie musiał popełniać, Red Bull S.Vettela nie zmuszał do popełniania błędów.
19. Dawid-_F1
W Australii na przedostatnim zakręcie a nie na przedostatnim miejscu. Tak miało być.
20. marek007
Nie nadaremno wołali na niego złote dziecko Neway'a dostał szybki bolid to jeździł a jak Webber mu się stawiał to płakał i kapował...a niby dlaczego Webber odszedł z F1 bo miał dość faworyzowania Vettela i braku możliwości ścigania się jak równy z równym...czterokrotny miszcz świata kosztem Marka Webbera i szybkiego bolidu...
21. Heytham1
@12 Wiesz no nie tyle sie nakręcam co po prostu irytuje mnie takie skarżenie sie i pouczanie kiedy samemu ma się dużo za uszami...no ale masz na pewno racje że to było pod wpływem emocji ;-)
A jeśli chodzi o walke Seby o majstra to niech sie łudzi i walczy dalej bo to da trochę więcej emocji. Chociaż ja myślę że jedyne co Ferrari na ten sezon pozostaje to walka z Red Bullem o drugie miejsce na podium
22. Blazefuryx
18. Tak bardzo próbujesz i Ci się nie udaje. Śmieszą mnie ludzie, którzy w swojej maniakalnej desperacji usilnie próbują coś udowodnić, żyją w jakiejś urojonej iluzji, którą stworzył ich umysł, tak aby całkowicie zgadzała się z ich światopoglądem.
Jeśli chodzi o Ciebie, to jesteś typowym przykładem osoby, która nic nie wie, jeszcze mniej rozumie, ale myśli, że jest inaczej, i to jest największy problem z takimi osobami. Można tłumaczyć bez końca, ale jest to kompletnie bezproduktywne zajęcie. Dlatego napiszę tylko raz i wracasz z powrotem do listy ignorowanych. Odpisuję tylko dlatego, bo widzę, że twój nick wszędzie pojawia się za moim, chodzisz za mną i piszesz wierutne brednie wiedząc, że nie zareaguję, bo, jak napisałem wcześniej, zostałeś dodany do ignorowanych.
Pierwszy przykład z góry, który podałeś. Wyjście z ostatniego zakrętu i zbyt agresywne gazowanie przy wjeżdżaniu na kerbs, co skutkowało utratą stabilności tyłu bolidu i efektywnym bączekiem. Typowa rzecz zdarzająca się bardzo często każdemu kierowcy w swojej karierze. Naprawdę, nie jest to nic wielkiego, dlatego dziwi mnie, że w pierwszej kolejności o tym wspominasz, i od razu w mojej głowie pojawia się myśl, że Tobie po prostu brakuje argumentów. Wiedziałbyś o tym, że takie sytuacje są relatywnie częste i raczej mało kto zwraca na takie rzeczy uwagę, gdybyś miał choć minimalne pojęcie o motosporcie i lepsze argumenty, ale po prostu ich nie posiadasz, dlatego chwytasz się brzytwy i próbujesz szkalować kierowcę o to, co popełnił także każdy inny kierowca w swojej karierze. Idąc dalej, "miał szczęście". LOL. :D Człowieku, skąd Ty się urwałeś? Wielu ekspertów, kierowców, całe środowisko F1 pisało o tym, co zrobił Seb po kompletnej utracie stabilności, jako jeden z najlepszych "save'ów", jakie kiedykolwiek widzieli w życiu, a Ty mówisz, że miał szczęście. Haha, naprawdę nie wiem, czy jesteś tak obłudny i zaślepiony czy robisz to z premedytacją. Tak czy siak, dla zainteresowanych, zobaczcie powtórkę z tej sytuacji i jak koncertowo Seb uratował swój wyścig.
Nie wiem, o czym mówisz, gdy chodzi o Australię, ale Seb w tamtym wyścigu zakończył swój występ na 3 albo 4 okrążeniu po awarii silnika, jednej z dziesiątek awarii, które będzie jeszcze miał w tym sezonie. Może o to Ci chodziło? W sumie nie wiadomo, bo stan twojej wiedzy jest tak minimalny, wręcz mikroskopijny.
Jak widać, nie masz kompletnie żadnego pojęcia o F1, usilnie próbujesz udowodnić swoje błędne racje i dodatkowo robisz to w bardzo paralityczny, nieudolny sposób. Postaraj się trochę bardziej następnym razem. Tymczasem wracasz do listy ignorowanych. :)
Pozdrawiam Prawdziwych Fanów F1!
23. Dawid-_F1
22. Blazefuryx
Widzisz, co do sytuacji na Węgrzech to jakoś inni tego błędu nie popełnili. Jedynie tylko S.Perez. Za szeroko wyjechał Sebastian i się obrócił, stracił przez to mnóstwo czasu. Miał szczęscie bo Sergio Perez się tam rozbił. Ty oczywiście będziesz pisał tutaj o fantastycznych umiejętnościach Sebastiana, ja tam niczego takiego nie widzę, uważaj sobie jak uważasz, to Twoja subiektywna opinia.
Jeżeli chodzi o Australię to napisałem, że w tym sezonie ten błąd popełnił.
Moim postem starałem Ci udowodnić, że Sebastian Vettel był gorszy w 2014 roku od Daniela Ricciardo nie dlatego, że Red Bull faworyzowało Daniela, tylko dlatego, że Sebastian miał słaby sezon wtedy. Jeżeli chodzi o awarie Sebastiana, to zapominasz o Marku Webberze. Jeżeli Daniel nie pokonał Sebastiana to idąc Twoim tokiem rozumowania Sebastian nie pokonał Marka bo Sebastian skorzystał TYLKO na awariach Marka Webbera.
Będę bardzo często pod Twoim poście będe się pojawiał jeżeli coś nie mądrego zaprezentujesz. Możesz mnie ignorować, niestety nie usuniesz tego durnego człowieka jakim wg. Ciebie jestem. Wszyscy widzieli sezn 2014 S.Vettela
Przed wyścigiem pisałeś, że Sebastian to specjalista od technicznych torów, w takim razie gdzie ten specjalista jest? Gdzie te umiejętności w kwalifikacjach i w wyścigu pokazał? Był aż tak dobry, że Kimi Raikkonen Sebastiana pokonał.
Ten cały post możesz odnieść do siebie samego. Samemu sobie możesz go zadedykować.
"Jak widać, nie masz kompletnie żadnego pojęcia o F1, usilnie próbujesz udowodnić swoje błędne racje i dodatkowo robisz to w bardzo paralityczny, nieudolny sposób. Postaraj się trochę bardziej następnym razem. "
Ten zacytowany fragment przeze mnie możesz zadedykować sobie. Idealnie do Ciebie pasuje.
Na koniec napisze Ci PO RAZ KOLEJNY, że cały ten Twój komentarz to Twoja SUBIEKTYNA OPINIA. Mój komentarz to też subiektywna opinia. Mam nadzieję, że rozumiem to. Pozdrawiam.
24. Dawid-_F1
Mam nadzieję, że rozumiesz to. Pozdrawiam. Piszę to mimo, że mnie ignorujesz. Mojego nicka za to nie zignorujesz. Będzie się on często pojawiał pod Twoimi komentarzami.
25. St Devote
@24 Dawid-_F1, pisanie do kogoś, kto cię ignoruje to jakaś lekka forma stalkingu.
26. mcjs
Jak Vettela lubię, to takie narzekanie mógłby już sobie odpuścić. To są w końcu wyścigi, a nie jakaś parada. Ricciardo przynajmniej spróbował i za to szacunek. Jeśli ktoś chce być najlepszy, to musi podjąć ryzyko.
27. Dawid-_F1
25. St Devote Hehe, widocznie zasłużył sobie na to. Nazwał mnie idiotą, bezmózgiem, być może jeszcze jakieś określenia napisze. Może to być bardzo ciekawe.
28. Del_Piero
Blazefuryx umniejsza Ricciardo zapominając o tym, że jego pupil Vettel został przez niego pokonany w 2014. Umiejsza Hamiltonowi a wywyższa Rosberga, który od początku wspólnej jazdy z Hamiltonem zbierał u niego baty, a przed tym Rosberg na tle Hamiltona w ogóle nie istniał i był zwykłym ciułaczem punktów a Hamilton wygrywał wyścigi i był w topie.
29. Dawid-_F1
28. Del_Piero Właśnie, to pokazuje jak bardzo Blazefuryx kieruje się emocjami, niechęcią do danego kierowcy a wywyższa innych, swoich ulubionych tych których lubi.
30. St Devote
@28 Del_Piero, Vettel wtedy miał bezpłatny urlop i jeździł tylko z grzeczności, żeby mu bolid nie zardzewiał. On się nawet z Ricciardo nie ścigał, więc nie ma o czym mówić. Jak wygląda rywalizacja na serio między nimi było dzisiaj widać. Australijczyk miotał się za tyłu, ale jedyne co wskórał, to puncture.
31. Dawid-_F1
@28 Del_Piero Masz rację to o czym piszesz. Sebastian Vettel mnóstwo błędów popełnił w 2014 roku, słabo jeździł, Alonso w Wielkiej Brytanii go wyprzedził po wyjeździe z pit stopu i ściana. S.Vettel jechał za Alonso kilka okrążeń próbując go wyprzedzić, mimi, że S.Vettel miałlepsze auto i świeższe opony. To pokazuje, że S.Vettel został wykreowany na jakąś gwiazdę. W rzeczywistości to bardzo dobry kierowca, ale są lepsi. Najwyższa liga to Alonso, Hamilton i Kubica kidy w F1 jeździł. Tak mówili eksperci od F1. S.Vettel wygrywał z sekundową przewagą którą dawał Mu bolid. To wszystko. To bardzo dobry kierowca, ale jest wiele lepszych, np. Daniel Ricciardo. Pozdrawiam
32. kaniuss
uwazaj daniel bo fotel pojdzie do hornera i od Monako zastapi cie Sainz...;)
33. jogi2
Vettel potrafi nierazł sam się wydać ...W deszczu w najlepszym wtedy bolidzie stwierdził.że w którymś miejcu na torze zobaczył Hamiltona w lusterku ,że się zbliża i pomyślał że w następnym okrążeniu może sam tu szybciej pojechać ...ot miszcz który sam na to nie wpadł i nie czuje bolidu na ile mu pozwoli ? :) ..to są takie niuase które trzeba było wyłapywać ,,a było ich trochę ,a które rysują obraz tego płaczka
34. jogi2
Dzisiaj 4 miejsce można byłoby mu przypisać na kóre zasłużył plus dwa Mercedesy z pobocza to 6 miejsce i za Raikonenem ...ot csły miszcz od technicznych torów jak to jedeń ślepiec określił :)
35. ascorp
Bravo Ricardo ! Jeden co mowi jak jest na temat "fettela" !
36. funkykoval2001
haha, świetny tytuł ! Vettel to frustrat, jakich mało. cenię go, jako kierowcę, ale to taki mięczak, jako facet, że aż żal...
37. Root
Vettel ma rację i już. A Ricciardo jakoś chce się wytłumaczyć z durnego manewru, ale że nie ma argumentów, to atakuje Vettela. A powinien mu podziękować, że Vettel perfekcyjnie uniknął kolizji. Żadne płaczki sprzed telewizora krytykujące Vettela oczywiście tego nie widzą, ale to już ich problem - polecam okulistę. ;)
38. Anuk666
Ten divebomb Riccardo to chyba był pokazem czystej desperacji -" albo dasz mi się wyprzedzić albo obydwaj nie ukończymy wyścigu". Nie cierpię :)
39. funkykoval2001
@37 i @38 - stronnicze glupoty
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz