Mercedes obawia się znacznego wzrostu docisku w 2017
Zespół Mercedesa obawia się planowanych na sezon 2017 zmian technicznych i przestrzega przed zbyt drastycznym podniesieniem siły dociskającej bolidów.Problem pojawia się jednak w chwili kiedy trzeba zdecydować się w jaki sposób to osiągnąć. Publiczną dyskusję na ten temat jako pierwszy zapoczątkował Lewis Hamilton, który przestrzegał, że wzrost siły dociskającej zamiast poprawić widowisko tylko je pogorszy ze względu na problemy z wyprzedzaniem.
FIA w między czasie odpowiedziała na te zarzuty sugerując, że większość wzrostu osiągów będzie pochodziła od większych opon oraz zmian konstrukcyjnych bolidu, między innymi jego szerokości.
Serwis Auto Motor und Sport, którego dziennikarze dotarli podobno do prowizorycznego planu przepisów na 2017 rok twierdzi jednak, że nowe bolidy mają mieć znacznie większe dyfuzory oraz skrzydła.
„Ze względu na większe pochylenie do przodu bolidów spodziewam się, że większe i bardziej uginające się skrzydła mogą dość mocno uderzać o nawierzchnię w szybkich zakrętach takich jak Eau Rouge” mówił dyrektor techniczny Force India, Andy Green.
Wedle niemieckiego magazynu nowe przepisy zawierają aż 100 dodatkowych punktów, które wpłyną na poprawę siły dociskającej co w sumie może nawet stanowić 30 procent jej obecnej wartości.
FIA ma podobno dysponować grafiką przedstawiającą przykład nowych bolidów zaprezentowany przez Red Bulla, który aktywnie uczestniczy w pracach nad nowymi przepisami i to on jest jedną z tych ekip, które najbardziej orędują za ponownym wprowadzeniem do F1 tzw. efektu przyziemnego.
W zespole Mercedesa oprócz Lewisa Hamiltona, sytuacja taka martwi także dyrektora technicznego, Paddy Lowe: „Musimy być ostrożni ze zwiększaniem siły dociskającej. Nigdy tego nie robiliśmy. Poprzednie przepisy trzymały nad tym pieczę.”
komentarze
1. go!!!
Tytuł powinien brzmieć: "Mercedes obawia się utraty dominacji".
2. ekwador15
@1 - jak się nie znasz to nie zabieraj głosu. Większy docisk = więcej problemów z wyprzedzaniem. Bolidy z przodu zakłócają strugę gdy auto za nim jedzie bliżej niż na odległość około 1,5 sekundy. Większy docisk jeszcze bardziej zwiększy ten efekt. Samo FIA nad tym juz pracowało pisząc przepisy na 2009 rok, gdzie zmieniono konstrukcję tylnego skrzydła tak były mniejsze zawirowania powietrza za bolidem i zeby skrzydlo nie wyrzucało tego powietrza do gory, to miało dać więcej powietrza dla bolidu jadącego z tylu aby mógł łątwiej się utrzymać za rywalem w szybkich zakrętach. Poprawa tempa powinna pochodzić tylko z opon, z szerszego bolidu, z podłogi ale napewno z nie skrzydeł. Po co aż 5-6 sekund? 2-3 też będzie dobrze. Odjąc czasy do tegorocznych tam wlasnie po 2-3 sekundy i gdzie niegdzie padną rekordy torów.
3. Skoczek130
Tak jakby teraz to wyprzedzanie było szczególnie łatwe. Gdyby nie DRS, nie byłoby wiele lepiej. ;)
4. CzarnyKret22
Czytając to po prostu chce mi się płakać ;). Bolidy muszą być szybsze i trudniejsze. Jakś kiedyś nikt sie tym nie martwił i wyścigi były super a teraz. Skoro oni nie potrafią wyprzedzać to są słabi. Po co mam oglądać hamiltona albo vettela który startując z ostatniej pozycji wyprzedzi 10 bolidów na DRS a kolejne 3 na pit stopie i dojedzie 5. Po co? Oczywiscie vettel to świetny kierowca ale gdyby bolidy byly szybsze i trudniejsze to rywalizacja byla by o wiele większa.
5. go!!!
@2
Przepraszam, obiecuję poprawę Mistrzu.
Pisząc ze 1,5 sekundy to odległość zaimponowałeś mi potężnie...
6. głodny
@5 Jak oglądasz F1 to powinieneś wiedzieć że odległości pomiędzy bolidami mierzy się w sekundach a nie metrach.
7. orto
Prędkość współczesnych bolidów F1 jest kosmiczna, przeto sugeruję by odległości między nimi mierzyć w latach świetlnych :-)
8. MacGyver
Najpierw zmniejszają docisk, żeby "poprawić jakość widowiska". Następnie, zwiększają docisk, w trosce, oczywiście, o "jakość widowiska". A jak będzie? Zobaczymy...
9. go!!!
@6
W sekundach mierzymy stratę lub przewagę, a nie odległość drogie dzieci...
Wracając do tematu to Mercedes raczej nie troszczy się o jakość widowiska z powodu trudniejszego wyprzedzania, ale o potencjalne zmiany w aero które niektórym ekipom (patrz RedBull) mogą dać większe korzyści niż im.
10. sliwa007
9. go!!! więcej oglądania i myślenia a mniej wymądrzania się, nikt w F1 nie mierzy odległości między bolidami w metrach tylko w sekundach, odległość podawana w metrach nie jest miarodajna bo nie uwzględnia aktualnych prędkości bolidów, wyobraź sobie sytuację w której dwa bolidy są na prostej, przewaga pierwszego nad drugim w metrach to jakieś 200, a w sekundach powiedzmy 0,5s. Na dohamowaniu przed zakrętem przewaga w metrach maleje (bo pierwszy musi wcześniej hamować), ale to dalej jest 0,5s czyli że strata jest taka sama. Analogicznie na wyjściu z zakrętu różnica w metrach między tymi bolidami będzie się zwiększać (bo pierwszy bolid wcześniej może rozpocząć przyśpieszanie) ale strata czasowa będzie taka sama.
11. Jabba1979
10@ Na RTL czasami pokazują odległości między bolidami w metrach i dodatkowo pokazują ich aktualną prędkość, ale jest to raczej rodzaj uatrakcyjnienia coraz nudniejszego F1.
9@ brawo i jeszcze powinni dzielić to przez ilość koni mechanicznych danej jednostki napędowej mnożąc przez zużycie opon
12. go!!!
@9 @10
Pokażcie mi gdzie napisałem, iż różnice pomiędzy bolidami na torze mierzy się w metrach???. Oczywiście że w sekundach, jednak jest to PRZEWAGA lub STRATA, a nie ODLEGŁOŚĆ !!!. Chodzi o nomenklaturę. Jednostki odległości to centymetr, metr, kilometr itp., a jednostki czasu to sekunda, minuta godzina itp. Więc w sekundach wyrazić odległość można chyba tylko na tym forum. Z tego co wiem podczas transmisji komentator mówi, że przykładowo Hamilton ma nad Rosbergiem 5 sekund przewagi, ale według was powinno być zapewne 5 sekund odległości :)))
13. go!!!
@9
Zresztą w swoim poście sam sobie odpowiedziałeś, że sekunda to strata lub przewaga nie odległość, bo odległość między bolidami w zależności od miejsca na torze jest zmienna, a strata lub przewaga w miarę stała.
14. go!!!
Sprostowanie - oczywiście powyżej dopowiadam na posty @10 i @11
15. ekwador15
Bezsensowną dyskusję prowadzicie czepiając się o słówka, 10 komentarzy nie na temat tylko na o tym, czy ktoś dobrze sformułował swoją myśl, bo napisał o odległości a nie stracie podając 1,5 sek - lol. Każdy wie o co chodzi przecie, zal mi was
16. Wymoderowano
Jeśli Red Bull jest głównym orędownikiem nowego reglaminu, to już wiadomo kto zepchnie Mercedesa z tronu w sezonie 2017.
17. wojtek117
Gratulacje dla osób które odległości mierzą w sekundach, hm to mam pytanie z mojego domu do pracy mam 3km odległości ile to jest sekund? Znacie może wzór i odpowiedź?
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz