Red Bull rozmawia z Hondą?
Szef zespołu Red Bull, Christian Horner, w USA nie chciał stanowczo zdementować pojawiających się plotek jakoby jedną z opcji dla jego zespołu na przyszły sezon było związanie się z japońskim producentem silników, Hondą.Red Bull po odmowie ze strony Mercedesa i Ferrari, które broniąc swoich interesów odmówiły dostarczania swoich silników na warunkach żądanych przez Red Bulla, powrócił do rozmów z Renault.
Przed wyścigiem w Austin pojawiły się jednak plotki jakoby ekipę Red Bulla z opresji miała uratować Honda, która już wcześniej dementowała ewentualne spekulacje, wykluczając możliwość zaopatrywania w jednostki napędowe drugiego zespołu od sezonu 2016.
Wedle plotek Red Bull prowadzi jednak rozmowy z japońskim producentem.
„Myślę, że do tej pory plotki łączyły już nasz bolid z każdym silnikiem, więc patrząc w ten sposób oni [Honda] mają 25 procent szans” mówił Horner. „Uważam, że jest zbyt dużo spekulacji na ten temat i zbyt wiele opinii na nich bazuje.”
„Jak będziemy mieli coś do zakomunikowania, będziecie pierwszymi, którzy się o tym dowiedzą. Obecnie bardzo ciężko nad tym pracujemy.”
komentarze
1. Skoczek130
Jak to sytuacja się lubi zmieniać. Honda chciała współpracować tylko z McLarenem. Ale z drugiej strony wcześniej nawet nie marzyli o tym, aby RBR zakończyło współpracę z Renault. Trzymam kciuki, aby Japończycy pokazali klasę i dostarczyli w bliżej nieokreślonej przyszłości jednostkę, która nie będzie "kulą u nogi", a "handicap'em". :))
2. St Devote
Nie wiadomo kto tu komu bardziej pomoże. Skoro Mateschnitz potrafił podesłać kilku swoich inżynierów i w miesiąc poprawili kosmicznie wadliwą jednostkę Renault, to może taki klient przydałby się również Hondzie. Nabrali Alonso na długoterminowy projekt, więc wszystko jest możliwe.
3. magic942
Hmmm wygląda na to, że chcą dostać byle jaki silnik aby przetrwać następny sezon z perspektywą własnego silnika np. z Audi na sezon 2017 tylko chyba lepszy byłby tegoroczny silnik Ferrari niż (raczej) słaby silnik Hondy..
4. Kimi Rajdkoniem
Audi nie ma budżetu na F1. Po aferze z 2.0 TDI koncern VAG szuka oszczędności a nie inwestycji.
RedBull chce "pograć" z Renault tą niby-alternatywą w postaci silników Hondy
5. mik.
@3
Moim zdaniem VW jest bardziej zagrozony bankructwem niz wejsciem do F1. Jak go zaczna panstwa, miasta i ludzie pozywac to moze sie nie wygrzebac, tym bardziej, ze trupow w szafie moze byc wiecej.
Co do Red Bulla, pewnie wszystko zalezy od Renault. Jesli oni faktycznie mysla o swoim zespole, to teraz z Red Bullem nie podpisza kontraktu na dobrych warunkach dla niego. Tym bardziej, ze podobno wizerunkowo Renault nie zwracalo sie nawet gdy Red Bull wygrywal. Wtedy na dluzsza perspektywe zostaje... Honda.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz